Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

maranatha neothenia

Użytkownicy
  • Postów

    170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maranatha neothenia

  1. odrobinę otwarte masz liście z kompozycji serca panno młoda sprzed miesiąca wspominasz tę noc najpierwszą pąs przez policzek budzi zapach wiosny mijając przystanki - walkę olbrzymów czerni i bieli w ręku masz bilet, kierunek: dom. pochylasz skupiona przy oknie głowę gdzie oczy ktoś dotknął i drasnął w kącikach miedziane płatki płoną w złoto w aromat soczystych owoców ogrodu czyjeś pantofle przecierają podłogi nie dotkną zazdrością milimetra skóry dwa brunatne listki opadły cicho spod rzęs - droga za oknem mija i głowę już siwą pochylasz nieznacznie kompozycja otwarta kierunek: dom
  2. no tak, ale nie wyobrażam sobie napisać: masz chaos w sercu / tristan i isold złotowłosa / albo piszesz do mnie piórem z epoki romantyzmu/ ołówkiem, czymś romantycznym.. farbkami, pisakami... grafit mi tu jest bezpretensjonalny.. coś co zostawia ślad nie tylko na papierze. grafit naznacza mi tu inną ścierzkę. z drugiej strony cieszę się. ten wiersz jest zgrzytający, cały ściat mi tu zgrzyta oprócz grafitu który łączy wyłącznie peelkę z jej posiadaczem obrączki amen. pozdr. em
  3. podoba mi się częściowo.. parasolki i to co masz w rękach.. reszta kłóci mi się w neuronach, może potem. pozdr. em
  4. kojarzy mi się z tekstami Grechuty i przywołały moje myśli irracjonalne stada gęsi.. część mnie czuje ciepło tego utworu a ciepło to jest bezbronne i przywołuje jednak z drugiej strony pełnia, cienie i westchnienia.. trochę to dla mnie zbyt epokowo romantyczne.. pozdr. em
  5. Drzewa leją się przez niebo masz chaos za zasłoną serca którego brakowało w czasie suchym artyści poszli spać obżarci po granice wiją się po kątach słabi i pijani Piszesz do mnie grafitem z pobłyskiem obrączki inni krzywiąc usta głupieją
  6. wiersz dojrzał, wypuścił pędy, i jusz czas na niego by poszedł dalej cieszę się że że go lubisz Zbyszku Dwa pozdr. em
  7. dzięki za uznanie pozdrawiam rówież i do zobaczenia przy następnych wierszach em.
  8. hmm to może tak przyjmijmy że to długoplanowa opowieść i może niektórzy mówili że ta kompozycja będzie zraniona lub zamknie się i uschnie, a kiedy tak się nie stało pl stwierdza że nie jest tak jak mówili.. dodatkowo pl mija przystanki, walkę nocy i dnia lub pór roku jak kto woli i włosy siwe ale to nieważne bo jest w ręku bilet, kierunek: dom. czyli obojętnie co się nie stanie zawsze masz ten bilet i jedziesz do domu zawsze znajdziesz to najcenniejsze ma sens?
  9. Drzewa leją się przez niebo masz chaos za zasłoną serca którego brakowało w czasie suchym artyści poszli spać obżarci po granice wiją się po kątach słabi i pijani Piszesz do mnie grafitem z pobłyskiem obrączki inni krzywiąc usta głupieją
  10. Moje uznanie. Dead can dance bardzo finezyjne utwory. z poezją ma pewien artyzm część wspólną. pozdr. em
  11. hmm ciekawe, cieszę się że znalazłeś starą znajomą.. kompozycja serca uspokaja się, rozchyla listki. masz jakieś propozycje do wiersza?
  12. hmm tool, messugah - ostatnio, katatonia, anathema,isis, aperfect circle, the gathering, amarok, bjork, skalpel-jeden z najleprzych polskich kapel jazz, spejs i pink freud -kolejne jw, the cyclist-obecnie poszukuję jedynej plyty.. a poetycko.. sojka, niemen, peral jam, akustyczny korn, antonina krzysztoń/ taki wyjątek dla poezji śpiewanej.. do tego wysoki próg wielu innych, i własne utwory na gitarze akustycznej też mi się podobają.. przedłożenie w utworach jest: chaos, własna rytmika, ostry jasny przekaz, gdy w złym czasie pisane oraz spokój i muzyczna delikatność gdy w dobrym. / ...chyba .dobry temat. pozdr. em.
  13. zaskakujące pierwszy raz widzę tutaj nie o ' ja i mój świat i kredki' albo 'inni się nie liczą, byle tylko przeczytali moje wytwory' ale o tym co realne i trzeźwe. pozdr. em.
  14. odrobinę otwarte masz liście z kompozycji serca panno młoda sprzed miesiąca wspominasz tę noc najpierwszą mijając przystanki walkę olbrzymów czerni i bieli pochylasz skupiona przy oknie głowę gdzie oczy ktoś dotknął i drasnął nieznacznie w kącikach kompozycja otwarta nie jest tak jak mówili.. czyjeś pantofle przecierają podłogi nie dotkną zazdrością milimetra skóry i głowę już siwą pochylasz nieznacznie.. z biletem w dłoni kierunek: dom
  15. tekst dobry na chwilę prawdziwości. nic nie dodawać nic ująć, podoba mi się cały.
  16. smutny acz prawdziwy to obrazek ...nieraz. monthy phyton lubił się tym raczyć.. pozdr.
  17. emowiersz emoza emobardzo.. mniej krwi nienawiści i flaków proszę.. a jak już chcesz to nie dosłownie.. pozwól innym na wytężenie mózgu i 'domyślenie się' sensu..
  18. hmm.. niezła interpretacja.. tego co masz w głowie. na wersecie: 'widzę przeszłość tuż przed sobą' w wyobraźni mam: że masz ją na talerzu i już zamierzasz żelastwem na to..
  19. chyba w ramiona Ojca Jezus przyszedł by ukazać Ojca. pomijając błąd w treści, radzę porządnie popracować nad strukturą żeby zamiast 'rymowanki' wyszło dzięło z piękną treścią, bo chyba takie miało być w zamierzeniu, powodzenia pozdr,
  20. hm.. to mam pół głosu czyli.. znajdywanie dobra rzecz.uwielbiam się w znajdywaniu... pozdr.
  21. szaranagajama po grzechotce została.. pozdr.
  22. nie wiem czemu 3razy 'to' u ciebie widzę w tak krótkim utworze.. trzecie 'to' pomiędzy ostatnimi wersami gryzie całą resztę, ( chyba że należy do sensu -jeśli tak, nie mam pytań, nie moja sprawa) ps Bóg, drzewo, kobieta.. z kwartalnikiem artystycznym skojarzone symbole życia, pokarmu, schronienia.. szukasz, czy znalazłeś?
  23. dobra odczepiam się nie krzycz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...