
H.Lecter
Użytkownicy-
Postów
5 303 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez H.Lecter
-
Dwuletnia rewolucja
H.Lecter odpowiedział(a) na Łukasz Radwaniak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Słowo, jako narzędzie do majstrowania interesików światopoglądowych... ;) Kosz. -
Miałem się wzruszyć i zapłakać ? Nic z tego...To nie jest Afryka, tylko styropian i farba ze studia filmowego...i głos lektora zza kadru, który mówi mi co widzę i czuję, na wypadek, gdybym nie wiedział... ;)
-
Wersy nie "rozmawiają" ze sobą ani z czytelnikiem. Notatki bez konsekwencji twórczych...
-
awaria weny
H.Lecter odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to ładne :) Potwierdzam :) -
Szkatuła delikatnych śladów
H.Lecter odpowiedział(a) na Leokadia_Koryncka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tytuł do zmiany, nie powinien być streszczeniem treści wiersza. Potrójne "i", zbędne. Uroczy wiersz z frazą, która pozostanie mi w pamięci : jest piec otwarty popiół się w nim gnieździ i światło zdjęło swą starą koszulę i nagie trwożne garbi ściany sieni :) -
Wypierdolę cię z raju
H.Lecter odpowiedział(a) na Wzniosły_Krowodymacz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Gówniarstwo... -
*** [zawarte jest w niej opium]
H.Lecter odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie podejrzewam, żebyś uczestniczył w jakichkolwiek sytuacjach intymnych, za to podejrzewam, że chcesz się wydawać fajny i kopiujesz, jak leci.... ;) Tak, czuję... ;) Piii, piii, piii, piii... zdo się, że już wystarczy... ;) Przykro mi, mój drogi chłopcze, mój tygodniowy limit czasu, poświęcanego społecznie na wycieranie nosków rozbrykanej dzieciarni, z problemami wieku dojrzewania, właśnie się wyczerpał...Czekaj grzecznie i cierpliwie, przyjdzie twoja kolej... :) Póki co, pij mleko -będziesz wielki ;) -
W urzekający sposób oswajasz, udomawiasz wszelkie "ponad miary", odciskasz na nich swoje linie papilarne... Świat, jest czymś poza "etykietami" wiedzy i definiowania, to właściwie mikroświat, możliwy do objęcia jedynie indywidualnym doświadczeniem, "uśmiechem", który jest radością życia w czystej postaci... To wiersz pod dobrą datą... :)
-
*** [zawarte jest w niej opium]
H.Lecter odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Eee tam...prawdziwy patriota powiedziałby raczej : chędożyć, cielesieństwo, cudzić, dłubanka, fatanie, frej, gachować, gamractwo, kalić się, kupersztych, kutnerować, osilić, przeleganie, skortacyja, swadźbić, śmilić, waszmościać, wstrząsać czuba, zdeboszować ;) Źródło powyższych słów: www.free4web.pl/3/2,121792,381330,6744226,3,Thread.html Z kopiowania - piątka. A teraz coś od siebie... To jest oczywista oczywistość, że archeoerotyzmy zostały skopiowane. Czyżbyś podejrzewał, że to mój codzienny język intymny...? ;) Tym co od siebie, mój drogi chłopcze, systematycznie wypełniam te strony... Słowa dopingu, dobiegające z krytycznej mysiej dziury, brzmią przeuroczo... ;) -
Wierszyk utopił się w obyczajowej inwentaryzacji...Można było tego uniknąć, czego dowodem zgrabny wers (w sumie w niepasującym do wszystkiego wszystkim...) i pokusić się o jakiś pretekst, do prezentacji tej poetyckiej "fotki"...
-
Uczniowie Trismegistosa za klawiaturą... ;) Sądząc po rosnącej lawinowo liczbie wyników, następne będzie doskonałe, wręcz boskie... ;)
-
Kolory końca
H.Lecter odpowiedział(a) na konto do usunięcia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pomarańczowe kwiatki w żółtych promieniach słońca tracą kolor, białe kartki w czerwonych płomieniach ognia czernieją zmieniając się w popiół. Autorze, to nie są "kolory końca", tylko infantylna kolorowanka... -
Lecteur nawiązał do filmowej burleski :) Na bardzo poważnym, napuszonym przyjęciu, Flip i Flap zaczynają nagle rzucać tortami (słońcem) i naukowcom opadają...włócznie... ;) Jest to groteskowe nawet poza filmowymi skojarzeniami. Ale z mojej groteski jest jakieś powazne wyjście. A Ty dobijasz ten wiersz Flipem i Flapem. Leszek (i ten wiersz) na to nie zasłużyli Cz. Wbrew pozorom, ja bronię tego wiersza (w pierwszym komentarzu pisałem -"szkoda, bo myśl frapująca"). Jeżeli dociskam teraz Leszka, to po to, by ostudzić jego satyryczne ciągoty(nie jego bajka) i uchronić od naiwnego głaskania po główce(ktoś cię chwali, że masz piękną krowę, kiedy przed chałupą stoi koń). Leszek zasłużył na to, by traktować go poważnie -pozwolić by się rozwijał. I temu służą moje słowa... :) P.S. Twoja propozycja redaktorska, jest godna uwagi.
-
Lecteur nawiązał do filmowej burleski :) Na bardzo poważnym, napuszonym przyjęciu, Flip i Flap zaczynają nagle rzucać tortami (słońcem) i naukowcom opadają...włócznie... ;)
-
Twoja peelka - przewodniczka coraz częściej przypomina ezoteryczną i nieco kabotyńską Panią od Tarota...Nie wiem, czy tekst jest dobry, czy zły. Wiem, że pomimo wielkich inwestycji w ekspresję, wieje od niego chłodem i pozostawia mnie obojętnym...
-
*** [zawarte jest w niej opium]
H.Lecter odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Eee tam...prawdziwy patriota powiedziałby raczej : chędożyć, cielesieństwo, cudzić, dłubanka, fatanie, frej, gachować, gamractwo, kalić się, kupersztych, kutnerować, osilić, przeleganie, skortacyja, swadźbić, śmilić, waszmościać, wstrząsać czuba, zdeboszować ;) -
i jakby nie było z taką wielką wiarą co przechodzi ludzkie pojęcie a nie wyobraźnię nie serce. Wiara czyni cuda... Niestety, w tym przypadku cudu nie było - kosz.
-
Dzięki Franko, z "i" miałem od początku wątpliwości, zmieniłem. Poza wszystkim wiersz "naigrywa" się z męskości, przynajmniej próbuje delikatnie;)Pozdrawiam. Leszek. No i nie trzeba było długo czekać, na potwierdzenie moich obaw ;) Napuszeni naukowcy szczypnięci ironią, okazali się bardzo seksowni... ;)
-
Prosi się o czytanie tekstu z odpowiednim dystansem;).Wyłamuje się z kontekstu, bo taki był zamiar. Napuszeni naukowcy,jakich na mojej wyspie widuję proszą się sami o szczyptę ironii. Sam jestem o wiele mniej poważny od moich wierszy. Chciałbym je w tę stronę podciągnąć. Pozdrawiam. Leszek. Ciągnie cię w stronę burleski ale mało konsekwentnie ;) "Wszystko jasne", jest równie napuszone ale przynajmniej nie kaleczy uszu. Szczypta ironii, jest szczyptą czegoś brzydkiego...
-
w pustych klatkach piersiowych, które mogłyby choć udawać, że są czymś z góry nie-doświadczalnym nie udając greka Prosiłbym o rozszyfrowanie/ odbełkotowienie, tej cudnej frazy... Kosz.
-
Sonet nad świec dymem wyznania płonącego
H.Lecter odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Splątane "romantycznie" i męcząco... -
Nie wiadomo, czy miał to być egzystencjalny dzwon Zygmunta, czy błazeńska czapka z dzwoneczkami. Na pierwszy rodzaj refleksji - za śmiesznie, na drugi - za poważnie.
-
A po co tytuł?
H.Lecter odpowiedział(a) na Anna_Maria utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mocno nieporadna próba pamiętnikarskich zwierzeń, w rozkroku żartobliwo - wzdychającym... -
których włócznie wiedzy wyostrzone oślepiają blaskiem łuki pojęć napięte do celnego strzału Okropny fragment, super -tangowy ;), wyłamujący się z mgielnego kontekstu. Szkoda, bo myśl frapująca.
-
Somnambuliczny "Dzień Świstaka"... :)