Sebastian_Pietrzak

...z supermarketu wyszła ciężarna kobieta z torby pełnej pakunków wypadła rolka papieru toaletowego podniósł ją mężczyzna z ciepłym uśmiechem na który odpowiedziała życzliwym wzrokiem po czym przekroczył obrotowe drzwi supermarketu i powystrzelał czternaście osób oraz dokonał samospalenia po raz drugi tego miesiąca następnie wyszedł nie minęło dwadzieścia siedem minut ta sama kobieta przechodziła na zielonym przez ulicę za wcześnie potrącone dziecko z powodu pijaństwa polityka i tłum czeka -trzeba ogłosić nowe postulaty w sprawie walki z przestępczością na wszystkie fronty... " więc myślę w łóżku rozłożony jak choroba czekająca na operację ciężko uwierzyć Przemawiasz przeze mnie "...wtedy Bóg spojrzał srogą chmurą (błyskawic nie miał akurat w zasięgu ręki) i powiedział jesteś wybrany -abym mógł ci oznajmić że jesteś wybrańcem i możesz robić co chcesz możesz wybierać w pragnieniach w których do tej chwili sądziłeś że nie masz wyboru" zapomniało mi się co miałem zrobić więc na wszelki wypadek zapisałem to sobie jakbym nie chciał tego czynić tylko zgubiłem gdzieś w innych rzeczach do wykonania ze strachu że zapamiętam przepraszam że chaotycznie milczę nie mogę w tej chwili oddychać wentylacja siadła kawa nasiąknęła mlekiem karmiąc moje fizyczne zjawisko żyje aby zostawić plamy potu na łóżku nie świeże myśli w twoich oczach wczoraj może dziś była Anastazja mówiąc to dopiero opowieść usta uda pory jej się nie zamykały abym tylko znalazł swoje ulubione miejsce zamiast przepierania ciągle tej samej pościeli

bardzo fajny tylko mnie nie pasi tak jakby niechcące rym star-gar, oraz zdzirę-kisiel a tak poza tym to się nie znam Pozdrawiam

Pozwól poduszczę niech będzie ostatnią nie skonfiskowaną lekką ością na kilka godzin przed powrotem do życia a jeśli opadnie kołdra tworząc różne psikusy fanaberie (w końcu w nocy nic nie jest jasne) możesz nazajutrz w satysfakcji oznajmić; miałem ciężar na lędźwiach póki co śnij spełnionym snem szalonego profesora powrót rany otwarte witają lekki uśmieszek od koledzy tworzą taniec mimik i inne zabawy biurowe wiedzą kto nie zazna sznyt budżetowych kawa się skończyła do tego Joasia preferuje już spoglądać w miejsce automatu z ciepłą wodą niż na zarys twoich spodni

TEORIA UWIELBIENIA Przywitaj się z wybujałym kolorytem jej myśli tak bardzo pasuje do moich zaścianków całego zdania pora się zapoznać z rąbkiem spódnicy zanim zawinie w swoją drogę nic się nie stało z czasem zaświta pełny krój na pewno pokochasz ten szelest bielizny o ubranie nawet jeśli jedynie co słyszysz to kilka uchylonych słów

to też i mój ulubiony fragment

zgadzam się że nic nie zmieni:)

To już najwyższy czas szepcze wysuszony język do deszczowej szyby i to mnie boli że mógłbym przetańczyć całą noc najdroższa ciebie nie ma jedynie się przydarzasz dwuznaczności zabierają tam gdzie zawsze chcesz się znaleźć zamknij powieki nikt nie lubi być naocznie posunięty kochanie teraz się skup ostatni akt powiedz to czego nigdy nie zamierzałaś, a wiesz że musisz wciśnij gdzieś pomiędzy przystawki tej przyjacielskiej rozmowy przeżujemy, niech to niewiniątko odwiezie cię do domu a ja tymczasem wrócę do książek bo jestem tak kurewsko niedouczony

Kuląc się jak kamień pod liniami życia nie przeszkadza szorstkość fali oddając kilka zmysłów dla kryjówki w cieniu piersi jeszcze kilka zębów aby w ciszy symulować drżenie pępka dlatego język pozostanie nienaruszony otwarcie ust zaciśnięte kulejąc jak nieodpowiedni ty dzień powracający do łask definicja zakrętem bioder nawet nie ma w czym drążyć spontaniczność otrze ci twarz dziecka i będziesz mogła mnie zanurzyć aż nie wyschniesz a paznokcie wydrapią oczy w Jaśku

mam jaja żeby sobie robić:)

napisałem u.fo. bo widać że w tekście uciekam w angielski

ale tytuł w dechę, co?:)

Uwielbiam te wszystkie małe rzeczy przez które krew zalewa, krew się kończy grozi białaczka w teoriach dni poczętych ale ja już coś spłodzę choćby to miała by być anomalia przerywanego orgazmu klej(not) do twojego względu kończąc na twoich an(g)ielskich włosach, polach puszystej pszenicy aż do miejsca gdzie pierdolnęło u.f.o. i została czarna dziura no i co ja mam teraz powiedzieć? -Tak, żałuję że mnie nie było kiedy wyparowałaś

nie

Na szelestne sześć sześć szesnasnaście będę twoim tatką ciałem , krwią Mało chmurko wiedziałaś zanim zawiał we włosy cień wątpliwości który lubisz przełykać powolnym mlaskiem w nagiej postawie słów wszystko najlepiej wygląda na lewej stronie trzeba wiązać zanim się uwolnią i zaczną ciąć brzytwą wiolonczeli nie zarażone jeszcze komórki czystych orgazmów tak ty jesteś księżniczką moich opuszczonych życzeń

Zmiany nastąpiły od małego paznokcia kończyny dolnej poprzez calutki krwiobieg, a podobno pod górkę ciężko w sumie to nie najfajniej, serce uderzyło i teraz boli a ja wspólnie z nim bolę tysiącem rozmyślań co ja tu właściwie robię słyszę tylko odgłosy cudzych elektrowni zazdroszczę, ale tylko subtelnie nie wyrywam szczęścia chociaż to do mnie pierwsi się zawsze wyrywają życząc szczęśliwego nowego roku ... widzisz, zasypiam na przekór ale kiedy wróci zasilanie znowu będziemy mogli zliczać się na palcach odchodzić nocą w postaci płynnej rano nowo zbudowani a do tego czasu ubieram jasne odcienie

a za co można mnie nie lubić jak się mnie nie zna?:) chocby nawet za to ze jestes tutaj . rozpisywac sie nie bede :> wybacz :P chyba mnie z kimś pomyliłaś

a za co można mnie nie lubić jak się mnie nie zna?:)

zgadzam się po części:)

Leżę pod strumieniem twojej niemocy skupiając się na odpowiedniej intensywności przekazu im więcej dajesz mi pola tym więcej z tego problemów może z czasem dojdzie do kompromisu a do tej pory jesteśmy tylko liniami żyć o których nic nie wiadomo to co pozostało jest w zasięgu ust

Czytałem najdroższa między wierszami o tym pragnieniu aby on jak nikt inny oblewał czekoladą niekoniecznie gorącą bo od czego się ma trzydzieści sześć z kreskami a potem najlepiej jakby przyprawił ci rogi i kazał jeździć na oklep bez trzymanki -w końcu wystarczy sam pieprzyk do wyrośnięcia najsłodszej wanilii w między czasie przeżuwana niczym ulubiony listek miętusa ale oczywiście najpierw by go potarł bo do rozkwitnięcia aromatu nie potrzeba wiele a wnioskuję że to on chowa zawsze w klapie marynarki najlepsze przepisy cholera i tak bardzo żałuję że mi takich tekstów nikt nie pisze bo za to też mógłbym obserwować godzinami twoją łyżeczkę jak znika w miejsca najlepiej tobie znane

jestem drwalem

Ponownie ubrała zielony nowokainy brak a podobno już gwiazdka tylko okno obok do moich podopiecznych wysyłam maile nie rozdawajcie w tym sezonie miłości napewno nikt nie zubożeje masturbuję się pod zlewozmywakiem usychając z pragnienia po raz ostatni znowu zakochani z pieprzonym lcd na czołach oddani przez zobojętnienie trzysta dwadzieścia godzin później ogłoszonko na skalę światową godzinę dalej chce mnie znów rznąć z przytupem i w technikolorze możliwe że to był krok do przodu ale kto by potwierdził skoro padł mi system niech żyje higieniczna przestrzeń w której tylko czasami jestem dziwką

dziękuję pomyślę nad P.S.:) pozdrawiam

Wiersz o złotym środku (konkursowy) W czasie gdy odbicia tęczówek tworzą pojedynczy kod przekazu skrywam się pod twój podbródek, nieznane pobocza wrażliwej tkanki nie mogąc znieść cienia spalam się w cieple piersi zdążymy od równoleżnika do zasp bioder ujrzeć zachód na początku jesteś śliska, abym mógł cię dopasować do moich ideologii aż do granic, niczym napięta struna prosisz się o przyłożenie palców do tej zwyżkującej fali wszystko w porządku, szumię to morze nie wyrzuca na brzeg jeśli ty patronką ukojenia, boginią smutnych ludzi utrzymuj mój puls w czwartym wymiarze póki badam nowo napotkany ląd, komunikujemy się tak prymitywnie że dnia nie wystarczy

Wiersz zagubiony (konkursowy) Prawdopodobnie zostaliśmy zbudowani dawno temu Najpierw były myśli w małych różowych rulonikach papierowych szminkach, nauka powstawała z zachodów słońca pożegnań księżyca kolejnej ucieczki aby dać się odnaleźć dziękuję Potem słowa zamiatane z czarno-białych salonów słyszane mimochodem z lukrowych sypialni, balkonowych spowiednic następnie przekładane na tysiące języków, przyprawione gałką muszkatową natchnione lepkim zapachem lata oraz wyciskiem z atmosferycznych łez i nie trzeba mieć dobrze nastrojonej krtani aby wytworzyć raj jak najbardziej osiągalny