
Confiteor
Użytkownicy-
Postów
386 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Confiteor
-
Własne przeznaczenie
Confiteor odpowiedział(a) na Paulina Pasek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zbyt to wszystko jasne i dosłowne trzeba kombinować nieco z tym przeznaczeniem to też przegadany temat ale trzeba próbować naturalnie wg mnie na minus pozdr -
to nie lato nam się nudzi tylko wena w głowach budzi a gdy mżawi lepiej słyszeć co na kartce wnet zapiszę słowo krótkie lecz bogate myślą szczerą ja zaznaczę i w tej chwili letniej ryku starczy dla lierek w szyku
-
...jeszcze trochę wspomnień pozdr
-
Jeszcze raz odważyłem się spojrzeć w ich stronę. Przytulała go do serca, płakała, tęskniła. Bardzo bolało to patrzenie, obezwładniało, przeszywało strachem. Patrzeć jednak trzeba było, żeby chociaż sobie samemu udowodnić powagę tej chwili, wielkość uczucia, siłę serc. Wszystko zbliżało się do oczekiwanego kresu. Oczy skierowane na siebie, rozpacz, jeszcze trochę nadziei i wiary, odrobina złudzeń (jakże właściwych). Pozostaje mi patrzeć. Nie mam siły, mocy, brak słów. Podążam za całą resztą w tym tańcu i przyzwalam - pełen władz umysłowych – na taki koniec. Nikt by nie ułożył, nie ma takiej doskonałości. Bezwiednie umiera, jeszcze wczoraj rozbudzona namiętność. Pachnąca wiosną jeszcze, tętniąca życiem i zarazem uciskana przez ostrze śmiertelne – przeznaczenie. Nie, to nie to, nie tutaj. Zbyt prawdziwa, nieoczekiwana, tylko zasapana nieco ale nikomu nie zapisana, jedynie oczekująca. W kilku słowach brzmi to jak szczera prawda: ciepło, przytulnie, koniecznie. Dużo tutaj krzeseł, pusto, cisza i moje przyzwolenie na taką kolej rzeczy. W głowie malują się obrazy, kolejne scenariusze i pragnienie tego samego. Nie, nie tego samego, nie tak. Nazwać to trzeba wieczną ciszą, taką bez żadnych pytań, po prostu wszechwiedzącą. Wszyscy wiedzą, rozumieją, tylko nie chcą wierzyć a ja podziwiam i żałuję. Teraz staje się to oczywiste, bezbłędne, naturalne i takie proste. Jedyna dobra myśl, która stawia na nogi, wzmacnia. Jedna jedyna z wszystkich łamiących. Po raz kolejny przykładam ucho do ciszy. Nasłuchuję, wstrzymuję oddech. Na co czekam? Co chciałbym usłyszeć? Tylko rozpacz. Wstaję, muszę iść, w tę i z powrotem, szybkim krokiem, nie, lepiej wolnym, bardzo wolnym. Po tych ścianach nagich i pustych krzesłach przemyka się lęk, obawa albo brak. Siadam. Czekanie wyczerpuje. Muszę o czymś myśleć, czymś innym, za dużo tego, uciekam, nie mogę, duszno. Dlaczego dochodzi mnie to teraz, przywołuje albo ja gonię i czekam na objawienie. Teraz chcę pamiętać, nie widzę, pustka. Zaraz, zaraz, jak to było, gdzie początek. Nie znam tamtej twarzy, jest tylko umierająca, blada. Chyba już wiem. Krótkie włosy, na pewno były krótkie i okulary, ale twarz ciągle blada, ta sama. Zawsze taka była czy tylko bym tak chciał. Jego oczy – ciemne, niezmienne, smutne, błądzące i tęskniące za szczęściem. Raz były szczęśliwe, chyba widziałem, nie pamiętam, chciałbym. Nie potrafię tego odszukać, znaleźć mu trochę szczęścia, tak jakby teraz to coś zmieniło. Była taka chwila, nie mogę, nie widzę. Nie trzeba już teraz. Wystarczy wiedzieć, że była. Nie ma znaczenia. Tutaj skończymy, postawimy kropkę albo lepiej trzy, tak będzie najlepiej. Widziałem śmierć, nie zwykłą śmierć tylko własną, wymarzoną. W tym miejscu winno się wytłumaczyć, że to, co nas dotyka przechodzi przez czas i przestrzeń obejmując wszystkie zmysły, odkrywając lęk albo ciekawość. Znalazłem się w tej ciszy, która uświadamia, co do szczęścia. Dzisiaj już tak się nie odchodzi, poczekam na lepsze czasy.
-
teraz już wszystko z jednej bzdury skupione w mózgu rodzi we mnie godność lub brak taki dzień chyba święto nie pasuje wyobraźnia samowolna zbrodnia może boję się takich myśli pewnie tęsknię
-
dzięki za miłe komentarze z pokorą przyjmuję również te nie całkiem pozytywne to rzeczy które udało mi się spisać rok temu już nie długo pokażę coś nowego to może być ciekawe pozdr gorąco
-
dzieki wielkie za comment zwlaszcza ze jako jedyna odwarzylas sie podjac tego zadania na pewno skorzystam z cennych rad poxdr
-
Rozkołatane myśli, początek dnia, koniec nocy bez snu, czekanie na sen. W ręce klaszcze bezczynność, pokłony składa bierność, oddaj swą cześć. Trudno twierdzić, że życie kończy sen, to musi być coś więcej, coś intensywniejszego. To musi być niepowtarzalna chwila, jakby upić się po raz ostatni. Szyby są mokre, od łez czy od deszczu, od rozpaczy ostatecznej, od nienasycenia, od braku rozkoszy, od niepowstrzymanych zapędów, od złych zamiarów, od zbędnych szeptów. Czekanie na wiatr odnowy to bzdura, prorocy to kretyni, czas to iluzja. Nie oglądaj się w tył, to już koniec. Podążaj w głąb korytarza bez drzwi, na końcu jest wejście do wieczności. Rozkładające się chwile twojego istnienia ukazują twoją niedoskonałość. Koniec trwa zbyt krótko aby się nim nacieszyć, oderwij się od świadomości. Tu jest twoje miejsce na koniec życia, wskazany jest brak uczuć i litości. Nie zapominaj miłości, to jedyne co każdy uzna za słuszne. Po raz ostatni zaznaj rozkoszy gdy przyjdzie matka śmierć, ona to uwielbia. Trzymaj się tylko szlaku ciemności, porzuć nadzieję. Syto zastawiony stół a na nim pełno gówien, które pochłaniasz, bo smakują jak nigdy dotąd. Szczyt szczytów, tylko czy to naprawdę tam, gdzie chciałeś być. Życie kończy się krótkim rozkazem Stwórcy: „WON Z TEGO ŚWIATA”. Prosisz o litość, drugą szansę a potem jeszcze jedną - nic z tego. Czy jest choćby mały promyk nadziei, czy jest wiara w cud, czy jest… koniec. Czas odkryć życie na nowo z drugiej strony. Lepiej, doskonalej, dokładniej. Już czas upajać się nocą bez słońca, bez nadziei na sen do świtu.
-
to rozmyślanie na temat uczucia zazdrości, więcej nie powiem żeby nie psuć zabawy nad strofami się zastanowię dzięki za comment pozdr
-
dzieki za comment chcialem po prostu z tych prywatnych dac cos dla was drodzy czytelnicy forum pozdr
-
widzę że wszyscy mają wakacje może innym razem pozdr
-
taka melodia że czuję się jak w domu mam twoje ciepło
-
niech będzie i tak w każdym bądź dzięki wielkie za odbiór pozdr
-
skoro piękne to znaczy że wykonało swoje zadanie ale twoje poprawki bardzo dobre muszę przyznać pozdr
-
tytul w tresci
Confiteor odpowiedział(a) na Nikołaj Siergiej Ilicz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
to rozkosz bzykać uskrzydlenie w kieliszku topić się broń i jej dłoń - wygląda zabójczo lepiej być muchą kobieta niech trzyma kieliszek człowiek - brzmi to niehumanitarnie i nieekonomicznie fajna zabawa była trochę demolka ale tak wg mnie pozdr -
jakiś brak za nami wlecze się gdy chcemy gonić czas ostatnia kawa słabe dłonie przelewamy znaki nadziei żeby wiedzieć obok świt i my w intymnej pozie zamyslenia jeszcze nie dziś patrzymy na kostkę cukru myślimy o sobie niechcący ta kostka mi nie pasuje tu zupełnie ale chyba zburzył bym cały koncept więc niech będzie wg mnie jakoś tak ale nie musisz się sugerować to subiektywna rzecz pozdr
-
ja lubię chyba jak jest pourywane coś niedokończone jakieś niedomówienie a tu wszystko jak na tacy za chwilkę to zmienimy pozdr
-
szukam pomocy wszelkiej na was liczę pozdr
-
teraz już wszystko z jednej bzdury skupione w mózgu rodzi we mnie godność lub brak taki dzień chyba święto nie pasuje wyobraźnia samowolna zbrodnia może boję się takich myśli pewnie tęsknię
-
...i oto chyba chodzi pozdr
-
teraz - to musi być coś więcej
Confiteor odpowiedział(a) na Confiteor utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja bym jeszcze tak: uruchomisz swoje ciało dla mnie chwila odlotu maskowana mrokiem -tylko żądzić wzajemnym przypadkiem dla tej szansy ręce związane trzeba wykorzystać siebie może to sposób -
teraz - to musi być coś więcej
Confiteor odpowiedział(a) na Confiteor utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
podoba się ta wersja jak najbardziej pozdr -
Teraz już nie
Confiteor odpowiedział(a) na Martinusiaaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
te porównania jakieś niedoskonałe i banalne niestety czasami niedorzeczne no cóż nie porywaj się na impresję wg mnie to zadanie dla najlepszych tobie naturalnie nie wyszło ale nie martw tutaj takich wierszy się nie czyta bo jak już wspomniałem to nazbyt wiele jak na takie forum (żart) pozdr -
teraz - to musi być coś więcej
Confiteor odpowiedział(a) na Confiteor utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
uruchomisz swoje ciało dla mnie w tej chwili odlotu zamaskowani mrokiem tylko żądzić wzajemnie przypadkiem związane ręce dla szansy wykorzystać trzeba siebie może to sposób -
miniony dzień
Confiteor odpowiedział(a) na Emilia Szumiło utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przyznam że nie ciekawie u ciebie mija dzień takie wiersze można czytać żeby się zbytnio nie namęczyć i ja się nie zmęczyłem wg mnie to nie dobrze pozdr