hmmm...
nie łatwo jest pisać o osobie, której nie znało sie osobiście a podziwiało jej radość życia, prawda?
może dlatego nie jest on aż tak emocjonalnie oddany...
a może po prostu nie możesz czuć tego samego co ja...
hehe, a co do kropek...ja je tak baardzo lubię;) pozdrawiam