Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kall

Użytkownicy
  • Postów

    1 337
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kall

  1. hm. plussy kolekcjonuję, potem zbiorę i ususzę - by się nie zmarnowały ;) kalino : czy ja wiem, czy oficjalnie? może z delikatną nutką żalu. i ironii ;) arku : bursztynek bursztynek... ;) a swoją drogą - skubane są niesamowicie pociągające ;) pozdrawiam kal.
  2. dziękuję wszystkim za wizytę ;) espena : bursztyny - uwielbiam. na rękach, szyi, w uszach... grr - wspaniałość. m. krzywaku : za przyzwoitość, przeczytanie, strefę marzeń i plusowanie - serdecznie dziękuję ;) faust : hm. przyjemnie czytający się wiersz musi zawierać i słoneczną - i miodowość ;) bo inaczej to go usunę [tak - to jest szantaż ;)] pozdrawiam wszystkich kal.
  3. to są - moim zdaniem - bardzo kiepskie fragmenty. szatan - brzmi to dziwnie w poezji. wręcz banalnie badź prowokacyjnie. koniec też jakby nieprzemyślany. o tworzące samodzielny wers nie prezentuje się zbyt ciekawie. i wielokropek - niby daje do myslenia, jednakże - hm. nie zachęca. niezbyt pozytywnie tym razem. liczę na inne utwory ;) pozdrawiam kal.
  4. jak na banał to pomysłowo i z rozmachem ;) zlikwidowałabym drugi nawias - wtrącenie, bez ktorego i tak jest ciekawie. no i nie pasuję przecinek w końcówce ;/ - zmienilabym na myślnik. poza tym całkiem tu kocio. i bardzo przyjemnie. pozdrawiam znad 'żaby' ;) kal.
  5. co jak co - ale od jackowego widoku na forum to już się praiwie odzwyczaiłam :) ładnie to tak zaniedbywać?? ;p wiersz jest bardzo twój. z aparatem i wdziękiem ;) pozdrawiam kal.
  6. znalazłam cię całkiem przypadkiem - słoneczna miodowość nie pozwoliła zobojętnieć po błysku w oku poznałam - jesteś wyjątkowo zabawny widocznie komarom służą długodystansowe wizyty we wnetrzu bursztynu - wzmagają apetyt i ciekawość świata cóż - na dzień dzisiejszy możesz spokojnie odpoczywać przy wtórze zmęczonego wzroku zimowej kobiety marzącej o płaszczu z żywicy
  7. och, mój Boże.. umarłabym:/ uwaga: Kawy są niezdrowe, niesmaczne, śmierdzą i zostawiają osad na zębach ;] pijmy czekoladę na gorąco.. toż to sama rozkosz! (ale: 1. nie pistacjowe, bo jak pistacje uwielbiam, tak od tych mnie mdli:P; 2. nie na wodę.. na Boga, co to za czekolada na wodę:|) a to na mleku co piłas w Zakopcu i znajomym wyliczałas (tzn. dawalas tylko tym najbardziej zapłakanym i zakatarzonym :) ) to nie była kawa? mrożona:> mało wiarygodna jestes tutaj, mało wiarygodna jasne jasne. proponowałam, a ty nie ;) i jeszcze mi dajesz do zrozumienia, że niekulturalna jestem
  8. cóż - dziękuję wszystkim za uwagi. niestety - entery uwielbiam ;) i z żadnego nie zrezygnuję. pozdrawiam kal.
  9. a u mnie to jakoś nie wybrzydzasz, jak ci robię czekoladę na wodę. nigdy ;)
  10. moje imię zapisałam chemicznie - tysiącem różnych atomów co nie chcą przestać krzyczeć a gdyby choć na chwilę umilkły może zrozumiałabym swoje przeznaczenie niestety - nie są zbyt posłuszne moje atomy co nadal wierzą w odwiecznie lepsze jutro naiwne nadal starają się kolejnym milionem cząsteczek wzbudzić we mnie szczęście
  11. hm. powiedzmy ;) pozdrawiam kal.
  12. ok. wtrącenie się zmyło ;) pozdrawiam kal.
  13. moje imię zapisałam chemicznie - tysiącem różnych atomów co nie chcą przestać krzyczeć a gdyby choć na chwilę umilkły może zrozumiałabym swoje przeznaczenie niestety - nie są zbyt posłuszne moje atomy co na siłę próbują mnie uszczęśliwiać
  14. hm. wiesz, że mam cię nadal w ulubionych ;) co do wiersza - ładnie. może zbyt wiele w pierwszej strofie - marcepan, skorupa. ale później już odpowiada. czy ja wiem - wiersz chyba słodki miał nie być. a wyszedł.... ładnie. tak w stylu zielonego oka ;) pozdrawiam kal. ps. fajnie, że piszesz znów tutaj ;)
  15. historyczna chwila : pierwszy raz w życiu mogę śmiało powiedzieć, że wiersz się podoba [tzn ani wiersz;)] się wpasowałaś, meo meo ;) pozdrawiam kal.
  16. dziękuję wszystkim bardzo ;) celsjusz - poprawiony. żeby nie było, że jakiś tam celsjuszy wyróżniam ;) a i pretensji nie ma w żadnym wersie. od tak - mała pogawędka marznącej kobiety. pozdrawiam kal.
  17. z kolejnym stopniem celsjusza wzrasta niebezpieczeństwo zamarznę wśród płatków jednej róży - czerwieni ust moich skamieniałej zamarznę bez kolejnej soboty co chciała mnie ustatkować bezprawnie gdy już mroźnym dźwiękiem zabrzmią moje rzęsy śnieg zamaluję zielenią oczu - by było bardziej wiosennie
  18. ty coś - ale czy ja nie zaczynam wątpić że słusznie zatem ja chyba nie a ty nadal się nie wypierasz że to jest niczym innym jak znacznie nie pasuje do mnie - trzeba przyjąć to z wymaganą powagą chyba jednak to lub fa-talnie
  19. dla wielkich i małych momentów
  20. dla mnie film średni nie był. wyrafinowane gusta, panie nieśmiertelny ;) pozdrawiam kal.
  21. gr. potwierdzenie poprawności od biologa - aj. robi się ciekawie ;) pozdrawiam kal.
  22. a mój komentarz też złośliwy nie był ;) po prostu - dziękuję, że mi powiedziałaś. lepiej poprawić późno niż wcale ;) pozdrawiam kal.
  23. gdy nie chce się uczyć to - śpię - czytam - śpię - gram na pianinie - śpię o. i tak zazwyczaj dzień mi mija ;) pozdrawiam kal.
  24. hm. twoja opcja jest całkiem całkiem, drogi scepticu ;) jednakże błąd już poprawiłam. a co - nikt nie jest nieomylny. pozdrawiam kal.
  25. możliwe, nie znam się dokładnie na tym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...