Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kasiaballou

Użytkownicy
  • Postów

    3 622
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasiaballou

  1. kasiaballou

    Po czasie

    anarchia i głupota nie są pojęciami równorzędnymi, wynikającymi po sobie/z siebie/czy jakoś współzależnymi, a tak głupio z wersu wynika. a za używanie rózgi można dostać sanki. morality, ale wiersza nie ma; "odreagować" proponuję na wątku dyskusyjnym ;) pozdrawiam kaśka :)
  2. w takim razie zapraszam pod wiersze, Panie Rewiński nie przechodziliśmy na formy towarzyskie, więc pozwoli Pan, że zostanie, jak zawsze, albo Mistrzu (kiedy mi się wiersz podoba,) albo czasami do innych Poetów; DoHtorze - kiedy jestem pod wrażeniem. Dobrze Pani Kasiu, niechaj tak będzie. CCC. Stefan. Co ma być, to będzie :P Pani Kasia może by zadarła pupsko i pełna satysfakcji pomaszerowała w pielesze samouwielbienia, ale Kaśka ma coś do dodania, Panie Rewiński: słowo "poeta" z pozycji atawistycznej/antagonistycznej/opozycyjnej do słowa "lud" poważnie chwieje posadą tego pierwszego. wiecowy charakter całej części "prozowatej" i przełożenie jej na wzór tzw. wiersza (część druga) to nic innego jak naciągana humoreska/protekcjonalny ośmieszacz. to dyskredytowanie i negowanie innych terendów od tych prezentowanych tylko i tylko przez "poetów wybranych". to nakładanie klamerek na poezję, to narzucanie jedynie słusznego kierunku rozwoju sztuki, a tego wolna sztuka nie zaakceptuje nigdy. zresztą sam tytuł dyskredytuje utworek, a wers ostatni jest tendencyjny, szablonowy, szufladkowy, przyzwalający na drwienie z krytyki, jako takiej. msz krytyka być powinna; ale szeroka, konstruktywna, wielowymiarowa i niezawisła. jednak krytyki nie należy mylić z cenzurą, a tak właśnie w tym utworze humoreskopodobnym jest - wyłuskany jedyny słuszny "wzór krytyki". o szowinistycznych wtrętach już pisałam; reasumująć - zarówno pod względem meryto, poezjo, jak i humory tekst - kiszka.[u] Tym utworem Pan nie naucza, ale powiela stereotypy, które starał się Pan zanegować[/u]. Reakcja "wzoru krytyki z wersu ostatniego" całkiem adekwatna; tak jak przewidziałam, DoHtor się chichra. mnie nadal nie jest do śmiechu (nie cudzym kosztem), ten utwór jest liną dla bohemy, dla nowatorstwa i jest próbą narzucania światopoglądów. jest naginaniem (przez drwinę i ośmieszanie) do jakiegoś wykreowanego stereotypu własnego, jedynego, jedynie słusznego - do wzoru "prawdziwego poety" (ja takiego wzoru nie znam) i rzekomo jedynego słusznego piórorylca.[u]nie piszę tutaj w obronie żenującej plagi grafomanów, albo o zawieszonych w czasoprzestrzeni kustoszach literatury przeszłej, którzy mylą epoki i odgrzewają stare kotlety i tupią w miejscu. nie bronię też nawiedzionych ciotek od newsów, które częstują morality - szablonem prawideł ciemnogrodzkich, albo filozofują ciepłym garkiem - piszę o horyzontach/szerokiej rozdzielczości i o rozwoju jako takim[/u], a Pan wszystko boleśnie kierunkuje w jedynie słuszną stronę. to jest po prostu nie do przyjęcia. kabaretowy ton nie pomaga;[u] Pan to napisał tak protekcjonalnie i jednoznacznie, że cała "instrukcja" uwłacza niezależności twórczej, nakłada kaganiec i jest o pupsko potłuc[/u]. ja tam żadnych guru i instruktarzy (w dechę, czy w pinechę) uznawać nie będę. kłaniam się. i zdrówki przesyłam. kaśka.
  3. to może mój komentarz zrozumiesz; be...
  4. to chyba oczywiste, co może Pan mieć na myśli - miałam nadzieję, że rozwinie Pan temat, ale nie będę przecież prosić o kolejną improwizację i to pod presją. dziękuję, pozdrawiam kasia. Kiedyś temat rozwinę. CCC. Stefan. w takim razie zapraszam pod wiersze, Panie Rewiński nie przechodziliśmy na formy towarzyskie, więc pozwoli Pan, że zostanie, jak zawsze, albo Mistrzu (kiedy mi się wiersz podoba,) albo czasami do innych Poetów; DoHtorze - kiedy jestem pod wrażeniem.
  5. poważnie, Panie Rewiński, bo tekst nie jest zabawny czy mogę poprosić o przypisy/wyjaśnienie do drugiego bolda? mój komentrarz dot. Pana utworu jest merytoryczny - skoro Pan czyta, nie powinno być problemu z uargumentowaniem moich wpadek; to się nawet ładnie powiąże z tematem "instrukcji" dziękuję, czekam :) Przepraszam, miałem na myśli, że czasem piszemy lepiej, czasem gorzej. Jescze raz przepraszam. CCC. Stefan. to chyba oczywiste, co może Pan mieć na myśli - miałam nadzieję, że rozwinie Pan temat, ale nie będę przecież prosić o kolejną improwizację i to pod presją. dziękuję, pozdrawiam kasia.
  6. Panie Rewiński; w części 'prozowatej' poleciał Pan słabym populizmem, dalej nawiązanie do wierszyków nawet trafne "Piszemy przypadkowo wybrane wyrazy z przemówienia" - tak wygląda zetka, natomiast 'poezją' nie poleciał Pan wcale i tylko mam nadzieję, że chciał Pan obrazowo nawiącać do cytatu j.w. :P w boldach trąca m.szowinizmem, a przypis (wers ostatni) traktuję jako ratowanie utworka poczuciem humoru; mnie nie bawi, ponieważ mam autopsyjny refluks po każdej próbie piętnowania/szufladkowania/ironizowania personalnego, choćby był nie wiem jak, w dechę - mówię nie - nie cudzym kosztem - mnie dowcip nie chwycił, ale ja nie poetaka, nie zrzeszona, nie stowarzyszona, nie skolegowana - niezależna w swej ignorancji. tak sobie myślę (czasami każdy myśli) że najfajniej pośmiać się z siebie; ooo i w tej formie wprawnaM :)) dlatego spokojnie polecam, a nawet mam nadzieję, że DoHtor też się pochichra. nie podoba mi się, ale ja sie tak często.. mylę. pozdrawiam kasia. Dzięki Kasiu, ze tyle przeczytałaś, i że się poważnie odniosłaś do mego żarcika. Moim zdaniem jesteś Poetką i piszesz ciekawie, masz czasem wpadki, jak i ja, ale taki jest sens i urok pisania. Pisz Kasiu, będę cztyał. CCC. poważnie, Panie Rewiński, bo tekst nie jest zabawny czy mogę poprosić o przypisy/wyjaśnienie do drugiego bolda? mój komentrarz dot. Pana utworu jest merytoryczny - skoro Pan czyta, nie powinno być problemu z uargumentowaniem moich wpadek; to się nawet ładnie powiąże z tematem "instrukcji" dziękuję, czekam :)
  7. Panie Rewiński; w części 'prozowatej' poleciał Pan słabym populizmem, dalej nawiązanie do wierszyków nawet trafne "Piszemy przypadkowo wybrane wyrazy z przemówienia" - tak wygląda zetka, natomiast 'poezją' nie poleciał Pan wcale i tylko mam nadzieję, że chciał Pan obrazowo nawiącać do cytatu j.w. :P w boldach trąca m.szowinizmem, a przypis (wers ostatni) traktuję jako ratowanie utworka poczuciem humoru; mnie nie bawi, ponieważ mam autopsyjny refluks po każdej próbie piętnowania/szufladkowania/ironizowania personalnego, choćby był nie wiem jak, w dechę - mówię nie - nie cudzym kosztem - mnie dowcip nie chwycił, ale ja nie poetaka, nie zrzeszona, nie stowarzyszona, nie skolegowana - niezależna w swej ignorancji. tak sobie myślę (czasami każdy myśli) że najfajniej pośmiać się z siebie; ooo i w tej formie wprawnaM :)) dlatego spokojnie polecam, a nawet mam nadzieję, że DoHtor też się pochichra. nie podoba mi się, ale ja sie tak często.. mylę. pozdrawiam kasia.
  8. no, właśnie :)) p.s. czym jest "rzeczywista fachowość" w obliczu dziecinności? - chodzi o przedszkolankę? ;)
  9. Fly; nie jest dobrze z tym tworem, zaglądaj czasem do warsztatu, bo zdziecinniejesz ;) pozdrówki kasia.
  10. obrzydliwe ;( pozdrawiam kaśka
  11. rozczarowałam kwiaty w oknie wiedźmy złośliwe zwiędły to (przestawiłam szyk) jest świetne, świetne po prostu; zresztą całość niezła, mam wątpiwości w kwestii zapisu, ale daruję sobie - pointa tak dużo wynagradza ;)
  12. kasiaballou

    tremo

    min.dlatego: spowiadać panu grzeszną duszę i w piekle leczyć nowe rany ... stłuczonych luster ostre włócznie zresztą cały utwór jest poetycką, merytoryczną i metafizyczną abstrakcją, kosmosem logiki. aha; daruj sobie nagminne wynurzenia okołotematyczne; ja ich nawet do końca nie czytam, nie interesują mnie/ nie mówiąc o pamiętaniu i nigdy sobie nie przeczę, a zagladam do wielu wierszy i "wierszy" :)) Teraz jestem znowu merytoryczny. Metafizyka sama w sobie jest abstrakcją z pogranicza absurdu, więc nie bardzo rozumiem... kosmos logiki? To chyba nie komplement, myślę, bo mi tu zupełnie nie pasuje. Skoro nie czytasz do końca wynurzeń okołotematycznych, to został Ci już niewielki krok do nie czytania w ogóle. Może poniechaj, jak mawia F.isia, nie chciałbym wywoływać u Ciebie alergenu rozmemłanego romantyka, bo czuję, że za niedługo opęta Cię demon zniszczenia i pędząc na oślep wymażesz naszą dotychczasową znajomość w wirtualnej czasoprzestrzeni. A może to oznaki zbliżającej się wiosny? Nie wiem. Nie zagłębiam się w temat, bo częste rozmyślanie jest utrapieniem ciała. To nie dotyczy krytyki. Ta jest dla mnie oczywista, lecz sposób jej prowadzenia wydaje mi się pełen nieuzasadnionej furii i zbliżającej się samozagłady. Czyżby nadchodził nieuchronny reset z pamięci? A może garnek kipi-jadło się warzy. "Czyń, coć się podoba". Pozdrawiam, ale powiem szczerze, niepewnie. :)( nie, Emil; to nie o to chodzi. staram się każdemu podawać rękę i jestem daleka od furii, ale nie lubię/wręcz nie znoszę nieuzasadnionych potrzasań dłonią przy każdej okazji. nie nadaję się do Kółka Adoracyjnego. za bardzo cenię sobie wolność wypowiedzi, a Twoje okołotematyczne dygresje wprawiają mnie w zakłopotanie/irytują. lubię Cię; i niektóre Twoje wiersze/riposty, ale jak mi coś w pisaniu nie podchodzi, po prostu mówię, wprost. a że miałeś kiedyś większe poczucie humoru, uznałam, że zrozumiesz charakter moich wypowiedzi. ale nie - Ty się napinasz i zaczynasz tak zwyczanie truć, często nie na temat, jakbyś był skulonym tetrykiem - wykorzystujesz temat pod wierszem do uszczypliwych słownych zaczepek (gary, luter, samozagłada, ect.). ten wiersz jest pomponem, sorrki, ale tak właśnie uważam i uzasadniłam, jednak to tylko msz i przestać kręcić dymy, bo ja się nie zmienię. chcę być niezależna i jestem niezależna/nigdy nie wchodzę w układy/znajomości - pomimo sympatii, jaką mam do Ciebie, marudo. oczekuję szacunku dla mojego słowa, a wtedy potrafię uszanować każdą inność, każdy dysonans, chociaż się z tym/tamtym nie zgadzam i pod warunkiem, że nie jestem obrażana/gryzę tylko wtedy, kiedy mnie ktoś atakuje zgniłą intencją i nie istotnie, że stroi ją (intencję) w wyszukany garniturek słowny - tyle. już mi nie odpisuj, bo mam dosyć pustego mielenia. wolę wiersze, dobre wiersze. cześć kasia.
  13. notka, nawet nie fotka, a ten abażur brzmi komicznie; miała fiszbiny, czy co? taka Ci wyszła balerina i to z bateryjnym zasilaniem pod sukienką, hihihi. nie gniewaj się, ale jak ująłeś, tak czytam. ;) zdrówki, Krzyś kaśka
  14. kasiaballou

    sed no

    mam nadzieję, że peel zostawił barmanowi duuuży napiwek ;) pozdrawiam - dużo mniej zasłuchana, niestety.
  15. Pani gratuluje? kloacznych wypocin, omamów i pomówień niezrównoważonej/zakompleksionej prowokatorce, która wyssała coś sobie z chromego palca i nazywa faktem? gratuluję wyczucia i smaku. od ponad roku molestuje mnie swoją fascynacją, a że ignoruję pajaca, posuwa się do prymitywnego atakowania równie prymitywnymi metodami. czuję się jak John Lennon, z tą różnicą, że psycholka nie może strzelić do mnie z ekranu.
  16. kasiaballou

    tremo

    "dzielny aptekarzu, twój lek szybko działa"... hahaha Zamykam tę puszkę pandory, bo obsiądą was muzy pomsty i smutku. Kasiu, dlaczego mam wkładać na siebie pokutny worek? Jetem św. Tomasz z Akwinu, cyco? Przecie sama napisała, "że czytamy i piszemy inaczej". Jak więc się tutaj dostała? Wbrew sobie? hahaha "sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało..." :) Trudno być mądrym, jak wąż i prostym, jak gołąb, ale dążenie do nawracania "niewiernych" romantyków jawi mi się, jako niewytłumaczalna nadgorliwość i przypomina Krzyżaków, "szerzących" jedynie słuszną wiarę. Myśli są wolne od cła, jak mawiał Luter, ale słowa już niekoniecznie, jak widać z dyskusji. Pozdrawiam uprzejmnie, romantycznym rzęs pokłonem... hihihi :) min.dlatego: spowiadać panu grzeszną duszę i w piekle leczyć nowe rany ... stłuczonych luster ostre włócznie zresztą cały utwór jest poetycką, merytoryczną i metafizyczną abstrakcją, kosmosem logiki. aha; daruj sobie nagminne wynurzenia okołotematyczne; ja ich nawet do końca nie czytam, nie interesują mnie/ nie mówiąc o pamiętaniu i nigdy sobie nie przeczę, a zagladam do wielu wierszy i "wierszy" :))
  17. nie, Tomku; tym razem przekombinowałeś; w pierwszej zbyt dosłownie, ocierasz się o banał, bo przedramatyzowałeś, natomiast dalej całkiem enigmatycznie. jest miszmasz trudnych do określenia refleksów. rwiesz inwersję, rwiesz myśli; nic nie widzę. pozdrawiam kaska
  18. wzruszające, naprawdę, ale tylko dla adresatki; na wierszyk dla czytaczki za mało, sorrki. pozdrawiam kasia
  19. ciekawa gra słów, bardzo udana kompozycja, fajny flesz; dobry wiersz, Jimmy. pozdrawiam kaśka
  20. ej, be w gwarze poetyckiej mówi się m o r a l i t ; nie jesteś poetą? ;) TY jesteś wystarczy , poprawianie kogoś i porównywanie do narzecza , gwary itd , to duży nietakt w poetyckiej kulturze, daj mi spokój ok be be... przepraszam ;>
  21. ach, chlip - nie ten dział, ał! chlip.. pozdrawiam, przez łzy, Jolu, kasia ;)
  22. ej, be w gwarze poetyckiej mówi się m o r a l i t ; nie jesteś poetą? ;)
  23. jakaś nowa technika lewitacji? ;) niestety; ciągle stoję - wiersza nie widzę, ale pozdrawiam :) kasia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...