powiem tak: bardzo starałam się nie zauważyć, że "mleczna droga" to już hasło, czyli pewna przenośnia. Udało mi się to i wtedy, widząc po prostu rozlane mleko, powiedziałam do siebie, że wiersz jest ok, ale koledzy komentatorzy wybili mnie za chwilę z tego mówiąc o wyobraźni i poruszając się w atmosferze snu. W tym momencie spojrzałam na wiersz inaczej, tak, jak nie chciałam. Jak widać, nie każdy komentarz (czytaj: rozbiór wiersza) pomaga.