Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Espena_Sway

Użytkownicy
  • Postów

    4 920
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Espena_Sway

  1. Miłoszu, mnie się podoba, ze względu na oryginalną formę, chęć stworzenia czegoś nietypowego. przyznaję, że treść nie powala - czytałam Cię w lepszej formie, jednak wiem z autopsji, jak to z tą weną bywa :] tszymai się Espena Sway :)
  2. rozumiem Bartoszku, wczoraj byłam jakaś nie swoja. dzięki za wszystkie uwagi, zaraz wprowadzę kilka zmian. tszymai się Espena Sway :)
  3. Braciszku, czytam kolejny raz i muszę stwierdzić, że czynisz postępy. ogólnie, ciekawe nawiązania, choć tutaj kapłanów. jednak ostrza piramid kaleczą język i nie popłynie Nil innym korytem dlatego też nie mogę stać się nieśmiertelny? ---- kapłanów. jednak ostrza piramid kaleczą język i nie popłynie Nil innym korytem dlatego też nie mogę się stać tak sobie wymyśliłam z tą puentą, w ten sposób poszerza interpretację i pozostawia czytelnika z niedopowiedzeniem. tszymai się Espena Sway :)
  4. Bartoszku, ale z Ciebie uparciuch :) w dalszym ciągu nie rozumiem takiego czepialstwa, ale w takim gównianym humorze, to chyba nic nie rozumiem :]. poczytam i przemyślę jutro, na spokojnie. mam nadzieję, że nie będę taka wkur/zona jak dziś
  5. Bartoszku, qrde ja winko lubię. to może dorzucę ;)
  6. dziękuję wszystkim za uwagi Alter - zapraszam do zapoznania się Sunny - jak narazie, to o rzadnym spotkaniu nie wiem :P. Niewierny Tomasz - cieszę się, zapraszam ponownie Bartoszek 1/ dlaczego nie po polsku? okej, mogę wypieprzyć to zazwyczaj, w sumie i tak niczego nowego nie wprowadza 2/ pozostaje jak jest :) 3/ beton, to nawiązanie do otoczenia fabryki 4/ niech jest banalnie, pozostawiam 5/ nie mam pomysłu na co innego w miejsce tego szpitala. zresztą, dalsza część wiersza nawiązuje do tego motywu, dlatego pozostawię. być może rozbuduję, kiedyś 6/ okej, zmienię te parę razy Patryk - dzięki za wypatrzenie orta, już poprawione tszymaicie się Espena Sway :)
  7. wiersz powstał z pewnego niefortunnego opowiadania, które publikowałam na prozie.
  8. Najwyraźniej nie obędzie się bez gorąca. Świat został skonstruowany pod jakimś kloszem, a żarówkom przyświeca Bóg Unoszę się kilka razy w tygodniu. W innym wymiarze krajobrazy płyną, niczym akwarelowe fabryki rozrzedzone mgłą. Zahaczam koszulą o krawędź, by pokonać granicę, może już ją przekroczyłam. Potykam się. Po chwilowym otępieniu zaczynam odczuwać siebie. Ręka machinalnie nakreśla krzyż. Zupełnie, jakby rozpoczynał się nowy dzień, a przecież okna są jeszcze obłożone czarnymi mapami. Znienacka z szuflady wypada nekrolog. Na dworze wysuszone bruki, próbują połknąć resztkę krwi - pewnie czują na deskach ludzkie ciała. Skończyły się bandaże, od dziś owijamy się tylko w prześcieradła. Powoli znikają wszystkie skalpele, pozostawiając w zasięgu berdysz. Przypuszczalnie zostaję jeszcze jakiś czas.
  9. Jasioo, ostatnio się często doczepiam, ale muszę stwierdzić, iż ten tekst jest dobry i nie ma do czego ;) interpuncja - fakt, nietypowa, ale wydaje mi się przemyślana tszymai się Espena Sway :)
  10. oba wiersze są niezłe, jednak 1:0 dla Mariana :)
  11. my w P też chcemy porządnych wierszy swoją drogą, może do warsztatu. coś się z tego da zrobić :> tszymai się i życzę powodzenia Espena Sway :)
  12. Bielaczku, ja się nie czepiam, bo uważam, że wiersz przyzwoity, tematyka na czasie, wersyfikacja też /o dziwo :P/ mi spasowała. ogólnie, do przodu :) tszymai się Łejeczka :*
  13. Witaj :) przeczytałam wiersz i muszę stwierdzić, że jesteś w formie. ogólnie, sprawnie prowadzony motyw przewodni, choć mam kilka propozycji :) jacy byliśmy prości zbyt nieskomplikowani --- wydaje mi się, że wystarczy albo pierwszy, albo drugi wers. przecież w obu chodzi o to samo. jestem za pozostawieniem pierwszego, ale to Twój utwór. druga zwrotka pasuje trzecia. cóż, wpadłam na pewny pomysł, który zaraz przedstawię. mianowicie, proponuję pozbyć się słowa oryginalnym, w ten sposób powstaje sympatyczne niedopowiedzenie i tym samym poszerzenie interpretacji. nawet nie wiesz jak można się odkryć i docenić że bycie szczęśliwym nie musi być czymś tyle moich 'ale'. dobrze Cię widzieć tszymai się Espena Sway :)
  14. mnie się pomysł podoba, sama ostatnio myślałam nad tym, żeby coś takiego tutaj zorganizować
  15. a czy można spytać, na czym tu polega koncept? ja się nie interesuję filozofią :]. koncept, w sensie pomysł na wiersz. lubię architekturę; z racji zainteresowań jak również zawodu, a do gotyku to w ogóle mam sentyment :). kościół /w takim wydaniu jak u Ciebie/ nie jest popularnym motywem we współczesnej poezji - tak dalej
  16. Kasparku, moim zdaniem nie jest super. jestem tutaj, żeby doskonalić swój warsztat i dojść wreszcie do jakiegoś przyzwoitego poziomu. mam nadzieję, że to się uda, poprzez powyższe opowiadanie, które postaram się rozbudować tszymai się Espena Sway :)
  17. jest dobrze, kilka fragmentów bardzo; Tramwaje kurczowo trzymają się szyn, słońce jeszcze działa./Dni trzeszczą w szwach./Noce jak oddech przed kolejnym sztosem. tszymai się Espena Sway :)
  18. Tera w formie, dobry wiersz. choć szczerze mówiąc nie rozumiem trzeciej zwrotki. tszymai się Espena Sway :)
  19. Bartoszku, zazwyczaj rozumiemy jako uosobienie, ale można również jako symbol, oznakę - tutaj mamy w takim sensie. Ja jednak obstaję przy swoim :/ dobrze Bartoszku, widzę, że oboje jesteśmy tacy uparci, nie będziemy się kłócić, heh w końcu skorpion i byk :]
  20. Kasparku, dobrze, że zaglądasz. wiem, że lubisz inne klimaty, ale nie wszystko się podoba każdemu - i dobrze, bo w ten sposób mamy urozmaiconą poezję tszymai się Karspena :)
  21. dziękuję :) czyżby kolejna malarka na forum :> tszymai się Espena Sway :)
  22. Bartoszku, zazwyczaj rozumiemy jako uosobienie, ale można również jako symbol, oznakę - tutaj mamy w takim sensie.
  23. tak, dobrze Cię znowu widzieć u mnie :P tszymai się Espena Sway :)
  24. Łukaszku, pamiętam :). cieszę się, że zaglądasz do mnie i tszymam kciuki za Twój nowy wiersz tszymai się Espena Sway :)
  25. Bielaczku, Twój styl, jak zwykle. zazwyczaj pozostawiam tą wersyfikację w spokoju, ale tym razem będzie ale *** nie można żyć ciągle w zamknięciu nawet sen zaśnie próżnia pełna tajemnic * zmęczone powietrzem spocone oczy czasem pachną czasem śmierdzą uciekają i stoją nie wiedząc gdzie mają się podziać wiatr jest zaskakujący jak nawiedzony dom *** wydaje mi się, że taki zapis poszerza możliwości interpretacji. tyle mojego, tszymai się Łejeczka :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...