Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

blady paznokieć

Użytkownicy
  • Postów

    288
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez blady paznokieć

  1. hm, orientalny mam zapach i orientalnego kota.. jeszcze wierszy chcesz? ;) ale ok, ok. poszerze horyzonty, chociaz przyznam, w Wojaczka jestem strasznie zapatrzona. na rysunek babka wielkie oczy zrobiła, dobrze, że sie nie przyglądała. w każdym razie.... całuje mokro :>
  2. Boję się do ciebie mówić, księżycu Boję się, bo za wspomnienia Odetniesz mi nogę Księżycu, co niepotrzebnie oświetlasz mi Noc Zejdź ze mnie, nie mogę Oddychać Odejdź, bo ja też już idę Prosto do jądra ziemi --- A w samym środku mojej głowy czai się śmierć Czułość pomiędzy nogami woła cię I patrzy jak kapiesz mi do talerza
  3. też bym się bała patrzeć na taką miłość. na nie. pozdrawiam.
  4. ja mówię - to odnośnie tytułu. a co do wiersza - ładny, ale ciut przesycony tymi pięknymi metaforkami.
  5. pomysl ciekawy, ale lepszy wyszedlby z tego felieton niz wiersz ;)
  6. czyzbym wiedziala o czym to jest? poczatek mi zalatuje perwersją... zreszta, jak wszystko ostatnio. podoba mi sie, chociaz irytuje mnie cytoplazmatyczny rybosom. i, teges. z pozdrowieniami - twoj poirytowany swiatem popierdoleniec.
  7. joł joł joł. byyyk, jesteś zupełnie jak chińska chinka czikuczikulinka. :> wiersz ładny, pasuje do ciebie. kochasz mnie? huhuh. bo ja ciebie tak. rysunek musimy wywalić, żeby tata dwuznacznie nie zrozumiał :] paa. tw popierdoleniec.
  8. a ten który przed chwilą dotykał moich stóp wpada do płuc znowu utrzymując mnie tylko przy życiu to mnie tak rusza, ze wpisze sobie do pamietnika i zapamietam. jestem okropna i fe.
  9. dobrze, dobrze, ja nie czuje sie urazona ;) mam nadzieje, ze rzeczywiscie traktujesz mnie troche bardzo serio. a to wczoraj.. mowilam tylko o wspomnieniach, to, ze zapach napawa mnie lekiem, to chyba nic takiego zlego, biorac pod uwage cala moja tragiczna osobe. podoba mi sie, ze moja NaJlePsHa PsHyJaCiOoŁka robi takie postepy w pisaniu :) (ale ci wiochy narobie tutaj, kochanie ;>) tw p.
  10. coz ja ci moge napisac. dziekuje wielce, ze poswiecilas na mnie caly jeden wiersz, ale ukazywanie mnie w takim przesmiewczym swietle, troche ujmuje mojej dumnej chorobie ;) ladnie napisane, podoba mi sie, wole jednak czytac z wiekszym dystansem, bo inaczej przychodzi mi na mysl, ze czuje sie .... a zreszta. o tym pogadamy na osobnosci ;) co do mego krytycznego oka, to nie podoba mi sie ostatnia zwrotka, powinna byc mocnym i ostrym zakonczeniem, a na tle wszystkiego wychodzi blado i troche rozczarowywuje. (chodzi mi oczywiscie o sam sposob przekazu, nie o sens). pozdrawiam serdecznie. tw popierdoleniec ;>
  11. jestem kominiarzem przepycham dymne otwory udając wzruszonego jestem przedszkolanką ze sztuczną brodą jestem mężczyzną z krwi i kości więc bij mnie bo mam za małe piersi jestem bladym onanistą i cichym fryzjerem tylko dla czechów zza granicy (którzy istnieją, jak i ci stąd) nie wiem kim jestem
  12. pierdolnięty z kropką ze względu na to, że wiersz był kopiowany bezpośrednio z innego forum na którym publikuje, a tam nie uznają wylgaryzmów.
  13. kochanek posiada dewiacje jak każdy zdrowy polak odbija sie gdy puścić go na dół ma to do siebie że nie klei się do podłogi tylko do ścian ale nie jak sierota choć ma chorobę prosto z domu dziecka a możnaby też pomyśleć że z mleka matki bądź przeniesioną drogą płciową kochanek razi w oczy z premedytacją a nikt nie lubi mieć zmarszczek (wszyscy posiadamy okulary) jest normalny jeśliby założyć, że wszyscy pozostali mocno pierd.olnięci lubi wszystkich karmić po jedzeniu krew wolniej krąży i trzeba iść spać - tak mi mówił
×
×
  • Dodaj nową pozycję...