Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Espena_Sway

Użytkownicy
  • Postów

    4 920
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Espena_Sway

  1. jak zawsze pozytyw :D dziękuję i pozdrawiam Karolina
  2. może warto zmienić czasem nos na inny ;P każdy lubi inne zapachy, nic nie poradzę. pozdrawiam Karolina
  3. dziękuję za odwiedziny od tylu lat ;P pozdrawiam Karolina
  4. bez podpisu by było więcej przestrzeni do interpretacji ;P. zresztą, zawsze można pod Norwida podpiąć dowolnego mężczyznę. jakiś czas temu robiłam tak z malarzami :) pozdrawiam Karolina
  5. tak, byłam w poprzednim wcieleniu drzewem, prawdopodobnie dębem, ewentualnie kasztanem ;] pozdrawiam Karolina
  6. fajnie, że bestie rozumieją lirykę ;P dzięki pozdrawiam Karolina
  7. trudno. czasami człowiek liczy, czasami się przeliczy. pozdrawiam Karolina
  8. tych razów może być więcej ;) pozdrawiam Karolina
  9. dziękuję Sfinksie pozdrawiam Karolina
  10. tak, gorzko-gorzki z domieszką soli. dziękuję za odwiedziny pozdrawiam Łejeczka
  11. dziękuję :) pozdrawiam Karolina
  12. Norwidowi 1. Gdyby tak upaść. To nic, że ziemia jest mokra, nie przyjmie więcej potu. Halka przyklei się do ud, będzie cieplej. W Imię Ojca, Syna i Ducha. Pomóż żyć bez przenikliwego spojrzenia, pomóż zapomnieć o grudach na sosnowej skrzyni. 2. Cmentarz, wypalone liście. Być może byłam kiedyś drzewem i zaglądałam przez mozaiki. Zbyt dobrze kojarzę miejsce w którym klęczałeś. 3. Boję się godzin sam na sam z powietrzem, gdy brudna ślina zachwaszcza usta, a oddech pozostaje w płucach. Nie wróci już nic, proszę więc o kilka niespodziewanych radości. Zanim wyblaknę, zamilknę, amen.
  13. Bielaczku, bardzo dobry wiersz. prosty, jednocześnie przejmujący i obrazowy. ciekawe, kiedy do Zetki? bo już czas ;P pozdrawiam Łejeczka
  14. mnie jednak nie będzie. za dużo tych imprez nawarstwiliście ;P w niedzielę zapraszam do Krakowa :D
  15. wiadomo, puenta rządzi ;P pozdrawiam Karolina
  16. dzięki za uwagi pozdrawiam Karolina
  17. hmm, nie czytam zbyt wiele 'modnej' poezji, więc to pewnie przypadkiem ;] pozdrawiam Karolina
  18. smacznego :P pozdrawiam Karolina
  19. zapraszam :P będzie można usłyszeć powyższy i kilka innych, nowych wierszy na żywo :)
  20. no no, bestia najedzona, i dobrze ;P a tak poważnie, zapraszam znowu :) pozdrawiam Karolina
  21. Jacku, pewnie mówiłam o moich fascynacjach secesją i XIX wiekiem :P. cieszę się z pozytywnego odbioru i zapraszam na wieczorek :) pozdrawiam Karolina
  22. Bielaczku, doskonale znam i szanuję. każdy ma inne spojrzenie. mimo wszystko cieszę się, że zaglądasz, komentujesz, doceniasz. dziękuję i pozdrawiam Łejeczka
  23. zgadzam się. coraz mniej rozmawiamy, tym samym kontakt coraz bardziej się rozlewa. za niedługo popularne staną się rozmowy a'la amerykańska rodzinka - how are you? - I'm fine. wszyscy się czują świetnie i wszystko jest super, tylko każdy ma swojego psychoanalityka. Tak, ale wydaje mi się, że to nie do końca jest wina, zwykłych ludzi z dołu, którzy tworzą te rodziny. Myślę, że ludzie z góry, Ci którzy tak naprawdę zarządzają systemem, mają interes w tym, żeby ludzie byli ogłupieni, podstawowe związki międzyludzkie (rodzina np) słabsze, bo wtedy łatwiej jest nimi rządzić, wciskać kit i okradać. Może brzmi jak teoria spiskowa, ale takie jest moje zdanie. ostatnio coraz bardziej się przekonuję do owej teorii spiskowej, więc rozumiem Cię, Patryku i podpisuję się pod tym, co piszesz. mamy różnego rodzaju propagandy, większą zażyłość z wielkim bratem (tym razem zza zachodniej granicy) itd.
  24. przychodzi noc. proch wciera się w proch. chropawy proch mężczyzny w gładki proch kobiety. [Tadeusz Dąbrowski "Popielec"] O świcie w swoich opowieściach odzierasz sen z wszystkiego, co boskie. Codziennie, wielokrotnie, w ciszy. Zapisałam. Kupując starą szafę, postanowiłeś wypróbować ją na różne sposoby. Najpierw w czasie składania, (gdy zauważyłam ślady po stuletniej miłości), później w przerwie między płótnami. Kochanie, to musiało dziać się szybko i bez ceremonii, suche liście wpadały przez okno. Kochanie, śniło mi się, że byliśmy, zwiedzaliśmy siebie, możemy więc udawać, że to ten sam dywan, secesyjny kontur, granica. Od nagłej i niespodziewanej zdrady zachowaj nas, Panie. [luty 2010]
  25. zgadzam się. coraz mniej rozmawiamy, tym samym kontakt coraz bardziej się rozlewa. za niedługo popularne staną się rozmowy a'la amerykańska rodzinka - how are you? - I'm fine. wszyscy się czują świetnie i wszystko jest super, tylko każdy ma swojego psychoanalityka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...