Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Koval_ZNowin

Użytkownicy
  • Postów

    1 515
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Koval_ZNowin

  1. Może nie długo sam nauczę sie tak trafnie ciachac, ale daleka droga przede mną pozdrawiam:)
  2. Dziękuje, odnotowuje kolejną poradę do mojej autorskiej pracy domowej, pozbywac się nie potrzebności, postaram się ją odrobic, pozdrawiam:)
  3. Dziękuje bardzo, i ciacham, pozdrowienia dla wszystkich:)
  4. Tak mi się trochę kojarzy z bezsennością, nie wiem czy dobrze, ale jak ja nie mogę zasnąc też przeszkadza mi zegarek i chce poleciec gdzieś indziej, nie koniecznie z pegazem:) pozdrawiam:)
  5. Tak bardziej bez serca:) chyba lepsze, pozdrawiam
  6. I jeszcze spróbuj dać szansę czytelnikowi, aby sam mógł odkryć przesłanie, będzie ciekawiej / unikaj "kawy na ławę" / warto się potrudzić :) Serdecznie pozdrawiam -teresa Ale to już w następnym wierszy, dopiero zaczynam także proszę mi wybacztyc moją nieporadnośc twórczą, nie znam poezji tak dobrze, aby móc uniknąc kawy:) pozdrawiam:) Postaram się, pozdrawiam:)
  7. wpatrzony w ogień nie mogę sobie wyobrazić nocy w końcu trzeba pościelić łóżko zdjąć skarpetki wrośnięte w stopy i wtulić głowę w poduszkę mokrą od zmartwień. niedopita kawa nadal stoi na parapecie patrząc jak przemijają liście na trawniku duszę się wspomnieniem Gdy zgasnę wszystkie one staną sie trującym CO.
  8. Romantyczne pukanie w moich głośnikach pozytywnie nastawiony rozmawiam z melodią Nie chce podnosic się z uścisku zasłuchanych uszu Zamykam oczy aby wszystko płynęło zagadką To jedyna chwila w której jestem z Tobą Ciszo
  9. Romantyczne pukanie w moich głośnikach pozytywnie nastawiony rozmawiam z melodią Nie chce podnosic się z uścisku zasłuchanych uszu Zamykam oczy aby wszystko płynęło zagadką To jedyna chwila w której jestem z Tobą Ciszo
  10. Też mi się tak wydawało, przemyślę I jeszcze spróbuj dać szansę czytelnikowi, aby sam mógł odkryć przesłanie, będzie ciekawiej / unikaj "kawy na ławę" / warto się potrudzić :) Serdecznie pozdrawiam -teresa Ale to już w następnym wierszy, dopiero zaczynam także proszę mi wybacztyc moją nieporadnośc twórczą, nie znam poezji tak dobrze, aby móc uniknąc kawy:) pozdrawiam:)
  11. + za cudny obraz szarej rzeczywistości, chociaż pierwsza strofka bardziej mi się podoba z drugą można jeszcze pokombinowac, pozdrawiam:)
  12. Nie podoba mi się za bardzo, zbyt schematowe i banalne, a w poezji potrzeba abstrakcji, no i razi brak polskich znaków. Trzeba próbowac dalej, pozdrawiam:)
  13. Codziennie popełniam błędy za które muszę zapłacic kawałkiem serca Pokornie wyjmuję go na ladę i czekam na zwrot reszty. Co będzie gdy mój limit się wyczerpie? Czy ktoś da mi kredyt zaufania okaże serce podzieli się nim. Czy są jeszcze ludzie których stac na wszystko? Wszyscy popełniamy błędy a ceny idą w górę kardiochirurdzy się bogacą Niedługo jak cała kolejka pielgrzymów bez imienia zapuka w drewno
  14. Pomyśle nad tym dziękuje za propozycje zmian i pozdrawiam serdecznie:)
  15. Schowałeś się w ten mały ludzki świat za skałą depresji. Z budzikiem w ręku szukasz pobudzenia do działania Wszystko dziś takie senne nawet pokój pachnie zmęczeniem Wtulony w moje dłonie zasypia na krawędzi łóżka ulepionego z plasteliny bajkowy świat nad którym czuwa czas wszystko dosypia
  16. Dobrze że jest cokolwiek, ostatnio mam kiepski okres, dziękuje i pozdrawiam:)
  17. Huśtawka wśród pawich piór miejsce do którego chciałbym powrócić na niej bujałem z Tobą w obłokach a każda chwila jak jedna setna sekundy Ręce splecione jak czerwone tasiemki które będziesz musiała posprzątać. Trzy czarno białe koty po których przyszła chwila spontanicznego szeptania pocałunku. Powietrze zapachniało obawą przed końcem tej chwili nie bój się jeszcze się zobaczymy, gdy konie znowu zabiegną galopem. Do zobaczenia w moim świecie.
  18. Kolejna trzynastka na liczniku przechodzę przez ten sam przesądny dzień podobno dzień mojego urodzenia. Zawsze wądpliwośc co przyniesie prócz łamanej szczoteczki na wyblakłych butach. Idę przez białą ulice co i raz przechodząc przez pasy ułożone z czarnych kotów w kieszeni mam kawałek tortu. Znowu deszcz i burza mówi mi wszystkiego najlepszego wytrzymaj jeszcze kilka czerwców trzynastego.
  19. Gdy śpię nie myślę jak zacznie się nawy dzień, bo on przychodzi nagle jak atak skandynawskiej zimy. Trwonic tak czas, Przecież to jakby grzeszyc szkoda naszego życia Jak wyczarowac błękitny odcień północy nie ruszając wskazówek zegara, poprosic Cię o radę? Nie muszę pytac i tak wiem że odpowiesz. Cokolwiek by to nie znaczyło i tak uwierzę. Zamknę oczy poczekam na jutro
  20. Nie ma par i wszystko jest pojedyncze - jedno wynika z drugiego, może tak : W naszym klubie nie ma par aby nikogo nie urazic. Nawet w bucie chodzimy jednym. Wszyscy są tu tylko przyjaciółki zgodnie z tradycją. Chociaż wszyscy są wolni nikt się tym nie cieszy, życie jest podobno piękne i tak nie nasze, - bez "ale" brzmi zdecydowanie lepiej - wers "ale po co?" wydaje mi się zbędny,bardzo upraszcza tekst W naszym klubie nie przybywa nowych, - za dużo członków tylko przez nikogo nie wybrani mogą byc jego dozgonnymi - nie mam pomysłu na wyraz "dozgonnymi" ale mi nie pasuje Całokształt raczej na plus ale nad końcówką bym popracowała, bo warto. Serdeczności Dziękuje za uwagi posmyśle nad tym, pozdrowienia:)
  21. W naszym klubie nie ma par aby nikogo nie urazic. Nawet w bucie chodzimy jednym. Wszyscy są tu tylko przyjaciółki zgodnie z tradycją. Chociaż wszyscy są wolni nikt się tym nie cieszy, życie jest podobno piękne i tak nie nasze, W naszym klubie nie przybywa nowych, tylko przez nikogo nie wybrani mogą w nim pozostac.
  22. Błękitno, jakby nie na ziemi, dotykam ręką podłogi, a jednak to nasza planeta. Bez żadnego zbędnego przedmiotu powietrze wędruje po naszych płucach delikatnie łaskocząc przeponę wywołującą śmiech. Jest tak niebiańsko, Obłoki padają mi do stup, jakbym był ich właścicielem. mówię im, idźcie wyżej. Poszły a ja spostrzegłem tłum ludzi, jeden anioł, drugi, trzeci..... o a co Ty robi ta diablica? Widocznie nie taki diabeł straszny jak go malują
  23. Mogło tak byc, ale dokładnie nie pamiętam:) Pozdrowienia:)
  24. Błękitno, jakby nie na ziemi, dotykam ręką podłogi, a jednak to nasza planeta. Bez żadnego zbędnego przedmiotu powietrze wędruje po naszych płucach delikatnie łaskocząc przeponę wywołującą śmiech. Jest tak niebiańsko, Obłoki padają mi do stup, jakbym był ich właścicielem. mówię im, idźcie wyżej. Poszły a ja spostrzegłem tłum ludzi, jeden anioł, drugi, trzeci..... o a co Ty robi ta diablica? Widocznie nie taki diabeł straszny jak go malują
×
×
  • Dodaj nową pozycję...