gżegżółka

Księżniczka w zamczysku w Ełku Zwierzała się zwierciadełku Nie wiedzieć czemu: Nie chcę diademu Wypijmy jeszcze po szkiełku

Znowuż we wsi Borkowo-Falenta Gościła w święta orkiestra dęta Chłopy ze stali Ostro dmuchali Niejedna struna była napięta

Och! do mnie może się zgłosić Co ta kobieta chce kosić? Łączkę a w środku niej jar? Oj żeby nie prysnął czar Nie dam zbyt długo się prosić

Znany rycerz Indiana Jones Znalazł Arkę bo miał cojones Gdy skrzynię otworzył Interes założył Bo był w niej kielecki majones

Inne plażowiczki we wsi Ruszki Na instrumentach zwarły paluszki Grały świetnie Pieszcząc fletnie Bo to były bezzębne staruszki

Rycerz z gminy Długosiodło Na opak wsiadał na siodło Jechał bez lęku Na przednim łęku Bo lubił gdy go w tył bodło

Plażowiczki na Copacabana Brały udział w konkursie od rana Tłumnie Dumnie Trzymały usta na fletni pana

Panienka ze wsi Ponikiew Mała Dla muzyki by wszystko oddała O cymbalero śniła O pałeczkach marzyła Pech chciał że trafiła na cymbała

A księżniczka z gminy Ota Na punkcie whiskey ma kota: Bourbonku miły Dla ciebie żyły Swe zamienię w żyły złota

Kierowcy ze wsi Korytki Ze strachu do dziś drżą łydki Bo z pierwszego tłoczenia Olej malucha zmienia Nie w porsche ale we frytki

Inny rycerz z miasta Essen Przepadł od razu z kretesem Kiedy w zbroi Mili moi Zaprzyjaźniał się z magnesem

Podczas odpustu we wsi Stok Jeden gangster wykonał skok Słychać było chlup! Opadł martwy trup Na dno gdzie najciemniejszy mrok

Do panny w wieży w Wieżycy Przybywali zalotnicy Poszła fama Że ta dama Pędziła bimber w piwnicy

Ogrodnik z miasta Zator Kupił wielki sekator Jak makówki Ścinał główki Wkładał je w segregator

Gdy informatyk w At-Tasie Majsterkował w nocnym czasie To wywołał atrakcję Łańcuchową reakcję Uranu w krytycznej masie

Globtroter z Nowej Huty Kochał chodzić na skróty Przepatrzył jak chciał sąd Komornik każdy kąt Zabrał mu zwłaszcza buty

Pasjonat z gminy Kartuzy Miał samochodzik nieduzy Od x lat Rzęch g wart A ukradli go łobuzy

W średniowieczu w Wieżycy Mieszkali pustelnicy Serce kołatało Lecz im się udało Mieć bimbrownię w piwnicy

Panienka ze wsi Jeżewo Nowe Dla organisty straciła głowę Powód był oczywisty Z jej ust płynął jęk czysty Kiedy dmuchał w piszczałki wargowe

Filolożka za Krzynowłogą Małą Przeprowadziła rozmowę wspaniałą Z Hiszpanem Nad ranem Bardzo jej w dialogu pomogło ciało

Blond-modelka z Kazimierza Tak fryzjerowi się zwierza: Niech włosy cały czas Będą gęste jak las Lecz by nie było w nich zwierza

Klient co mieszka w Chodzieży W podskokach do doktór bieży -Bóg Priap się nazywam Po radę przybywam -Chodźże pan w luźnej odzieży!

Jeden szpadzista z gminy Tychy “Od zawsze” w szermierce był lichy Choć ćwiczył zawzięcie Pozycje i pchnięcie Zamiast “achów” wciąż słyszał chichy

Kiedyś przyjechał do Moniek Z drużyną sam Zbigniew Boniek Jak słonie biegali Sromotnie przegrali Podobno z powodu woniek* ----------- *takie owady

Marcelinka co żyła pod Pskowem Lubiła bardzo bawić się słowem "tak" to "nie" "nie" to "tak" Gdy leżała na wznak To każdy scrabblista tracił głowę