Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

blady paznokieć

Użytkownicy
  • Postów

    288
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez blady paznokieć

  1. dziekuje za komentarze :) jasiu - klamstwo w moim wierszu nie zostalo uzyte w kontekscie, o ktorym napisales ;) zastaniawiam sie, czy by nie skasowac mojego taniego chwytu pozdrawiam
  2. nie bierz tego do siebie, dużo osób kłamie ;]
  3. kiedy kłamiesz zostaję sama ciężko wieszam sobie na plecach mnie jako pretekst do zwiększenia liczby współczujących spojrzeń wysyłanych w moją stronę nienawidzę ich po cichu jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma okazało się bowiem, że nie ma żadnej linii prostej
  4. mam wrażenie, że już to czytałam na tym forum
  5. dla mnie na duży plus, tak samo jak jasiu zły, uważam, że zbyt duża ilość metafor tutaj nie jest wskazana - przyćmiłaby sens. wiersz jest hmm.. niestety prawdziwy, przez co dosyć przygnębiający pozdrawiam
  6. ja biegne wiersz jak na ciebie raczej średni, ale nie jest źle. kosiam cie :**
  7. o matko, serio jesteś początkująca ale wszystkiego dobrego na nowej drodze życia
  8. bueheheh, no już ok, chodź tu, ukocham cie ;p zastanawiam się do jakiego świata kiedyś się przeskubiemy
  9. tyle że eeech to nie jest temat wiersza i nie to co chciałam przekazać jestem nierozumiana :( ;p
  10. A my z trzykomorowymi żołądkami My biegniemy z językami po ziemie My biegniemy co tchu do ciebie Może zdążymy A zaczęło się od tego że dzień był Dziwnie piękny jak na te porę Pewnie tylko dzięki temu że Wypełniałeś mnie dominowałeś i wzdychałeś A oni wcale nie chcieli się stamtąd ruszyć Chociaż co moment wydawało mi się Że właśnie odchodzą (już się nie śmiejąc) Zostaliśmy zgnieceni Mimo że szybowaliśmy w uniesionym powietrzu Prosto z naszych gardeł Jestem sama, więc biegnijcie
  11. o, jak miło ;))) a sen o schodach bardzo spadkowy, powiedziałabym
  12. ten ostatni wers mnie strasznie przygnębia w ogóle wiersz działa na mnie nie-ok, zaraża mnie tendencją spadkową
  13. ok, więc jeśli tak bardzo chcesz biczowania, tooo.. ja osobiście zmieniłabym troche pierwszą strofe np.: pomówmy razem o dużych miastach pełnych masy papierowej która przygrywa nam smutno do wielu nieudanych prób poznania się ale to już jest takie mocne czepialstwo, a tego nie lubimy przecież ;p mój czas jest bezcenny ale porozdzielany na niewiadomo ile różnych biegunów i niestety w niektórych chwilach zapominam które są priorytetowe ale to sie szybko zmieni, wybacz ;*
  14. ouch, przygnębiające troche zmień "cię" na "cie" w tytule. wiesz mi sie podoba, ma b. dobrą puente jest logiczny coś jak "ciąg przyczynowo-skutkowy" pani s. lof ju
  15. mówiłam ci że ta muzyka jest zbyt głodna na nasze dzisiejsze poszukiwanie powietrza mimo że ono chowa się między słowem a słowem i dźwiękiem nie złapiemy go i nie kupimy a przeczytamy tylko gdzieniegdzie bo ono tnie przeraża i buja nas w obłoki (na długich długich sznurach) och wstań przecież pokażą nam gdzie trzeba iść chociaż oczka mamy zbyt wielkie a inne otwory zbyt małe niedobrze znowu zostaliśmy pominięci w kolejce do renesansu
  16. zależy z jakim; jeśli chodzi o mnie, to b. dobrze ;))
  17. zależy z jakim; jeśli chodzi o mnie, to b. dobrze ;))
  18. stawałam w drzwiach i między słowami między mną a tysiącem zdań każdym słowem kolejnym zbyt głodnym
  19. byłam - to raczej nie liczba mnoga... ;))) i nie wiem czemu mam nie pisać w pierwszej osobie, czasem pisze w trzeciej, może kiedyś szarpnę się na drugą, aleeeee pozdro777
  20. byłam przecinkiem, stawałam w drzwiach, które zamykałeś i między słowami, między mną a tysiącem zdań każdym słowem będzie kolejna dłoń na nie swoim ciele, kolejna zbyt głodna a te niegramatyczne zdania są zbyt złe i niemoralne, żebyśmy mogli je teraz czytać proszę, zamknij to wreszcie księżniczki są okrągłe, są dokarmione księżniczki tworzą kropki, proszę dotknij mnie
  21. fakt, ma inne znaczenie niż w twoim wierszu. tu największe ma chyba ostatni wers. a co do słownika - jeśli kiedyś wydam własny, to wzmianka o tobie na pewno będzie (p.s: ja lubie sporty ekstremalne /oglądać/) pozdro098785456
  22. już nawet rzeczy martwe martwią mnie z premedytacją wciskając pod powieki całe stosy gum do żucia – nie założę dziś soczewek więc nie będzie mnie w lustrze czas spłynie po butach i znowu przyjdzie pora na zrobienie z siebie (autobusowej) kanapki której nikt nie strawi mogę grać dziś w roli królika doświadczalnego - chociaż tyle
  23. ohydną to, że nie trafia do mnie twoje poczucie humoru, nie znaczy, że go nie mam nawzajem, pozdrawiam
  24. chyba kiepsko znosisz krytyke o ile dobrze wiem, poddajesz ten wiersz ocenie całkiem świadomie, i jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś - przyjmij do wiadomości, że nie wszystkie będą ciepłe i pozytywne a moje zdanie chyba dosyć jasno uargumentowałam rzadko bywam w bankach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...