Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jasiu zły

Użytkownicy
  • Postów

    1 567
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jasiu zły

  1. O nein! Verfluchte deutsche Sprache! Hilfe!
  2. Klaudiuszu ja z tobą chętnie pójdę, ale musisz postawić ;) Co do wiersza (zeby nie było), to może by tak wersyfikację zmienić? Na przykład na jakąś bardziej falliczną - tak, żeby była równowaga pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim. :D
  3. Przestań Klaudiuszu! Jak możesz być takim podłym męskim szowinistą?
  4. Poczekaj, poczekaj, jeszcze pare lat i będzie miał, jak na razie już korpusy językowe wykazują te związki :)
  5. ja chce! ja chce! tylko z uzasadnieniem;) Lepiej nie proś o uzasadnienie, bo czeka cię tylko starczy uwiąd ;)
  6. Zawsze stosowana jest kategoria "misię" ;) Niby jak można być w pełni obiektywnym? Jestem jak najbardziej poważny ;)
  7. Kobieto, ty przeczytaj co ja napisałem, może włóż okulary. Ja uargumentowałem, mam jeszcze nazwiska tych lasek podać? Szowinizmu mi prosze nie zarzucać, nie jestem bezkrytyczny w stosunku do meżczyzn, ani przeświadczony o swojej wyższości, nie czuję też wrogości do kobiet, chęci ich szykanowania, czy poniżania. PS Wiem, że Winterson żyje, nie o to chodzi w stwierdzeniu "autor nie żyje" - to takie podejście krytyczne do literatury, gdzie omawia się sam tekst, pomijając autora kompletnie.
  8. Dwa grzyby w barszcz to za dużo. Po co co? Jak nie robi wrażenia, to równie dobrze mogłoby go nie być ;) I o jaką znajomość Pan pyta? Pozdrawiam.
  9. Czepiasz się szczegółów ;) Dla uzupełnienia dodam, że jest też dasmski szowinizm :P
  10. Oj, oj... ;) pzdr. b Oj? Jakiś zlot fanów nazi-punka? Mnie te nawiązania do antyku przeszkadzają, to wygląda trochę patetycznie. Wiersz jakoś nie robi wrażenia, przekombinowane to trochę.
  11. Pierwsze cztery wersy są nawet ok, zapowiadają coś fajnego, z rymami, a potem takie rozczarowanie :( Klisza goni kliszę: łza na szybie, na policzku, cirepię, tonę, ginę, ból, itd... Wszystko jest dosłowne i naiwne. Patos w tym większym zbitku wersów też razi. Ja proponuję tak: Zostaw tytuł, zostaw pierwsze 3 wersy i napisz resztę od nowa w rymowanej formie (tak jak w tej 1 strofie - 3 wersy, 1 rym - tylko nie taki częstochowski), a w poincie odnieś się jakoś do tytułu. Wtedy wyjdzie może i całkiem dobry wiersz, bo ten to jakiś wadliwy towar :( Pozdrawiam i powodzenia nastęonym razem.
  12. No tak. Już po tytule można się było spodziewać co tu zanjdziemy :P Żeby było konsekwentnie wypadałoby jeszcze "ojcowskim" zamienić na "matczynym" ;) Ogólnie nie jest źle. Jest tutaj taki delikatny klimacik, jest pointa (z nutą ironii?), jest wojujący feminizm, co za nic ma sobie kolokacje :) Nie zachwyca ten wierszyk, ale jest ok. Pozdrawiam.
  13. "wyczerpała ich praca w polu metafizyki" Tak byloby fajniej. Mnie się koncept podoba. Wiersz taki sobie, ale pomysł niezly.
  14. Jasne, zwłaszcza, że jestem niewiarygodny finansowo ;)
  15. Mnie się chciało - szkoda gadać, jakoś ta inerpretacja nie poprawia sytuacji. Co do wypowiedzi na temat dramtu średniowiecza, to czasem nie warto pisać jak sie wiedzy nie ma. Moralitet, cechuje się przed wszystkim psychomachią everymana (chociaż nie wszędzie np w "Zamku wytrzymałości" jest to zamek), moralitety obfitują w elementy komiczne, a postaci rzadko sybolizują cnoty, częściej symboliczne są postaci antagonistyczne (chciwość, zazdrość itp). Tak naprawdę, to nie cnota prowadzi walkę, ale człowiek sam ze sobą. Nie jest to także późnośredniowieczny gatunek. Był popularny w renesansie ("Doktor Faustus" Marlowe'a, parę sztuk Shakespere'a) i przewijał się w dramcie aż do absurdystów, również obecnie jest popularny, chociaż ewoluował i to znacznie. Piszę to wszystko, daltego, że absolutnie nie rozumiem, czemu autorka mówi cokolwiek o moralitecie, skoro nijak odnosi się on do treści wiersza, co zresztą widać dalej w jej interpretacji - to kwestionuje dobór tytułu, a argumentacja autorki tego doboru nie uzasadnia. Interpretacja z kolei, wyglada raczej na nadinterpretację. Kwiatuszku, to wszystko bardzo fajne, ale w wierszu tego po prostu nie widać. Przykro mi, ale nie.
  16. Jak o miłości to dam najwyżej 5 groszy. Ale jakby był o defekacji i miał ciekawe metafory, to mogę nawet podbić cenę do 7 złotych.
  17. Oj, Panie Sanocki, proszę się nie martwić, jeżeli kiedyś napiszę wiersz będący pamfletem na Pana, to napewno Pan się nie pozna - już się o to postaram :) Rymy - rzeczywiście kiepskie są tylko gdzieniegdzie :) Patos był ironicznie zamierzony. Nie uważam też, że to takie dosłowne - owszem nie ma tu metafor ani nic takiego, ale można różnie interpretować stosunek pla do treści. Ale ok, jak widać nie wyszło najlepiej.
  18. Dla mnie? Naprawdę? Dziękuję bardzo. Aż się zarumieniłem.
  19. Ej, a może spróbujcie ten wiersz odczytać ironicznie... :)
  20. Inteligencja zależy od pofałdowania kory mózgowej. Vacker - co do twojej polemiki, to Klaudiusz rzeczywiscie ma rację. Jeżeli chodzi o kwestie wykształcenia u kobiet, to ja obserwuję cos takiego u siebie na studiach: dziewczyny, lepiej się uczą, ale tylko odtwórczo, jak im się poda kawę na ławę, to wykują się i dostaną piątki na egzaminie, ale za to zajęcia, na których wykładowcy wymagają od studentów ich własnej analizy (np z poezji) charakeryzuje zazwyczaj gra jedynie pary skrzypiec - męskich. Zaś w przypadku analizy literackiej, kobiety mają tendencję do wyrażania raczej opinii opartych na własnych preferencjach i żadko są one poparte argumentacją. Co do tego zrozumienia sposobu myślenia płci, to uważam, że mężczyźni starają się jednak zrozumieć kobiety (czasami gorzej z akceptacją :)), ale odwrotnie mamy do czynienia z ograniczaniem się do patrzenia przez pryzmat własnej płci. Taka ciekawostka, na poparcie teh teorii: Konwersatorium z literatury brytyjskiej. Omawiamy powieść Jeanette Winterson "Written on the Body" (takie postmodernistyczne romansidło -dobre nawet). Narracja jest prowadzona z perspektywy pierwszej osoby i mówi o związkach z kobietami. Wszystko robimy z poedejsciem postmodernistycznym - inetereuje nas dzieło, autorka nie żyje. W języku angielskim nie ma radzojów. Wiec, pani doktor mówi, że czytelnik nie może byc pewien, czy opowiada kobieta, czy mężczyzna. Męska cześć grupy (czyli 2 osoby) się nie zgadza. Z książki jasno wynika (romantyczny erotyzm, typowo niemęskie podejście narratorki do kobiet), że narraotrem nie może byc facet. Pod koniec zresztą wynika to z dialogów (trudno, żeby facet był lesbijką). Pomimo tego, wywiązuje się zażarta dysputa, bo kobiety próbują nas przekonać, że autorka genialnie wprowadza stan niepewności co do płci narratora. Kobiety po prostu nie mogły pojąć, że faceci inaczej postrzegają kwestie związków z drugą osobą, nie popadają w skrajny feminizm i nie używają takiego języka do opowiadania takich historii. Swoją drogą, książkę polecam, również facetom.
  21. Koncept jest, ale niestety nic wybitnego. Wykonanie... Ja powiem tak: forma za bardzo porządziła treścia - to się często zdarza przy rymowanych - ale tutaj sprawia wrażenie przegadania i widać to zwłaszcza na początku. Ładna trzynastka i w ogóle, ale można było bardziej dopieśić - odnosi się wrażenie jakbyś chciał po prostu napisać coś trzynastką i tylko tyle. Trochę kuleje ten brak rymu w pierszej strofie na końcu - zgodność końcowych samogłosek nie daje od razu rymu. Brakuje też wyraźnie zarysowanej pointy - można było albo zmienić końcówkę (na bardziej podsumowującą), albo pociągnąć dalej i później jakoś spointować. Dla mnie to jest niedokończone. Trzeba było jeszcze z tym poczekać, coś zmienić, coś dodać. A i jeszcze tytuł - niedobrze - powtarza się w treści.
  22. Oczywiście, że miał być w konwencji poezji.org - w końcu koncept pochodzi z regulaminu.
  23. Swoją opinię merytoryczną wyraziłem, i chyba trudno ją kwestionować, gdyż wiersz jest słaby. Refleksje zrodziły się po tym jak ewidentną czerń próbowałeś wybielić. Pozdrawiam :) Dobrze niech sobie będzie słaby, ja się moge zgodzić, ale brak rytmu, to nie jest argumentacja - rozumiesz co miałem na myśli?
  24. Ależ ja siebie samego nie oceniam. Wiem dobrze jakie są braki tego wiersza. Nikomu nie napisałem, że jego/jej wiersz jest do bani bo ma załamania rytmu. Jeżeli tego się czepiałem, to dlatego, że rytmika unimożliwiała czytanie, albo wszystko było rytmiczne za wyjątkiem np jednego wersu. Moje kryteria natomiast mają się nijak, do dyskusji o wierszu - ja nie dokonuję jego oceny.
  25. Załamania rytmu są dozwolone, rytm nie musi być jednolity. Ostatnio pisałem same rytmiczne i postanowiłem spróbować czegoś nowego. Wulgaryzmów to ja tu nie widzę, jest jeden kolokwializm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...