Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Koval_ZNowin

Użytkownicy
  • Postów

    1 515
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Koval_ZNowin

  1. Chociaż miałabyś mnie codziennie zapominać. Zapominać jak Cię kocham i kim dla Ciebie jestem, Chociaż będę musiał codziennie tym wierszem przypominać Ci o sobie, i tak będę Cię kochał, bo miłość jest silniejsza od pamięci. Choć każdy pocałunek będzie naszym pierwszym, Każdy dzień tym samym dniem, Sprawie że Twoje życie potoczy się dalej, Sprawie że Twoja podświadomość już nigdy mnie nie zapomni. Będę się cieszył każdym Twoim nowym narodzeniem i codziennie będę poznawał Cię na nowo. Choć już tyle razy to robiłem, Nadal potrzebuje codziennie rano opowiadać Ci całe nasze wspólne życie. Znam je na pamięć. A teraz, kładź się spokojnie spać, aby znów przeżyć kolejny pierwszy pocałunek.
  2. Etap wczesnoszkolny, a jak mam pisać w gimnazjum na poziomie emeryta??? Cały czas pisze do szuflady ale czasami chciałbym sprawdzić czy do czegoś to się nadaje, skoro nie szuflada jeszcze trochę pocierpi:)
  3. Dziękuje za wskazówki, ja jestem prostakiem więc tak piszę:) a wieś mi ojczyzną
  4. Jeden z moich wierszy miał podobny tytuł,, pocałunek z aniołem''. Kojarzy mi się on z jedną z najwspanialszych chwil w moim życiu. Myślałem że ten będzie podobny, ale zupełnie co innego. W moim była radość w Twoim smutek, po za tym Twój jest dużo lepszy. Bardzo ładnie. Mam nadzieje że anioł się zjawi, na moim wierszu historia się zakończyła, nie wyszło. Więc kolejny punkt dla Ciebie. Podoba mi się, nie tylko z emocji które wywołuje we mnie tytuł. Pozdrawiam- Czekający na anioły:)
  5. Kolejne drzewo złamało się na mojej drodze bym nie szedł dalej w nieznane. Posłuchałem, nie poszedłem, za chwile katastrofa metr dalej zarwało się niebo. Los nade mną czuwał i zapobiegł temu co mogło stać się z moją głową. Groziło mi urwanie,ale druga szansa nawa droga. Chyba jednak mam coś do zrobienia skoro przeznaczenie daje mi tyle szans na nawy dzień. Na lepszy dzień.
  6. -Najszybciej stworzona perełka, ale długo do tego dochodziłem
  7. Tak, tylko kochać, mino tego piasku tej burzy i tych wszystkich niepowodzeń. również pozdrawiam:)
  8. Dziękuje, chyba muszę się nad tym zastanowić....... Pozdrowienia:)
  9. Kochać samotność- nie mieć nikogo. Samotne kroki stawiane na piasku. Samotne przebudzenie się o wrzasku. Samotnie rzucać się tak nałogowo w otchłań przeszłości. Kochać samotność- nie mieć nikogo!!!! Ale mimo wszystko to kochać.
  10. Kochać samotność- nie mieć nikogo. Samotne kroki stawiane na piasku. Samotne przebudzenie się o wrzasku. Samotnie rzucać się tak nałogowo w otchłań przeszłości. Kochać samotność- nie mieć nikogo!!!! Ale mimo wszystko to kochać.
  11. Bardziej, do niedawnej przeszłości, do dzieciństwa też chociaż trochę w mniejszym stopniu:)
  12. czym więcej próbujemy rzeczy robić na raz tym niej udaje nam się dokonać, nie mam czasu aby coś w moim pisaniu poprawić
  13. No, księżyc też się uśmiech, zwłaszcza gdy w kształcie rogalika:)
  14. No tak mniej więcej, tylko ten powrót do młodości nie pasuje, za młody jestem żeby tak mówić
  15. Tak mi szkoda tych malowanych poranków, że przez nie nie dosypiam, Budzi mnie słońce i chmara obwarzanków toczy się z nieba pod postacią obłoku. Raz tylko na to spojrzeć starczy by się zakochać i potem tak już codziennie, spoglądać na siebie z powagą godną podziwu, bo już nic nie jest takie samo gdy odkryję sie że słońce też człowiekiem i zasypia
  16. Taki trochę wierszyk na kartki walentynkowe, za mało w nim poetyczności, zarówno języka jak i treści. Troszeczkę zbyt ubogie. Trzeba pisać trochę więcej uczuciami, a mniej schematem. No i oczywiście, jak radzą mi wszyscy czytać,czytać i czytać swoich poprzedników. Pozdrawiam:)
  17. Twoje zdanie, nawet nie wiesz ile jest tu inspiracji.
  18. Wypowiedziałem kolejne słowo, beznadzieja. Czy już ich nie za dużo? do czego to zmierza? lepiej się załamać i nic nie mówić skoro i tak mają mnie wyśmiać. Kompletne załamanie szarych komórek, chyba to za kończę i z uczuciem przegranej pójdę spać. Ale usłyszałem głos, być może anioła, bo był z góry, Ciche ,, nie poddawaj się''. To moja dobra dusza, która jedyna we mnie wierzy, dobrym słowem wróciła mi inspiracje, Nagłe oświecenie, i postanowienie dążenia do doskonałości Zrobię to dla Niej Droga długa, bo dość późno zacząłem, dałem posiwieć moim włosom i oczom zgasnąć ale nigdy nie jest za późno na ponowne odrodzenie Droga do perfekcji bardzo długa, Trudna podróż na którą można zabrać jedynie bagaż doświadczeń. Wyruszam już dziś by zdążyć, jeszcze coś napisać po jej osiągnięciu. Szczery pocałunek ukochanej na dowidzenia i czerpanie inspiracji ze swojej słabości
  19. Niektórzy chcą powrócić do romantyczności
  20. Mam ochotę jej powiedzieć, że jest dla mnie niebem, ale czy powinienem mieszać w to wszystko niebiosa? To moja miłość i moja tajemnica, nikt nie wie, że kocham się w mojej dziurce na końcu nosa i w jej zabawnym pieprzyku za uchem. Mam ochotę powiedzieć jej że jest moim przeznaczeniem, ale po co las tak od razu ma znać moje plany. Trochę poczekam i w końcu sam za świece na niebie, gdy odkryje że kompa również wskazuje cztery strony. Mam ochotę powiedzieć jej że jest moim aniołem, ale po co mam dodawać jej skrzydeł i świętości, nie jest idealna, tyle razu już przez nią na siebie przeklałem że zapomiałem jak na prawdę się nazywam, ale wszystko jej przebaczam, noszę imię naszej miłości Wiem, nie będę nic mówił, popatrzę jej w oczy.
  21. Usiądź, wypijmy wspólnie za naszą miłość, bo sama jest jeszcze za słaba, aby unieść kielich. Wzmocnijmy ją witaminą naszej młodości, a byśmy po jej upływie nadal tu siedzieli. Nasze zdrowie! Wypijmy, ale zawsze do dna, aby nie zostało, nic w polerowanym szkle, bo tak jak każda zmarnowana kropla wina, będzie nam ubywać te nasze wspólne zdrowie. Upijmy się naszymi wysoko procentowymi marzeniami i wprowadźmy nasze serca w stan błogości. Tak by wraz z rosnącymi we krwi promilami, rósł współczynnik naszego zadowolenia z siebie. Upiłem się Twoim spojrzeniem, Ty moim dotykiem, więc kto odwiezie Cię bezpiecznie do domu, zostań na noc, bo jesteś moim narkotykiem. Gdy nie zażyje, duszę się brakiem fluidów. Uzależniłaś mnie od siebie
  22. Usiądź, wypijmy wspólnie za naszą miłość, bo sama jest jeszcze za słaba, aby unieść kielich. Wzmocnijmy ją witaminą naszej młodości, a byśmy po jej upływie nadal tu siedzieli. Nasze zdrowie! Wypijmy, ale zawsze do dna, aby nie zostało, nic w polerowanym szkle, bo tak jak każda zmarnowana kropla wina, będzie nam ubywać te nasze wspólne zdrowie. Upijmy się naszymi wysoko procentowymi marzeniami i wprowadźmy nasze serca w stan błogości. Tak by wraz z rosnącymi we krwi promilami, rósł współczynnik naszego zadowolenia z siebie. Upiłem się Twoim spojrzeniem, Ty moim dotykiem, więc kto odwiezie Cię bezpiecznie do domu, zostań na noc, bo jesteś moim narkotykiem. Gdy nie zażyje, duszę się brakiem fluidów. Uzależniłaś mnie od siebie
  23. Wypowiedziałem kolejne słowo, beznadzieja. Czu już ich nie za dużo, do czego to zmieża, lepiej się załamać i nic nie mówic skoro i tak mają mnie wyśmiać. Kompletne załamanie szarych komórek, chyba to za konicze i z uczuciem przegranej pujde spać. Ale usłyszałem głos, być może anioła, bo był z góry, Ciche ,, nie poddawaj się''. To moja dobra dusza, która jedyna we mnie wierzy, dobrum słowem wróciła mi inspiracje, Nogłe oświecenie, i postanowienie dorzenia do doskonałości Zrobie to dla Niej Droga długa, bo dość pużnio zaczołem, dałem posiwieć moim włosom i oczą zgasnąć ale nigdy nie jest za pużno na ponowne odrodzenie Droga do perfekcji bardzo długa, Trudna podróż na którą można wziąść jedynie bagaż doświadczeń. Wyruszam już dziś by zdążyć, jeszcze coś napisać po jej osiągnięciu. Szczery pocałunek ukochanej na dowidzenia i czerpanie inspiracji ze swojej słabości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...