Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Espena_Sway

Użytkownicy
  • Postów

    4 920
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Espena_Sway

  1. Nie jest to jakieś genialne odkrycie, ale na tyle dobre że warte zatrzymania w dobrej formie wiersza. Udało się formalnie i sensualnie ;) Wprowadzenie bardziej w prozatorskie niż poetyckie klimaty w tym przypadku zrozumiałe i słuszne . Pozdr. tak miało być, zwyczajnie i swojsko. czasami trzeba szukać tej prostoty, napisać o niej w prostej, prozowatej poezji. dziękuję pozdrawiam Karolina
  2. dziękuję i pozdrawiam Karolina
  3. dziękuję :) cieszę się, że jeszcze potrafię zaskakiwać :P pozdrawiam czytającego Karolina
  4. witaj, pierwszy raz czytam coś Twojego. cóż, tematyka, jak na poezję dość oryginalna, język prosty i dosadny. ktoś może zarzucić, iż jest to bardziej proza, niż poezja, ponieważ liryki mamy tu niewiele. ja jednak należę do osób, które nie dzielą, a wręcz próbują łączyć. w powyższym wierszu, jedyne, co może denerwować, to ten tytuł (nie przepadam za wulgaryzmami w poezji), który być może ma "robić" za zachętę. z drugiej strony, jakby nie patrzeć, wpasowuje się w klimat piłki nożnej (jako kibicka, coś o tym wiem). do następnego pozdrawiam Karolina
  5. :D taaa, krakowskie TWA, to jest to ;]
  6. Wczoraj nakryłam sąsiadkę, gdy układała puzzle (wszystkie były do siebie podobne, na dobrą sprawę można je złożyć w kilku wariantach). Po chwili skupienia zaczął się z nich wyłaniać wizerunek mężczyzny z długą brodą. Pomyślałam wtedy, że ma ciekawą twarz i chętnie bym namalowała jego portret. - Piękny ten nasz ojciec, prawda? – powiedziała. I wtedy zrozumiałam absurd sytuacji (składanie Boga uzależnione od koloru szaty), i to, że gdyby tak przenieść kolor tła na ciało, równie dobrze mógłby to być pan Kazio przebrany za Mikołaja, w skrajnym przypadku umyty żul z dworca. Ich świętość jest jednak mniej widoczna. [lipiec 2010]
  7. podoba mi się to "wyuzdanie" ;) ale bezapelacyjnie wywaliłabym >opierwszeństwoisposób postrzegania >pollocka i na koniec zrobiłabym coś z 'nakońcu', bo mi brzmi jak pypeć na końcu języka ;) 'tonietaki' świetnie dogadują się z 'chceszami', więc nie daj się zmanipulować ;) dziękuję :) trochę mnie zmanipulowali, ale mam nadzieję, że nie tak strasznie ;] pozdrawiam Karolina
  8. dzięki, pomyślę jeszcze nad tym suflerem ;P pozdrawiam Karolina
  9. :) wódka, bo wino do pizzy mi nie pasuje. nie znam owej artystki, więc się nie wypowiem. dziękuję pozdrawiam Karolina
  10. cienko, ale momentami grubo, zdrówko, Jimmy Mateusz, dzięki za zjechanie ;P kilka rzeczy poprawiłam, skorzystałam. rzadko piszę w ten sposób, zresztą wiesz. pozdrawiam Karolina
  11. dripping na piersiach, to jest to! fajnie napisane i z lekkim piepszem! good job:) no no, premier zaplusował, to jest coś :P dziękuję pozdrawiam Karolina
  12. ktoś tu się lubi zagłębiać i analizować poezję - bardzo mnie to cieszy :). tak się składa, że ekspresjonizm abstrakcyjny jest mi bliski, malarsko się z nim łączę. powyższy wiersz, to pierwsza próba "zakosztowania" poetyckiego. wcześniej już był impresjonizm, ekspresjonizm, secesja :). pozdrawiam Karolina
  13. to mnie przeraziło, dobrze, średnio, a następnie katastrofalnie. ale będę próbować dalej, świat musi to jakoś przeżyć ;]. pozdrawiam Karolina
  14. witam pod tekstem i dziękuję pozdrawiam Karolina
  15. Ciekawe co dalej z miłością skoro ograniczyliśmy ją do wchodzenia i wychodzenia to nie tak miało być to nie tak powinno być za oknem drzewa spierają się z niebem o pierwszeństwo choć z góry wiadomo co wygra (mowa o wpływie barwy na oko i sposób postrzegania) znowu kłócimy się o obraz Pollocka który wygląda jak pizza i jest równie apetyczny chcesz i masz chcesz i robisz mi dripping keczupem na piersiach (w połowie pikantnym) i wypijasz tyle wódki ile mieści mój kozak [lipiec 2010]
  16. dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze Stefan Rewiński - :D Mariusz Rakowski - nie wiem, czy jest ironiczny, czy na serio. w każdym razie za pracę wykonaną pod tekstem wypada podziękować, co też robię. Wilcza Jagoda - tym razem, zdaje się, serio pozytyw. zapraszam znowu. Dorota Jabłońska - życzę dobrego trawienia :P były premier - to nowa poetyka :). trudno, może następnym razem Chrystus na coś Ci się przyda :) Monika Gromala - podmiot liryczny (w sumie podmiotka, tak powinnam powiedzieć :P) nie jest marzycielką, tekstu jeszcze nie zdążyła znosić, bada, eksperymentuje i ocenia kobiecym krokiem tudzież mózgiem ;) Magda Tara - zabieraj, nawet i daleko. a różnica jest, w sumie bardziej dla autorki. Dariusz Sokołowski - to dobrze :) WiJa - widzę, że dotrwałeś i 'dokontemplowałeś' ten tekst, z czego się niezmiernie cieszę. zapraszam znowu :) H.Lecter - masz rację, poszukuję. poetyka obrazowania wciąż jest mi bliska, jednak czasami próbuję czegoś nowego, wzbogacam. póki co, dobrze mi z tym. pozdrawiam Karolina
  17. Kolejny raz odwiedziłeś mnie w środku zielonej wiosny. Rozebrani do połowy wchodziliśmy niespokojnie po schodach. Moment przechodzenia przez próg, spadło ci coś na głowę. Uwierzyłeś wreszcie? A może tylko pomyślałeś, że to zbieg okoliczności, kolejna szopka. W pokoju położyłam się na stole, rozluźniona, jak splot znoszonego swetra. Przypomniały mi się wtedy wszystkie uczty, które odbyliśmy na tym niewinnym obrusie, karpie oczekujące, podobnie jak ja, na usta. Zastanowiłam się, czy to na pewno nikogo nie obrażało, skoro nad drzwiami mosiężny Chrystus zasłonił się pajęczyną. [styczeń albo luty 2010, już nie pamiętam]
  18. witaj, jest prosto i konkretnie. to poezja zmian, wyjazdów, obrazów oddziałujących zmysłowo. odniosę się do zarzutów o monotonność - tak to jest, że gdy się ma swój styl, wtedy zarzucają wtórność, z kolei, gdy się pisze bardzo różnie, wówczas mówią o braku stylu, rozwodzeniu się. dla mnie ten wiersz, to kontynuacja Twojej poetyki i tyle. progres jest zawsze na tak :). pozdrawiam Karolina
  19. witaj, podoba się ten Twój poetycki minimalizm, być może w kilku momentach bym nożycami potraktowała, jednak nie ośmieliłam się ciąć na żywca z prostej przyczyny - nie wiem, czy autorka-weteranka sobie życzy :P. jest prosto, wieloznacznie. jest tak :) pozdrawiam Karolina
  20. nieco drażni wersyfikacja i przerzutnie nic/niewiele wnoszące, rumień też niezręczny (po mojemu lepszy zdałby się płomień), aha... no i 'wtedy' też takie jakieś, hmm... mentalnie pensjonarskie mniemam, że tekst dałoby się ulepszyć ;) ps. są 'momenty' ;) dzięki, momenty można dosmaczać w nieskończoność, więc pewnie i tutaj tak będzie. uwagi przyjmuję :) pozdrawiam Karolina
  21. wow, nie spodziewałam się aż takiego komentarza :P co do wrażliwości - czasami jej nadmiar przeszkadza, ale to już inny temat. pozdrawiam Karolina
  22. dziękuję, dawno od Ciebie nie czytałam pozytywów :P pozdrawiam Karolina
  23. dzięki za opinię. do przemyślenia :) pozdrawiam Karolina
  24. jakiej granicy? to nie jest wiersz o miłości, jedynie o pożądaniu. zdaję sobie sprawę z różnicy pomiędzy nimi. dziękuję i pozdrawiam Karolina
  25. :D dziękuję pozdrawiam Karolina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...