Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Everygrey

Użytkownicy
  • Postów

    271
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Everygrey

  1. ot, Pancolku ześ mi powiedział!!!!:) "w pośpiechu potknęłam się o słowo: PRZYJAŹŃ" Co do drugiego nie mam osobiście zastrzeżeń.. Pozdrawiam:)
  2. to stary wiersz, wygrzebany z szufady z zapomnianymi wierszydłami, ale jak dla mnie nawet po takim czasie ma cos w sobie, choć wiele mi w nim nie pasuje. mile widziane sugestie i propozycje poprawki. dziekuje z gory za komentarze i chec pomocy:)
  3. w pośpiechu potknęłam się o słowo: PRZYJAŹŃ i potłukłam swoje oczy odkryłam wtedy nagość moich złudzeń zawstydziłam się
  4. dzieki Stasiu za spojrzenie na wiersz, troche ostatnio probuje pisac... a wiesz Maggie, nie myślalam o czym może być końcówka mojego wiersza, bo ja zawsze intuicyjnie pisze, ale musze przyznać, że to co zaproponowałaś jest troche bliskie rzeczywistości która mnie otacza...
  5. pije ze mną kawę cynamonową przynosi żółto – czerwone liście na wieszaku zostawia swój zimowy płaszcz jakby wiedział że zostanie ze mną na zawsze ma nawet swoją szczoteczkę do zębów i kawałek poduszki na której pogryzłam ostatnio nieposłuszne sny denerwuje go brak zainteresowania z mojej strony i nazywanie nieznośną samotnością
  6. dziękuję za komentarze..ochłonęłam trochę i poprawiłam go na tyle, na ile mogłam...może nie stracił tego, co chciałam przez niego przekazać...:(
  7. wybaczcie bledy, ale napisalam go pod wplywem wiadomosci jaka otrzymalam...:(
  8. ś.p. Dziemianowi niesamowite jak potrafią szybko gasnąć światła w oknach zupełnie jak życie pocięte w kawałki złączone z cieniem przydrożnego krzyża 07.02.08r.
  9. to miłe co piszesz, ale moja niemoc trwa od roku:(
  10. ale kiedy Stasiu już nie mogę...musze sie naprawdę bardzo wysilic by cokolwiek napisać.kiedyś nie miałam takich problemów...to nie brak formy, ale talentu. pozdrawiam i dziękuje wszystkim za komentarze...
  11. to są ostatnie podrygi pisania...kończe z poezją, a ten wierszyk jest tego najlepszym dowodem...
  12. w zmiętą pościel wyrzucone wszystkie sny jak płyty gramofonowe bez ustanku słuchane w zaciemnionym kącie pokoju co wieczór z nabożeństwem golona głowa małe apokalipsy na szybie z palca wyssane winy i poczucie świetnie odegranej roli kobiecego Judasza na deskach Bożego teatru
  13. kolejny dający do myślenia wiersz, zastanawiający tytuł, smutny, melancholijny nastrój, z migadłowym zapachem przyciągającym do każdego wersa.I też mnie trochę dziwi, że boisz się motyli, Stasiu... pozdrawiam.
  14. z pamiętnika zakochanej 15-latki.lukierkowate, żadnej zmysłowości ani polotu w tym wierszu nie wyczułam... pozdrawiam
  15. powiem tylko: "mniam"...drżenia erotycznie wywołane... pozdrawiam
  16. tylko wyraz "faktycznie" jakoś burzy rytm tego wiersza...bo tak, jest zaskakująco przyjemny w czytaniu...
  17. kall, on nie jest zły ani kiepski.wymaga parę poprawek, wyrzucić kilka zbędnych słów...ale jak na osobisty wiersz, dzięki któremu zamknęłaś pewne wspomnienia nie jest przeładowany natłokiem uczuć.plusik dla Ciebie, a ostatnie wersy do zapamiętania:)
  18. ojej...bardzo nieudane...tyle mogę rzec. pozdrawiam
  19. trąci prostotą, ale taką, że sie czytać go nie da... parę wersów można bybłoby podciągnąć do nawet udanych... pisanie o miłości w sposób najprostszy kończy sie przeważnie samobójstwem wiersza.. pozdrawiam i powodzenia życzę.
  20. komu jeszcze nie dziękowałam za uwagi do wiersza, to robię to teraz: DZiĘKUJĘ:)
  21. dziękuję Bogdanie za sugestie, bardzo przydatne zresztą:)
  22. bardzo subtelny wiersz...tylko trochę smutny jak dla mnie, co nie zmienia faktu że jest naprawdę dobrze napisany.. pozdrowienia i uklony... dziś nie będę się przymilać;)
  23. słowa wypadają z kieszeni często je chowam by nie zmokły gdy deszcz nawiedza moją głowę staram się powiedzieć ci o ptaku co nocą puka w moje okno i listach w żółtych kopertach które czytają się same słowa wypadają z kieszeni chowam je wstydliwie z powrotem przeterminowanych wierszy już się nie czyta
  24. takie lekkie i z rozsądkiem napisane:) pozdrawiam:)
  25. jesieni jako pory roku nie lubię, ale w wierszyku taki miły obrazek wymalowałaś, że może jednak ta jesień smutna ma w sobie urok... a co do wiersza, to nie jestem zwolenniczką rymów... pozdrawiam:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...