
kall
Użytkownicy-
Postów
1 337 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kall
-
nie warto - racja ;) muszę przemyśleć twoją propozycję... czy jednakże wówczas wiersz (budowa) nie będzie za nudny? k.
-
tytuł bardzo roboczy. proszę desperacko o jakieś podpowiedzi ;) Pozdrawiam k.
-
dla przyjaciela nie warto pytać o drogę; impuls najlepszym doradcą poznanie wymaga odwagi- z uśmiechem kwitną stokrotki wokół nas tańczą radości w sukniach utkanych z marzeń nie przepraszaj - nie musisz i tak zawsze Ci wybaczę
-
Miłość (Tak wiem, że tytuł do dupy)
kall odpowiedział(a) na Jay Jay Kapuściński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
utwór nie jest zły. jest dobry :) mnie z nóg nie powalił, aczkolwiek ciekawie się go czytało. przetworzone słowa z impulsem całkowicie fantastyczne. cóż, pozdrawiam i życzę "bezimpulsywności" :) K. -
dziękuję Michale za wizytę - będę myślała, co z tym zakończeniem zrobić :) Pozdrawiam Kalina ps. w ramach wyjaśnienia - zakończenie ma tworzyć klamrę kompozycyjną z rozpoczęciem i tytułem. może to coś rozjaśni ;)
-
banalne powiadasz... cóż, pomyślę nad tym ;) Pozdrawiam Kalina
-
podarowane chwile są niczym najsłodsze truskawki mistrz słońce dyryguje wspaniałą orkiestrą świata będąc obok promieni zarażam się ich blaskiem słonecznie oświetlona ukazuję drogę ciemności Prometeusz nie odpoczywa - łagodnie muska moją skórę ciekawe : ciepło tli się również wewnątrz tak kolorowe - smakuje codziennie inaczej
-
nie wiem, czy ten wiersz jest dobry. nie jestem przekonana. proszę o pomoc Kalina
-
podarowane chwile są niczym najwspanialsze truskawki będąc obok promieni zarażam się ich blaskiem słonecznie oświetlona ukazuję drogę ciemności Prometeusz nie odpoczywa - łagodnie muska moją skórę ciekawe : ciepło tli się również wewnątrz tak kolorowe - smakuje codziennie inaczej
-
dzięki Juluś :) formą chciałam zadziwić, i chyba się udało ;) Pozdrawiam Kalina
-
wiem, czasami nawet się staram go nie zatracić. dzięki Pozdrawiam Kalina
-
witam wszystkich :) widzę, że wczesna godzina dodania wiersza (notabene około 7:00) nie wystraszyła was, kochani ;) Aniu : stwierdzenie "nad niebem" miało pewien sens... chciałam ukazać, iż - tak naprawdę - pragniemy uczynić Boga człowiekiem. teoretycznie w dzisiejszych czasach rzadko można usłyszeć - Dałby Bóg, niech się dzieje wola nieba itp. Człowiek chce być sam odpowiedzialny za wszystko - mimo iż czasem idzie przez to zdecydowanie dłuższą drogą Leszku : bardzo dziękuję. cóż, na wiosenno-upalno-deszczowe dni dobrze znać jakiś przyjazny klimacik ;) z tą kartką to się zgadzam - ale jakie można mieć przez to szerokie interpretacje :p Vero : ano Aniołowie chyba nigdy nie wadzą... a pomagają ;) Freney : dzięki za pomoc ;) Oscar : kroczył, bo chciał zobaczyć, co się na tej ziemi dzieje. chciał na nią spojrzeć oczyma człowieka - tak, jak jest tu naprawdę. poza tym jednym to powodów miał jeszcze miliony :) - nie czepiajmy się szczegółów :) Agnes : wiesz co, ostatnio ciągle mnie chwalisz :) jeszcze osiądę na laurach i co wtedy? :) a tak poważnie to bardzo cenię sobie twoje zdanie. d z i ę k i :)) Alter Net : nie chce pisać wierszy tylko w jeden sposób. dlatego tak mieszam, bawię się różnymi stylami. cieszę się, że ten przypadł Ci do gustu :) Arku : ooo - nie gustujesz w kasztanach? :)) jeszcze raz DZIĘKUJĘ wszystkim za wizytę i komentarz Pozdrawiam Kalina
-
Aniu, masz rację, ma to głębsze przesłanie. chciałam by cały wiersz coś przekazywał, nie był takązwykłą paplaniną ;) Pozdrawiam Kalina
-
daleko od codzienności kroczył Anioł * * * nad niebem rozciągamy płachtę nie-przenikalności by przypadkiem promyk słońca nie zarysował na twarzy wiary zapomniana zieleń drzewa upomina się o wyrozumiałość; wszak nie zawsze uśmiechają się kolorowe kasztany z biosferą można prowadzić dialog wrażliwości – * * * samowystarczalni - stwierdził
-
Bea - ja też Pozdrawiam Kalina
-
widzę, ze to nie jest do końca debiut jednak :) pzdr ;* k.
-
hmm... poprawki jak najbardziej na +, ja jednak maruda jestem i będę jeszcze narzekać :)) * z nawiasu wyjęłabym drugie "siedzimy" * może zamiast "zwykły" użyć epitetu "kolejny"? * w poincie dodałabym naprowadzenie na to "oko" np. a oko kradnie to, co może właśnie, nie rozdzielać tego na wersy - w jednym wygląda całkiem smacznie ;) cóż, kochana, jest nieźle. jak na debiut - bardzo dobrze ;) jeśli pomogłam - baaaaardzo mi miło ;) Pozdrawiam Kalina
-
i bez niej w ekranowych finezjach - trochę o pragnieniach
kall odpowiedział(a) na kall utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wierzono niegdyś w drzewa z obdartą korą dlaczego by tak nie uwierzyć marzeniom? wstążką czerwoną - dywan z Oscarów daleko - za blisko choć bardzo się stara kolejne klatki - owoc upojenia filmem ucieka w kalejdoskop niepojętych już nie patrz tak na ekran cóż, próba spełnienia kolejnych mrzonek i nic -
szafa – książka czyli nici z symbiozy (zabawy wyrazem)
kall odpowiedział(a) na Michał Ziemiak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
urzekające. pod wrażeniem :) Pozdrawiam Kalina -
nie zaprosiłeś mnie? więc zrobię to sama.
kall odpowiedział(a) na Kasiulka016 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
hmm... Kasiu, zgrzyta. wiele słów - sformułowań zgrzyta. jest pewna umowna zasada, że miłości nie woła się "po imieniu". w przeciwnym razie zabierasz jej cały urok. ty właśnie tak uczyniłaś. metafory trochę wymuszone, nie wspominając o "mnie" w ostatniej strofie. mój skarbie to już wogóle... proponuję spróbować "spłodzić" coś innego Pozdrawiam Kalina -
witam :) musiałabyś jeszcze wiele pracy wykonać nad tym wierszem. moje oko złodziej zmęczony robotą ---> wstęp bardzo dobry... ale do jakiegoś limeryku albo satyry mimochodem krótkiej] kradnie barwę nieistniejącego ---> całkowita zmiana klimatu. niezbyt ciekawie aczkolwiek (siedzimy nie tragicznie] piasek wysypuje się z plaży ---> kolejny klimacik. opis. hmm... zostawiłabym te nawiasy tak morze rozlewa jak mleko jak są :) - dodają smaczku] siedzimy) chce kraść co chce ---> totalnie źle; kiepsko się czyta, błąd stylistyczny, powtórzenie a nie co może kotlet schabowy ziemnaki sosem polane nad stołem unosi się samotność ---> tutaj niestety też się przyczepię. całkowicie mi ta zwrotka nie leży. kotlety połączone z samotnością - nie, to nie pasuje. musisz coś z tym zrobić kradnie co może ---> niby pointa, ale mało sensowna. całkowicie wynikająca z wiersza osobiście pomyślałabym nad tym wierszem. temat nie jest zły - gorzej z wykonaniem. ale nie poddawaj się - będzie dobrze :) Pozdrawiam Kalina
-
Freney : chcesz - masz :) i już :p Pozdrawiam Kalina ps. serdeczności nigdy nie za wiele ;)
-
dziękuję bardzo Freney za wizytę ;) masz rację; wyrzuciłam z 3 strofy "swym", sprawiłam również, iż życie zostanie wlane w każdą komórkę ;) nie rozumiem jednak co mam uczynić z "twym" i "cię"; ciężko zmienić, ujednolicić. jeśli masz jakiś pomysł - byłabym bardzo wdzięczna cóż, każdy wiersz staram się przemyśleć i stworzyć utwór, który ma człowieka zaciekawić - by mógł się zastanowić, podumać... dzięki raz jeszcze Pozdrawiam Kalina
-
cóż - dzięki dzięki za wizyty :) Lenko : jeeeeny, bo się zrobie wielka z tych pochwał zaraz ;) Vera : ponownie thank you ;) Kasia : krótkie, jednakże bardzo treściwe :) buziak jasiu zły : nie wiem, polonistką nie jestem... wydaje mnie się, iż obie formy są poprawne. twoja propozycja ładniej brzmi :] aczkolwiek życie tchnę w każdej komórce (jako w jej środku, we wnętrzu) albo w każdą komórkę (napełnię każdą komórkę życiem). marri huana : opozycja dla tych rozentuzjazmowanych? :) :* Michał : no po takiej recenzji to nie będę mogła w nocy spać ;) dzięki za dogłębną analizę. początkowo, jak przeczytałam "wypunktuję swoje uwagi", trochę się przestraszyłam :) a tutaj taka wspaniała niespodzianka. jeszcze raz dzięki ;) Pozdrawiam Kalina
-
wiemy - tylko tyle
kall odpowiedział(a) na Włodzimierz Nabkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie mam słów. dlaczego tutaj ? Pozdrawiam śle ukłony bardzooo Kalina tzn bardzo wiersza a nie bardzo Kalina :]