Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bożena Tatara - Paszko

Użytkownicy
  • Postów

    2 239
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Treść opublikowana przez Bożena Tatara - Paszko

  1. Niekonicznie, zagmatwałeś. Uściski i pocałunki przy powitaniu i pożegnaniu kogoś nawet niekoniecznie bardzo bliskiego nie mają podtekstów seksualnych. Tulenie dziecka w ramionach też nie ma, a w każdym razie nie powinno ich mieć. Można mnożyć przykłady kiedy ludzie są dla siebie zwyczajnie serdeczni, ściskają się i całują nie ma to związku z seksem. Dobrze zrozumiałam to co chciałeś przekazać. Martwi mnie tylko, że za każdym razem bronisz się rekami i nogami pisząc - zostanę przy swoim. Przecież niczego Ci nie narzucam. Wyrażam własna opinię, to wszystko. Pozdrawiam.
  2. No tak, mogła nie kochać postępu. O jakim zatem potomstwie mowa ?
  3. No to powtórzę jeszcze raz... Nie szydzę z Ciebie, nie deprecjonuję ani Ciebie ani tego co robisz ale rozmawiam o Twoich tekstach tylko i wyłącznie i na prawdę życzę ci powodzenia. Nie, nie dostrzegłam. Mój czas przy komputerze nie jest nieograniczony. Nie jestem w stanie przeczytać wszystkiego. Bardzo rzadko używam poczty prywatnej, ale używam więc napisz proszę w czym rzecz. Postaram się odpowiedzieć.
  4. Justynko... co empatia ma wspólnego z umiejętnością pisania? Przepraszam, że pomyliłam imię. Cokolwiek zrobię będzie niewłaściwe. Poprawię wiersz pokazując gdzie - moim zdaniem - jest błąd to niedobrze bo jest zbyt dużą ingerencją w "wizję " autora. Zasygnalizuję, jak wyżej co mi się nie zgadza też nie jest dobre bo... właściwie to nie wiem dlaczego. Twoja argumentacja że " samotni są ci, którzy choć trochę ja zgłębili, " jest moim zdaniem nieprawdziwa. Naukowcy wymieniają się doświadczeniem. lekarze również. Nie widzę tutaj miejsca na samotność. Gdybym napisała wprost - wiersz jest niedopracowany - Twoja reakcja byłaby taka sama. Podejrzewam, że gdyby ktoś inny tak napisał to byłabyś mu wdzięczna i uważałabyś , że otrzymałaś opinię konstruktywną. Najgorsze że (moim zdaniem) oczekujesz oklasków a ja nie potrafię się zachwycać tekstem, w którym poza formą i wydumanymi, naciągniętymi metaforami jest niewiele. Już nie raz pisałam, że sama idea (choćby najmądrzejsza, najgłębsza) to zbyt mało, trzeba ją jeszcze odpowiednio ubrać. I uwierz mi - prosty wiersz napisać jest najtrudniej. Prostota to nie prostactwo no i trzeba dobrze opanować warsztat by mim sterować, tymczasem w Twoich tekstach wyraźnie widać, że sobie z tym nie radzisz. Spróbuj napisać to samo ale bez wydumanych metafor i w formie sonetu i zrób to dla siebie. Nigdy nie miałam takiego zamiaru. Nie szydzę z Ciebie, nie deprecjonuję ani Ciebie ani tego co robisz ale rozmawiam o Twoich tekstach tylko i wyłącznie i naprawdę życzę ci powodzenia.
  5. Wygląda na to, że odpowiedź znasz :)
  6. więc karzesz się wracając do niegdysiejszych marzeń ? a może czas zapomnieć i zdmuchnąć płomień wątły by nowe na jego miejsce marzenia przybyć mogły... Jesienią chyba wszyscy popadamy w melancholię. Pozdrawiam ciepło :)
  7. Do tego miejsca jest strawne, lekkostrawne to za dużo powiedziane ale... da się czytać. Co prawda nie rozumiem dlaczego uważasz, że wiedza była zahukana i bezwartościowa. Już malowidła naskalne mówią, że nie masz racji. Wiedza o polowaniu i budowie narzędzi ratowała życie. Wiedza o środowisku uzdrawiała. Wiedźmy, zielarki z pokolenia na pokolenie przekazywały sobie cenną wiedzę. Trudno powiedzieć czy była samotnicą, była pożądana dla niej zabijano, że wspomnę chociażby o Galileuszu i działalności inkwizycji. Kochała nie swoje potomstwo Nie za bardzo wiem jak rozgryźć ten orzeszek. Wiedza była kochana i pożądana, zawłaszczano ją sobie niejednokrotnie ale czy mogła kogoś pokochać ? I kto był potomkiem wiedzy - postęp ? Skoro tak to dlaczego miałaby go nie kochać, jeśli już umówimy się, że wiedza zna uczucia wyższe... Spaślakowatych ksiąg, klinów, kreseczek - to było na siłę. Może nie przemyślałaś tego co chcesz napisać i wyszło jak wyszło. Moim zdaniem jest to zwyczajny bełkot - wybacz ale jestem szczera. Nie wiem jak odczytać : Wiedza swą świadomością łkała. A "komputerowy diplodok" kojarzy mi się bardziej z Parkiem Jurajskim i sterowaną komputerem marionetką, choć ta pociągana jest raczej za sznureczki. Joanno, już kiedyś pisałam, prosiłam Ciebie - zanim coś zamieścisz upewnij się, że sama rozumiesz co napisałaś. Próbuj dalej, czytaj więcej ale nie tylko poetów z portali internetowych. Proponowałabym jednak klasyków, bo kto jak kto, ale oni dbali o piękno i czytelność języka ojczystego i nie profanowali literatury pięknej. Tym razem jestem na nie.
  8. Powiedziałabym raczej : czemu znikasz wtedy gdy jesteś taka potrzebna Z nią już tak jest Waldku. Nie było jej kiedy Kain zabijał Abla i nie ma jej w dzisiejszym świecie gdzie na piedestale mamona i kult młodości, bo o miłości bliźniego jest ten tekst - a przynajmniej tak go odczytuję.
  9. Mnie "Biała pani" kojarzy się z zimą, może dlatego, że pierwszy śnieg za oknem pojawił się rano. Nieśmiało przykrył źdźbła traw a dryfujące płatki opadały tu i tam, by zniknąć nim dzień rozwinął się na dobre. :) Ale "Nie puka w zimne szkło" - sugeruje że jednak nie zima, ta zapukałaby i zostawiła ślad :) Więc chyba jednak to jest o mgle :)
  10. Bardzo prawdziwe.
  11. Tylko chciałoby się dodać - niestety. I taki zapis też mi się podoba. Pozdrawiam :)
  12. Nie wydaje mi się bym zbyt ostro wypowiedziała się na temat tego tekstu. Nie napisałam niczego typu - gniot, czy - z czym do ludzi ;) Bo co też autorka chciała przekazać w swoim wierszu ? : Upadłam w Hebden Bridge na mokre cmentarne kocie łby od tamtej pory rwa kulszowa w moim biodrze się zadomowiła - PL-ka za sprawą wypadku/upadku cierpi, to tak jakbyś ty we mnie wstąpiła tylko dlaczego żadnego arcydzieła jeszcze nie stworzyłam? Sylvia, znajdź mnie, mam już prawie 40 lat! - Sylwia, której nie wymienia z nazwiska też cierpiała. Była chora psychicznie. Musiałam sięgnąć do Wikipedii by czegokolwiek się o niej dowiedzieć. Sylvia Plath popełniła samobójstwo w wieku 31 lat ale miała już na swoim koncie dorobek literacki w przeciwieństwie do Pl-ki, która najwidoczniej i z tego powodu cierpi. Ból za sprawą rwy kulszowej najwyraźniej nie jest wystarczającym by stać się poetką jak Sylvia Plath. Być może to jest satyra - ja mam wątpliwości. Sama idea jeszcze nie jest poezją - trzeba ją ubrać w słowa. Bardzo często wydaje nam się, że wiemy dokładnie co autor "miał na myśli" pisząc tekst ale jeszcze częściej jest tak, że czytamy między wierszami i odczytujemy to, o czym sam piszący nie miał pojęcia. A już to samo dowodzi że tekst jest nie najlepszy. Pomijam już deficyt artystycznych środków wyrazu.
  13. Przeczytałam z przyjemnością :) Lubię :)
  14. Zatem (bardzo konstruktywnie) - czytaj... czytaj...czytaj... i jeszcze raz dużo czytaj znanych poetów. Potem zacznij pisać, doskonal swoje pisanie i zamieść jakiś wiersz. Może będzie warto stracić trochę czasu na jego czytanie. Pozdrawiam ciepło! P.S. Do konkursu wysyła się wiersze ale nie ma czegoś takiego jak sito - nadaje się / nie nadaje się. Przyjmuje się wszystkie. Czy wiersz został dostrzeżony dowiadujesz się po głoszeniu wyników. Może być tylko nagrodzony bądź wyróżniony , cała reszta z reguły trafia do śmietnika bez komentarza - wiersz się nadawał ale nie został nagrodzony.
  15. A zostało nagrodzone czy w jakikolwiek inny sposób zauważone ?
  16. Uważasz zatem, że każdy tekst byle napisany był w formie wiersza a nie zawierał braków w literkach czy błędów ortograficznych może być w i e r s z e m ?? Uważasz, że to co napisałam powyżej jest poezją ?
  17. Portal literacki to - moim zdaniem - miejsce gdzie można coś pokazać a przede wszystkim czegoś się nauczyć. Kółko wzajemnej adoracji raczej nie służy rozwojowi. Konstruktywna krytyka nie polega na zachwycaniu się wszystkim. Napisałam wyraźnie: Widzisz tutaj odstręczanie od pisania ? Pisząc "ramki" miałam na myśli ogólnie zasady. Powinniśmy wiedzieć, kiedy utwór jest poezją. Co powinien zawierać tekst by można było go nazwać : balladą, sonetem, oktawą... - utworem poetyckim. Nie usiądziesz za kółkiem jeśli nie zapoznasz się z zasadami ruchu drogowego. Mistrzem kierownicy stajesz się po latach jazdy. Nie stworzysz symfonii jeśli nie poznasz nut i gry na instrumencie. By być tancerzem należy poznać podstawowe kroki a lata ćwiczeń tworzą mistrzów. Nie zrobisz wielu rzeczy bez zapoznania się z podstawami, z ramami które ją określają. Skąd zatem przekonanie, że każdy tekst dowolnie napisany jest poezją ?
  18. No cóż... powiem tak - MOIM ZDANIEM lepiej być dobrym rzemieślnikiem niż byle jakim artystą. . Reduta Ordona nie jest tekstem grafomańskim, być może stąd takie a nie inne odczucia. Nie odważyłabym się jednak porównywać jej z tym tekstem.
  19. Nie wiem czy to do końca erotyk bo wierszyk bardziej mi wygląda na satyrę, na interesowne stokrotki i tulipana przekonanego o swoich ponadprzeciętnych możliwościach ;) Jak zwykle u Ciebie - zgrabnie napisany. :)
  20. Szybkie nie znaczy byle jakie. Zajrzę tutaj za jakiś czas i popatrzę jak doszlifowałeś. Pozdrawiam.
  21. Marcinie, mówię o ramkach dzięki którym poezja jest poezją a nie grafomanią. Odczuwanie niewiele ma z tym wspólnego.
  22. Nie odkładaj szlifowania na później :)
  23. Przepraszam Marcinie, że wtrącam się, ale nie mogę się z Tobą zgodzić. Pisz jak chcesz oznacza zbytnią dowolność a poezja ma jednak pewne ramki, inaczej nie będzie poezją. A tak przy okazji - piszesz coraz lepiej :)
  24. Można by się pokusić o inny zapis. Na przykład: Upadłam w Hebden Bridge na mokre cmentarne kocie łby. Od tamtej pory rwa kulszowa w moim biodrze się zadomowiła. To tak jakbyś ty we mnie wstąpiła tylko dlaczego żadnego arcydzieła jeszcze nie stworzyłam? Sylvia, znajdź mnie, mam już prawie 40 lat! Ja jednak czytam to inaczej: Upadłam w Hebden Bridge na mokre cmentarne kocie łby. Od tamtej pory rwa kulszowa w moim biodrze się zadomowiła. To tak jakbyś ty we mnie wstąpiła tylko dlaczego żadnego arcydzieła jeszcze nie stworzyłam? Sylvia, znajdź mnie, mam już prawie 40 lat! Powiedziałabym, że to fragment listu do Sylvii. Wybacz, ale dla mnie to nie jest poezja, to nawet nie jest wiersz. Z całym szacunkiem ale nie wystarczy rozrzucić wyrazy by powstało arcydzieło ;) Nie zniechęcam, wręcz przeciwnie - zachęcam do dalszych prób ale wcześniej upraszam o poczytanie "Wierszy znanych". Pozdrawiam.
  25. Nie jestem polonistką ani językoznawcą zatem nie użyję fachowych określeń dla skomentowania tego co napisałeś. Dla mnie jest to całkiem dobry kawałeczek prozy. Temat sam w sobie może nie jest odkrywczy, mało kto nie pisał o relacjach damsko-męskich ale ubrałeś to tak subtelnie, że przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam :) Bożena
×
×
  • Dodaj nową pozycję...