Everygrey

;) dzięki że zajrzałaś Messalin Nagietko...

masz niesamowitą wyobraźnię...a ten wiersz głębię:) plusikiem i pozdrowieniem się narzucam:)

dzięki, chętnie skorzystam...naprawdę tego potrzebuję...

Aniu, chciałabym sie rozwijać, ale nie jest łatwo teraz ogarnąć wszystko to, co się dzieje ze mną...ale dziękuję za otuchę...:)

dzięki Arku, ale jeśli nie są złe, to są conajmniej przeciętne, a dla mnie to już oznaka kryzysu, z którym nie radże sobie od dłuższego czasu... a tak swoją drogą, jesteś z Warszawy prawda?

Aniu i Stasiu...po każdym wierszu jaki dodaję, i po Waszych komentarzach, mam jeszcze ochotę wziąć pióro do ręki i spróbować coś napisać...czasem tak bardzo mnie przeraża ten kryzys poetycki...

ja sie dzie wuszko nie obrażam za komentarze konstruktywne, ani za te mniej...

na firance wyhaftowałam bzy to jeszcze jeden dowód na to że przekupuje życie by wstało z łóżka i poszukało własnego sensu

zastanawiający, kurka, nawet bardzo zastnawiający:) plusikiem pachnie i wieczornymi pozdrowieniami:)

Magnetowit R.:dziękuję za wzgląd...a z tymi kopertami i listami to już takaż niedola biednego czlowieka:) Arku: A Ty zbytnio nie narzekaj na Warszawę zakorkowaną, chyba że się poruszasz swoim samochodzikiem:)Zachciało się remontów, są niemożliwe:) Bezetku: A z tą peelką to mi tak nie dokazuj, no!:)

chyba do takich tematów jeszcze nie dojrzałeś, by o nich pisac, albo po prostu nie wyszedł Ci akurat ten wiersz...za oczywisty, prosty...nijaki...

początek ładny...ale te kolokwializmy troche rażą, drażnią... dziś jestem okropnie smutna, może dlatego tak dziwne ten wiersz na mnie oddziałuje... pozdrawiam Stasiu...

hehehe:)

dzięki Arku, że zajrzałeś:) (chyba mogę zejść z per pan na ton nieco przyjemniejszy dla ucha?:))

a Ty byś ciągle narzekał na brak dobrej pogody:P

całość jak dla mnie skrzypi...

trudna tematyka wiersza...o codzienności niełatwo napisać dobry wiersz... jakiś taki piosenkowaty Ci wyszedł... nie zachwycił mnie...może innym razem... powodzenia

strasznie jęczący i syczący wiersz... jestem baardzo na nie...

fanaberko: dziękuje za sugestie...pomyśle nad poszatkowaniem tego "niedobrego" wiersza:) dzie wuszko: jak coś ładnego skroisz, to daj znać:) stasiu: hehe, i to z wielkimi rachunkami...dziękuje że zajrzałaś:) Anno Siedem: bardzo sie ciesze, że jesteś wierną czytelniczką, schlebia mi to niepomiernie:) pozdrawiam wszystkich:)

każdy pojmuje tęsknotę na swój dobry, bądź bardzo niedobry sposób;>

kiedy przyklejane znaczki tchną tęsknotą między wersami budzi się cisza niedokończonych słów pieszczot obietnic składanych uśmiechami czemu więc otwierane koperty śpiewają smutne piosenki

bo ciągle moje miniaturki lądują w Twojej "ulubionej" kieszeni (czyt.w ulubionych):P

smutne i nie wiem dlaczego tak do mnie przemiawia...bo każe mi przyjąć do wiadomości, że to dzieje sie i w moim gniazdku? pozdrawiam...

Panie a.mroziński, czy mam uważać Pana za swojego wierszowego wielbiciela?:P dziekuję:)

nie, nie i jeszcze raz nie... banalne...