
kall
Użytkownicy-
Postów
1 337 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kall
-
hm. widzę aprobatę pomieszaną z jej przeciwnością. się zdarza czasem ;) wiersz żartem nie jest. na pewno. jest ironią - i to w dużej jej dawce. ja nienawidzę pająków - i od tego należałoby zacząć. wprowadzeniem do ironii są właśnie arachnofobowie (?) w drugiej strofie. trzecia strofa odnosi się do otwartego układu krwionośnego - chyba dobrze pojmuję, co? (z biologicznych orłów się nie zaliczam ;) bardziej chodziło o pokazanie, że często martwimy się losem zwierząt, poświęcając swoje życie - które jest raczej cenniejsze. coś na przekór fanatykom. dzięki wszystkim za wizyty, komentarze - bardzo potrzebne ;) pozdrawiam kal.
-
zabijanie pająków jest takie nieludzkie - delikatne kończyny jak balsam dla arachnofobów dzieci i zoologów nie wspominając żyłach (które prawie mają) - trochę mało spójnych - zdarza się nawet najlepszym dziwny ten świat pozwalający tak bezkarnie uśmiercać głowotułowia doprawdy w ramach protestu wyskoczę z okna to jest solidarność
-
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=33019 to tak apropos ;) poza tym lubię film. i takie wierszowanie ;) kal.
-
doszła malutka zmiana w 3 strofie. jackowe poprawki - można rzec ;)
-
witam ;) dziękuję za zainteresowanie moją twórczością ;) Anno M. : miło, że się podoba ;) Stanisławie : chusteczka zatrzymana - na pamiątkę dla potomnych ;) M. Krzywaku : dziękuję za 'super'. skrzętnie sobie schowam. Tali : gr. takie kichanie mogłoby być całkiem przyjemne. i tak innych swoim wierszem zarazić - ciekawa koncepcja ;) dzie wuszko : niesamowita moc drzemie w higienicznych. za guziki i dobre słowa [dziękować] stefanie : miło słyszeć ;) eugen : gr. a ja ją właśnie prostuję ;) dzięki za ciepłe słowa pozdrawiam wszystkich kal.
-
witam ;) mały eksperyment. napisane na chusteczce higienicznej pod wpływem chwili. istnieje jeszcze wersja II końcówki : lepsze to niż kolejna nudna słowna ale postawiłam na dopowiedzenia :) pozdrawiam kal.
-
zastanawiał mnie wydźwięk poszczególnych słów w soliloquium tak intymnie poruszać się w swoich własnych granicach bezprawie - m-nie-mam całkowicie odmiennie wzbogaconym sobą lepsze to niż kolejna nudna rozmowa
-
gr. pierwsze wypociny miałam już w wieku 6/7 lat. o wiewiórkach i krasnalach. dzielnie wspierana przez mamę tworzyłam coraz to nowe dzieła i... brat potrzebował zeszytu od matematyki. starych wierszy od tego czasu nie posiadam ;) a co do wiersza jasia. hm. wiesz, że mam go w ulubionych? :p na serio. końcówka trochę spaprana, ale początek świetny ;) pozdrawiam kal.
-
dzięki za wizyty i komentarze ;) eugen de : tytuł dużo mówi. nietoperz. liryczny opis jego życia w porównaniu z moją egzystencją ;) czasami lepiej jest spojrzeć na wszystko 'z góry' - odwrócić świat na chwilę. tak jak 'batman' ;) poza tym nie lubię zbytniej prostoty w wierszach. wolę trochę pogłówkować zanim odgadnę sens. tali : miło, że znalazłes tu coś dla siebie. niezmiernie miło ;) m. krzywak : przeciez punkt widzenia można zmieniać codziennie : rano masz inny, zasypiasz - czyli go odwracasz (nietoperz:); później twój masz jeszcze inne spojrzenie na świat - znów odrwacasz itp. bardzo wiele sytuacji można rozumieć na miliony sposobów ;) i każde rozumienie jest nowe ;) jeszcze raz serdeczne : dziękuję :) (dzisiaj specjalne, pełnoletnie ;) pozdrawiam kal.
-
vincent hanna i neil mccauley rozmawiają o instynktach i panoramie
kall odpowiedział(a) na 51fu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to napewno jeden z najlepszych wierszy, jakie czytałam kiedykolwiek na tym forum. słowa wyważone, delikatnie zebrane w zdania. całość wręcz zachwyca. ja nie mam dla ciebie już słów ;) niech to nie będzie długa przerwa. pozdrawiam kal. -
kiedy śpisz - świat odwracasz jedną senną pozycją jak czarodziej zmieniasz punkt widzenia strojąc się w nowe aspekty ciekawe - czasem wystarczy na ciebie spojrzeć by się zawiesić nad światem a gdy tak przewracasz oczami - jakbyś ustawiał kolejne dni pod niebem - czarnymi skrzydłami rozciągasz się w czasie i za nim powoli zaciemniasz mój światopogląd wiszący gdzieś obok ciebie
-
dziękuję wszystkim za poświęcone chwile i komentarze :) aniaka : 'stwierdzone' zostaje. na tym fragmencie budowany był cały utwór. poczatkowo był to tylko opis na gadu ;) ona kot : cóż - nie wszyscy wszystko lubią. dzięki za wizytę ;) espena : śnieg zabieram. miło, że zajrzalaś ;) faust : cóż. oblekałam. tylko, że już mi się znudziło ;) pozdrawiam gorrrrąco kal.
-
na słowo stwierdzone się obruszam - co dnia zakrywam mu oczy kolejnym kłamstwem zaglądam w jego sens umieszczony między kolejnymi metaforami a dosłownością - oblekałam nią twoje włosy by sprowadzić nas na ziemię tak bywa - teraz twardo stąpamy po chmurach
-
i by się nam forum rozwijało :) z życzeniami najlepszego kalina
-
a ja dziękuję - nawet bardzo ;) pozdrawiam kal.
-
Arku - dziękuję bardzo za miłe słowa. parasolka potrzebna mi była do przedstawienia mrozu i śniegu ;) Espeno - widzisz, ja to powinnam zostać wróżką : mam dar ;) dzięki bardzo za wizyty i komentarze. pozdrawiam kal.
-
trochę niedopatrzeń w tekście - m.in. 'niejedną' powtórzenie - poprawione. kombinowanie czasami pan powiada - ciekawe, aczkolwiek nie w ntym wierszu chyba ;) wolałabym skupić się na kruchości nas - ludzi, którzy w sprawach życia bądź śmierci są tylko marionetkami. zamki na piasku - nietrwałe podłoże, niepewna przyszłość :) dzięki za komentarz pozdrawiam kal.
-
eugen - oczywiście, literówka - wypełniało co do wiersza - odniesienie do filmu. fantastyka. pozdrawiam kal.
-
dwunaste tak zegara
kall odpowiedział(a) na Zofia Magdalena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
do mnie nie trafia takie pisanie. moim zdaniem brak dopracowania. pozdrawiam kal. -
jeden z lepszych wierszy, które czytałam ostatnio na forum. :) pozdrawiam kal.
-
zafascynowanie filmem - oczywiście. ach - jaki każdy z nas jest naiwny i kruchy... :) pozdrawiam kal.
-
pracowałam bez wytchnienia, by przygotować się do przyszłości, która już nie istnieje głuche dzwony ostrzegały - ich brzmienie wypełnialo niejedną ślepą uliczkę bezcenność dzieli się na sztabki - nie jestem pierwsza którą ta lsniąca poświata zmyliła kto wie - dzisiaj byłoby całkiem zielono a ja zapomniałam parasolki - mróz oplatał mi włosy niewiedzą nadal pracuję - poza kolejnością tworzę zaprzyszłe zamki na piasku
-
kursywa - fragment z filmu 'Pojutrze' [bardzo, baaardzo ;)] dzięki stasienko ;* pozdrawiam kal.
-
pracowałam bez wytchnienia, by przygotować się do przyszłości, która już nie istnieje głuche dzwony ostrzegały - ich brzmienie wypełnialy niejedną ślepą uliczkę bezcenność dzieli się na sztabki - niejednego lsniąca poświata zmyliła kto wie - dzisiaj byłoby całkiem zielono a ja zapomniałam parasolki - mróz oplatał mi włosy niewiedzą nadal pracuję - poza kolejnością tworzę zaprzyszłe zamki na piasku
-
na-dniezwyczajna rozmowa w poczekalni
kall odpowiedział(a) na kall utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po co ta interpunkcja? Po co te kropki, skoro nie ma przecinków. Jest znak zapytania po"że niby marudzę?" a nie ma już po "co pani powie..." Jakaś niekonsekwencja1 Tak myślę. Inne klimaty mnie przekonują. Pozdrawiam. innego wytłumaczenia nie znajduję - ja lubię kropki. i taki miał być klimat wiersza. z kropkami bez przecinków. 'co pani powie' nie jest pytaniem. jest stwierdzeniem bądź takim westchnięciem. nie widzę niekonsekwencji znaków ;) pozdrawiam gorąco kal.