fr ashka

...ale to właśnie nie jest najważniejsze... fajnie, że chciało Ci się nad nim posiedzieć, ale ja go nie okroję :) nie moge tego robić swoim tworom... :) pozdr, fr.ashka ;)

wybacz, że ranię, ale puste pochwały nie pomogą jeśli chce sie pisać lepiej... co nie znaczy, że mam rację... znawcą nie jestem... moge Cię podnieść na duchu :) pisząc, że lubie inny rodzaj poezji... ale to nie zmienia faktu, że ten misie nie podoba... a następne pisz, poczytam :)) śpij dobrze, fr.ashka ;)

jak się zacznie pisać, to nie można przestać... gdy ma się coś ważnego do przekazania albo gdy w ogóle ma się coś do przekazania i chcemy o tym pisać, to nie skończy się na jednym wierszydle... takie al'a uzależnienie :) (jedna z wielu interpretaci...)

dziwnie zapisane...drażnie mnie poza tym nie wiem co o nim mysleć, chyba nie rozumiem co chcesz przekazać, a jeśli się domyślam, to nie podoba misie forma... pozdr, fr.ashka ;)

zgadzam się! ...napisałabym to samo innymi słowami, ale po co ;)

w pustkach ulic drażni mnie gwar wspominanych dni gdy się nic nie działo płynę na falach naszej melodii zbieram ostatki jesiennych liści na śniegu bardziej suchych i układam z nich twarze nad ranem rozmawiam z mgłami o mroźnych pejzażach nocnych unikam ślepego wzroku oczu które na mnie zerkają z okien w rozmytych obrazach znajduję siebie reszta jest najważniejsza

dziękuję Arku :) pozdrawiam, fr.ashka ;)

grube kreski moich żył wieszają nad przepaścią na linach papierowe wartości zajęte ogniem nie zauważają ciszy przeciągu dźwięków po drugiej stronie fałszujące nuty wybijają z rytmu wiszące mosty współczesności runęły

klucz ;)

...wali mi się światopogląd... myślałam że artystów (w tym poetów) pociagąją bardziej dusze, mniej ciała...!

nie mogę oprzeć się pytaniu- jakie masz wyobrażenie o mnie i na jakiej podstawie? ;) hehe

bardzo dobrze wiadomo kto sie wykuł prezentacji na pamięć- bo wtedy to jest bardziej recytacja, sztywne mówienie itp, poza tym są zadawane pytania, w tym roku jeszcze dano możliwość komisji zadawania więcej pytań niż rok temu... wszystko wyjdzie na jaw, dlatego wysługując się, sami sobie szkodzimy... ja nie mam nic przeciwko zwracaniu się z prośbą o pomoc do znajomych, ale nie można się nimi wysługiwać... sama prosiłam nauczycielkę, żeby mi pomogła znaleźć coś do mojego tematu, podała mi linki stron i powiedziała, że te i te są ok, nie ma w nich żadnych błędów ani głupot, a teraz ode mnie zależy jak to wykorzystam i nie uważam żeby ona odwaliła za mnie robote... zalezy też od ucznia... poza tym internet to raczej dodatkowe informacje, ważniejsze są książki naskoczyliscie na melise, trochę wyolbrzymiając... ile osób prosiło tu już o pomoc i nie było takich uwag!! czasem mnie zaskakujecie... melisa napisała, że nie lubi sterczeć przed kompem.a może ona kocha w plądrować księgi w bibliotece?? ale co ja się bede denerować... pozdr, fr.ashka ;)

Tetmajer- Steczkowaska i Deląg- płyta z tym samym tytułem, ale nie jestem pewna czy ten sam wiersz, nie znam tej płyty... :) a Stachury- Stare Dobre Małżeństwo również (zwłaszcza) ;)

wszystkie pory roku? toż tu od 'przedzimia' do przedwiośnia!

Arku- nie piszesz smutnych, przy Twoim ostatnim się uśmiechnęłam. może źle go zrozumiałam, ale czy to ważne? ;) pozdr!

przed nadejściem zimy szumią trawy naszych łąk batem wprawione w ruch pragną więdnąć ze szczęścia na czerwono a mroźnym wieczorem wieszają się na rynnach i wszystko z nich spływa wczesną wiosną

uśmiechnęłam się na końcu, bo mnie zaskoczył... heh plusik pozdr, fr.ashka ;)

taki sobie jest noworoczny i nic poza tym...hmmm

wczytuję się w niego, ale nie mogę go zrozumieć. fajnie się go czyta, lekko, ładnie ułożone zdania... ale nie potrafie wykrzesać z niego nic ponad dosłownośc tych zdań i przez to mam wrażenie, że jest o niczym. pierwszy raz mam cos takiego przy Twoim wierszu... nie podoba misie to... pozdr, fr.ashka ;)

wszystko jest symoblem ;) ale nagość tutaj miała symbolizować coś (nieco) innego...

zbyt rwąca słowami ta rzeka... rymy jakby na siłę... a temat... sama nie wiem... ... ... ... pozdr, fr.ashka ;)

jak plama na śniegu kontrastujesz z jasnym odbiciem lustra zajączek pozostawia kulisty szlak którym podążasz na szczęście prowadzi do lasu między korzenie dębu potykasz się teraz nagi z zimna zgrzytasz zębami wykruszając próchnicę a choroba współczesności wgryza się w nerwy bo czas i zając uciekają

to raczej nie tupet, po prostu tak piszę, tak wychodzi; rozumiem że sie nie podoba, ma prawo; miło zobaczyć słowo "dobrych", które jednak w tym kontekście odbieram jako zarzut... :] pozdr wszystkich, fr.ashka ;)

dzięki za plusy, ale przyklęknięcie to chyba przesada...zawstydziłam się... :) pozdr, fr.ashka ;)

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=214866#214866 jakie to głupie :P ;) pierwszy wpis pod wierszem pozdr, fr.ashka ;)