Przejście z poetyckiego gadulstwa w " małomówność ", to efekt pewnego wyboru/ lenistwa...
Być może opowiedziałem już wszystko, co miałem do opowiedzenia i teraz, snuję już tylko luźne dygresje... ; ))
Dzięki, nazgul.
Pozdrawiam.
: )
konduktor - miły pan,
ale blady, łysawy. bo stary pociąg już nie.
wyciągnął skrable - w co układam planszę.
obracam się po osi
Zupełnie jakby ci zależało, by być nieczytelnym...
Tym razem - nie.
Druga zwrotka przelała się po plecach zimnym strumieniem... oby nie wymuszał pierwszeństwa zarabiając na życie. Ja Cię ostrzegam Piotrze !!!
Pozdrawiam
Poprawi się wiersz i będzie dobrze... ; )
Dzięki, Basiu.
Pozdrawiam.
: )
Też lubię czytać JD, każdy czasem normalnieje z powodu konieczności zarabiania. Pozdrawiam
Powiedzmy, że większość... ; ))
Dzięki, Fran.
Pozdrawiam.
: )
Jackowi
nasłuchało przez noc
cierniowych śniegów
ławic białych mnichów
w czarnym morzu rozpiętych
Dudka o tej porze
można czytać tylko nieskromnie
z boską pychą kiełkujących ziaren
w piach rzucone
z dobrej ziemi podnieść
w południe
kolory normalnieją i zarabiają na życie
na ulicy Gutenberga
Dudek wymusi pierwszeństwo
nurtowi przeciw
tuzinem wiatru pod kamień
to się musi tak skończyć
huk będzie pod niebiosa
wiersze do kasacji
na drugi dzień
miasto będzie milczało
tylko o tym
szczebioczesz
jakbyśmy nie mieli dzieci
To najbardziej świeże i pojemne, perfekcyjny skrót.
Gdybyś " unormalnił " nieco zmysły ( do szału rozpalone i zimne jak spojrzenie kata ), byłoby dobrze.
: )