H.Lecter

Wiersz vel poezja, nie musi i nie jest więc oczywistym, acz rzeczywistym, równie a może bardziej, zarazem przeczuciem, czy jak to też ale tylko można wyrazić, przeswiadczeniem autorskiego bełkotu, co nie odkrywam ale bardziej przypominam (nawet tym, którzy tego nie chcą wiedzieć) ale też tylko i wyłącznie według mnie (co jest szalenie trudne), dla świętego spokoju vel pozdrawiam... ;) Czym Ty i komu imponujesz, kiedy naśladować coś, czy kogoś to nawet małpa potrafi, a podrzeźniać każdy głupek. Pozdrawiam Wija, co cię tak wyprowadziło z równowagi ? Własne odbicie w "lustrze" ? ;)) Masz rację, najlepiej stłuc lustro... ;)

Oczywiście że tak, jak dla kogo. No bo jakie myślenie, taki odbiór. W końcu ograniczonym postrzeganiem, nie można dojrzeć nieograniczonego (w tym wypadku wiersza vel poezji). Pozdrawiam Wiersz vel poezja, nie musi i nie jest więc oczywistym, acz rzeczywistym, równie a może bardziej, zarazem przeczuciem, czy jak to też ale tylko można wyrazić, przeswiadczeniem autorskiego bełkotu, co nie odkrywam ale bardziej przypominam (nawet tym, którzy tego nie chcą wiedzieć) ale też tylko i wyłącznie według mnie (co jest szalenie trudne), dla świętego spokoju vel pozdrawiam... ;)

i końcem czasu zginęła na wojnie białą sukienką z lufą róży w ręku. Koniec czasu, to Sąd Ostateczny ? Pewnie można zginąć sukienką, portkami, czapką i dresem...;) Jak panienka długo trzyma za lufę, broń może wystrzelić...;) Komiks - dla miłośników gatunku.

Bezkształtne, prymitywne myślowo... Kosz.

Ze akurat Ciebie nie rozbawił, to nic nowego, ale chyba coś Ci się pokręciło z tym barokiem ( chyba wiesz co to barok ?? ), na siłę chciałeś być mądry, a wyszło jak zwykle .... Panie Jader, zatrudnienie Paganiniego, orkiestry dętej spod Jerycha, Sex Pistols i Freddiego M w celu zmajstrowania taniego skeczu, z odkurzaczowym pierdnięciem w puencie, to jest właśnie zabieg barokowy... ;) Mogę wybaczyć poetycką nieudolność i niewiedzę ale narodziny kolejnego, mrożkowego Edzia w orgowym wydaniu, już nie... Kosz.

Panie Konradzie, to najlepsza rzecz (z tych, które znam), jaka wyszła spod pana ręki... :)

Mocno staroświecki sposób operowania słowem, nie współbrzmiący z jego obecnym rytmem, szybkością i ekspresją... Nie krytykuję, stwierdzam fakt. :)

No ba!!! Ma pan rację, za dużo telewizji. A co do końcówki - mówi pan, że sztywna? Hmm...zmiękczymy... Nie zmiękczyć, tylko literacko ożywić... ;) Frazy o matczynych lekcjach i wybaczaniu, mają podobną nośność jak apel o pokój na świecie i łza nad sierotką, i bezpańskim kotem...

więcej grzechów nie pamiętam Proszę nie zapominać o grzechach poezjowania... ;) Kosz.

Jeżeli wpadnę na pomysł, żeby po ulicy chodzić na rękach, to wiele osób zwróci na mnie uwagę. To jednak wcale nie będzie oznaczało, że jestem interesujący... ;) Kosz.

Pomysł na wierszyk z barokowymi pretensjami - nie zaskoczył, nie rozbawił...

A może miłość, sklejenie dusz. Podobnie bywa z rozgotowanymi kluchami... ;) Kosz.

Wywód bardzo chłopakowaty, pełen egzaltacji, histerii, robienia min i gestykulacji słownej... Proszę to zmieścić w siedmiu wersach, jeżeli się nie uda - przenieść na dłużej do działu P.

Don Kichote był hippisem, miał siedem lat i na imię Agata... :))) Proste, szczere i ujmujące. :)

nie wiem dlaczego las pozwala nam być świętymi kochanymi każde z osobna w swojej obsceniczności urodzimy jeszcze jednego myśliwego zanim zdechną ostatnie wilki Świetne. Neopogańskie... ;)

Za wcześnie na dział Z...

Kursywa ma walor "podsłuchiwania" życia, języka kulejącego ale brzmiącego autentycznością/ w naturalny sposób operującego banałem. Końcówka to nieporozumienie. Sztywny, wyklepany mechanicznie tekst, rodem z telewizyjnych programów w stylu "Wybacz mi"...

Głuchy słyszał, że ślepy widział jak niemy mówił, że szczerbaty odgryzł włosy łysemu ... głupia z ciebie kobieta ale masz poczucie homoru uśmiechnąłem się :) To będzie ban, panie Cecherz.

Jak sobie człowiek letnim wieczorem siądzie przed domem i zapatrzy nie wiadomo na co, to tak sobie właśnie wzdycha, nie wiadomo o czym i nie wiadomo do kogo... :) Dobre i... wyjątkowo, jak na ciebie, powściągliwe... ;)

życie trudną ma formę Poezja, w tym przypadku, trudniejszą... ;) Kosz.

Przyszła wiosna Miłość budzi się Fascynujące... ;) Kosz.

Srutututu... Kosz.

na lewo z XX wieku bestie końca czasu ... na niwach Autorze, jesteś na jałowym biegu - kopiujesz sam siebie... ;) wielkie otchłanie XX wieku ... przy niwach byłych zielonych Proponuję porzucić ulubione zabawki i zacząć jeszcze raz.

Niezgrabne, ubogie językowo, zatrzaśnięte w wyobrażeniowej klatce i...zupełnie nieerotyczne. Słabo.

Myśli porażającej ciąg dalszy... ;) Kosz.