Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sebastian_Pietrzak

Użytkownicy
  • Postów

    785
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sebastian_Pietrzak

  1. To co napisałaś w ogóle nie jest spójne... Obrażać się... -nie. Nawet Cię nie znam (a po tym co napisałaś możesz mieć nawet 14 lat). Ale już nie liczę się z Twoim zdaniem. [sub]Tekst był edytowany przez Sebastian_Pietrzak dnia 29-12-2003 11:57.[/sub]
  2. Zatańczmy ostatni raz Póki księżyc daje światło Jeden krok do przodu Nie spuszczamy z siebie wzroku Towarzyszy nam cisza Słychać tylko serca Raz... Dwa... Trzy... Zaczynamy tracić rytm Jeden krok do tyłu Potknięcie... stłuczenie Jeden krok do przodu Posadzka robi się śliska Próbujemy nie gubić wspólnego wzroku Lecz nie możemy się utrzymać...
  3. ja też liczyłem na coś więcej biorąc pod uwagę że była Wigilia...
  4. Zimno... Nie tylko na zewnątrz Patrzę przez smutne okno Liczę, że ze śniegiem Nie pojawi się on jeden Potrzebuję... Twojego leczniczego dotyku Aby uchronił od wewnętrznego krzyku Potrzebuję Twojego wzroku Aby poprowadził znów do domu Potrzebuję Ciebie Zanim mnie już nie będzie...
  5. No fakt... Popłynąłem trochę z fantazjami...:-) Pozdrawiam
  6. Wypełniasz mi usta Rośniesz mi w oczach Gładka Twa skóra Kiedy badam każdy jej brzeg Zatrzymaj mnie w sobie Z dala od zimna Ukryj w wewnątrz Nie pozwól odejść I kiedy patrzę w Twoje światło Coś dziwnego zaczyna się ze mną dziać; Nie mogę powstrzymać łez Zatrzymaj mnie na zawsze To nasza chwila.
  7. ja skorpionów nie trawię:)
  8. Twoja definicja miłości Przyprawia mnie o kruszenie kości Wykorzystaj mnie przez to jeszcze raz Tak słodko to robisz Że pragnę rzucić się do Twojego gardła Pozwolenia i zakazy Tak niedalekie prawdy Skorpion na moim ramieniu Było nas wielu I tak właśnie to zakończymy… Naszą przygodę na ćwierć nuty Ponieważ jedno z Nas Chciało czegoś ponad to Ale nie pozwoliło drugiemu tego wykorzystać Mam nadzieje żeś zadowolona Twoja wyższość nieskażona.
  9. We mnie… Lustro rozbite Siedzę cichutko w kącie i kopię Jest jeszcze tyle wspomnień Zawsze chciałem poczuć ciepło światła Mimo płaczu w środku Zawsze próbowałem się śmiać Przybliż się i posłuchaj Czy słyszysz zgrzyt pękniętego szkła? We mnie Lustro rozbite Pełne goryczy To musi się skończyć..! Próbowałem być sobą Teraz nie wiem który to ja Spójrz do czego mnie to doprowadziło.
  10. zgadzam się ze zdaniem Anny [sub]Tekst był edytowany przez Sebastian_Pietrzak dnia 18-12-2003 23:38.[/sub]
  11. Dziękuję Wam bardzo, widzę , że udało mi się osiągnąć mój zamysł... Pozdrawiam
  12. Wolna wola na dnie studni Jeśli masz siły Możesz spróbować Lecz ja… Prześlizguję się przez kolejne cholerne słońce Z myślą że może to będzie już koniec Lecz świat nadal płonie W nieuleczalnej chorobie Ani jednego słowa przepraszam Ani jednej cholernej łzy Pochodzącej od ludzkiej istoty Odcinam kupony Od nadziei Żadnego zdrowego pomysłu Nie słyszałem od dawna Nie obchodzi mnie Twoja prawda W każdym innym świetle jest nic nie warta Nie interesujesz mnie Ty Twoje ideały Po prostu chcę przeżyć moje życie I już nie myśleć Nie chcę zwariować Bardziej niż można.
  13. Ja nie trawię Depeche Mode Nigdy ich nie lubiłem To nie mój rodzaj muzyki
  14. nawet go nie znam (to dobrze czy źle?) ale poszukam czyli wiersz nie jest kreowany na twórczości tego pana (a to dobrze czy źle?) a w ogóle podoba się Pani? Pozdrawiam
  15. Dzięki Dorma Pozdrawiam
  16. Dzięki... Kto dziś przegrał:)?
  17. Kiedy cokolwiek pójdzie nie tak Będziemy Ciebie obarczać Jesteś naszym kozłem ofiarnym Oddajemy Ci przysługę… Wylazłem znów spod łóżka Strach przed spokojem Przed harmonią Prześladuje mnie Kocham ból, krzywdy Cierpię za innych To moja autostrada Zrzućcie na mnie niepokoje Wieczne poświęcenie Moim zbawieniem… Ilekroć zrobimy coś nie tak… Tylekroć możecie mnie obarczać Wypełnicie mnie szczęściem. [sub]Tekst był edytowany przez Sebastian_Pietrzak dnia 18-12-2003 21:36.[/sub]
  18. oj po prostu udzielił mi się humor Pana oyey'a:) Skoro on ocenia wiersze podług formy Reprezentatów Polski (czyli wiadomo czemu jest taki krytyczny ostatnio:)) to ja przez to mam prawo powiedzieć że ich nie lubię. Siebie też nie lubię i w to też uwierzycie?:) A z tą ignorancją to przesada, jakbym taki był na serio, to bym tu nie pisał Pa:)
  19. Jest Pani jakaś złośliwa... nie wiem czemu Ale przepraszam jesli ten wiersz wywarł w Pani takie negatywne emocje
  20. Ja nie macoszę (tego słowa ja z kolei nie znam :)) własnych wierszy, w ogóle ich nie lubię. A piszę naprawdę przecietnie i anemicznie. Więc proszę mi wybaczyć jeśli spodziewała się Pani nadętego ignoranta. Pozdrawiam [sub]Tekst był edytowany przez Sebastian_Pietrzak dnia 15-12-2003 00:17.[/sub]
  21. tak... tylko rymy psują klimat
  22. Co to za nie obiektywne ocenianie Panie Oyey..?:) Polska wygrała, czy to znaczy że teraz wiersz się podoba bardziej..?:) P.S. "Zgnite" istnieje w słowniku... Pozdrawiam
  23. Wyksztusiłem kilka łezek pod wieczór -Nie ulżyło Sobota i prawie noc Sufit spada na głowę… …Niszczysz mnie jak starca reumatyzm Niszczysz wszystko co stworzyliśmy Starość nie radość Zakrada się do naszych serc Zgnite moje wnętrze Sobota się skończyła Atrament w moich żyłach.
  24. to nie czytaj;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...