![](https://poezja.org/forum/uploads/set_resources_4/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
51fu
-
Postów
731 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez 51fu
-
-
Oscar — Rozumiem, ja też takie wolę. ;)
Eugen De — A ja cenię sobie powyższy komentarz. Przeciwko sprzeniewierszonym nigdy nic nie mam, wręcz przeciwnie.
Pozdrawiam. // 510 -
Przepraszam, że zbiorowo. To z braku czasu.
Wielkie podziękowania dla wszystkich za tak ciepłe przyjęcie tekstu. Naprawdę dużo komentarzy — strasznie mi miło. Pozdrawiam serdecznie. // 51fu0 -
wszystkim sprzeniewierszonym
po pewnym czasie wierszom rośnie zarost
który może podrażniać lub wodzić. bywa tak
że się nie ogolę przez kilka dni. mimo wszystko
pamiętam o zapachu. można wcale nie myśleć
o ciuchach i firmach. wystarczy dopasowanie
do stylu. wiem jak wiązać krawaty. nie zawsze
zakładam co nie zmienia faktu. wiem jak się nosić.
opowiadam różne rzeczy. mam swoje wersje
wydarzeń. słodycze i kwiatki wręczam okazyjnie.
wiem kiedy się mylę. nie obiecuję poprawy.0 -
Tali Maciej
Dobrze, że pomysł się spodobał. Z turbówkami, pamiętam, to był szał ogólny. Nawet dziewczyny zbierały. I ja się ukłonię.
piernik
Rozumiem twoje stanowisko, jednak powtarzalność to zabieg świadomy, bez którego wiersz nie miałby prawie żadnego sensu. Poza tym każde z w/w zdarzeń zasługuje na miano 'końca świata' ;) Dzięki za wizytę.
Dariusz Sokołowski
Taka niepolityczność to dla mnie nagroda. Bardzo mi miło z powodu odwiedzin i wrażeń po lekturze.
tygrys_pietrek
No, to fajnie, że coś dla siebie wyłuskałeś. Dzięki.
Włodzimierz Nabkowski
Naprawdę się cieszę, że zajrzałeś i zostawiłeś parę słów. Jeszcze bardziej cieszę się z reakcji. Zgadzam się z Twoją sugestią — chyba włączę 'koniec świata' do każdej strofy.
Ania W
To mnie jest miło, że tu zajrzałaś. Bardzo dziękuję za ślad lektury.
Ona Kot
Obawiam się, że gdybym bardziej rozgadał, to wpadłbym w przesadę. Jednak mimo tej mojej lapidarności (?) cieszę się, że jakoś tam weszło do głowy. ;) Dziękuję za komentarz.
Kasia Szymańska
Moja wątpliwość, poparta Twoją i WN sugestią, zostanie rozwiązana. Zdecyduję się na ten pomysł. Super, że Ci się spodobało.
Vera Ikon
Twój głos również mnie cieszy. Fajnie, że zajrzałaś i postanowiłaś być nudna. :)
Pozdrawiam wszystkich. // 510 -
taki koniec świata jak wówczas
gdy gumy turbo okazały się rakotwórcze
a mnie brakowało tylko kilku samochodów
do pełnej kolekcji
koniec świata na wsi w łóżku
kiedy wujek leżał dziwnie żółtozielony
a rodzina biegała z jednego pokoju
do drugiego
taki koniec świata który nastąpił
gdy rodzice oświadczyli że już im dość
a ja wtedy chciałem tylko wrócić
do gry w piłkę na podwórku
jeden koniec świata na wakacjach
kiedy lekarz mówił o oponach w mózgu
a pobladła matka wysłała mnie
do szpitala gdzie wykazano zwykłe zatrucie
kolejny raz koniec świata
kiedy ojciec wyjechał prosto pod światła
a rozum chłodno kazał mi się przygotować
do ostatniego lotu
i jeszcze jeden koniec świata
gdy ze strachu wybiegła z mieszkania
a ja marzyłem o tym żeby mnie ktoś zabrał
do wszystkich diabłów
ostatni dzień umknie
interpretacjom
nie będzie końca0 -
Żadnego ale. I tylko proszę, nie tłumacz nic więcej.
Jeden z ulubionych. Moje uznanie.
Pozdrawiam. // 510 -
Wiersz musiał się rozpędzić, potem robiło się coraz ciekawiej. Jest parę momentów, które chce się czytać w tekstach (nic się nie dzieje / nawet oglądanie, przerwami w dostawach świata). W ogóle od końca pierwszej strofy jest naprawdę dobrze.
Pozbyłbym się wielkich liter przy planie i wydarzeniach. Na początku 'nuda-cudów' balansuje na granicy rymu. No i to wrażenie trochę zbyt rozwlekłego wstępu.
W sumie nieźle. Pozdrawiam. // 510 -
Wybaczcie, że tak zbiorowo.
Serdecznie dziękuję za komentarze. Wasze wrażenia bardzo mnie cieszą, a wszelakie sugestie w chwili wolnej uważnie przestudiuję. Pozdrawiam. // 510 -
Jeśli ktoś potrzebuje wskazówki do tytułu:
http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=21066
Zapraszam. // 510 -
nie przypuszczał że nadal potrafi sprostać
tylu kilometrom jednego dnia. teraz musi
uczyć się gotować nosić talerze spłukiwać
a potem to samo. powtarzać się utrwalać
w jej oczach. ściera kurz podeszwami
na najczęstszych trasach. znajduje ślady
stóp na dywanie które mu pozostawiała
przez lata na pamiątkę swoich zwyczajów.
dawno temu obiecywał długi i szeroki świat
a dziś najwyżej może ją zabrać do łazienki.
albo zaoferować wspólne przeglądanie zdjęć
rentgenowskich na których jeszcze wychodziła
z życiem. czasem bywa tak że zanika
jakakolwiek pojedynczość. boli ją bardziej
gdy widzi że on też musi zaciskać pasek
coraz mocniej. że ulatniają się razem.
nawet dzisiaj dziadek nosi dżinsową kurtkę
spodnie dżinsowe i adidasy. zaczynam rozumieć
że zwyczajnie chciałby się cofnąć. do czasu
kiedy już nie trzeba się mierzyć i godzić.0 -
Zamień czym prędzej ten 'płomień oddania', bowiem brzmi tak, że aż boję się powiedzieć, jak brzmi...
Zerknę do poprzednich, żeby w ten lepiej się wczuć. Pozdrawiam. // 510 -
Po pierwsze: przestrzeni zieleni nie brzmi w porządku, a na dodatek się rymuje.
Po drugie: TRZmiel.
Po trzecie: zielone tunele z konarów drzew — trochę to nielogiczne.
Treści nie tykam, bo to nie dla mnie poezjowanie. // 510 -
W zasadzie w porządku, choć odnoszę wrażenie, że o te cztery okręty z oznaczeniami i o 'hen' za dużo. Pozdrawiam. // 51
0 -
wśród pustyni — niefortunne określenie, proponuję zamienić na 'na pustyni' (tym bardziej, że potem jest 'pośród').
Pierwsze dwa i ostatnie trzy wersy odbieram pozytywnie. Reszta to oklepywanie oklepanego. Przynajmniej w moim mniemaniu. Pozdrawiam. // 510 -
Masz mnie.
// 510 -
Iza, ja wcale nie wykluczam następnych, spokojna głowa. ;) Tutaj tylko zapowiadam koniec. Jeszcze raz: dzięki za wsparcie. A teraz dam sobie kopniaka i do roboty... // 51
0 -
Iza
Ponieważ widzę niedociągnięcia, których nie umiem 'zaleczyć'. Wrzuciłem go tutaj chyba zbyt szybko. Mimo to przyjemnie wiedzieć, że jakoś tam wpadł Ci do głowy. Dziękuję za komentarz.
P.S. Szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego. Moge się jedynie domyślać.
Oscar
Ależ ja dobrze wiem o tym, najwyraźniej nieprecyzyjnie się wyraziłem. Po prostu nie myślałem o tym wierszu (który — owszem — czytałem parokrotnie) w trakcie pisania mojego tekstu. Skojarzenie rzeczywiście zasadne. Tak to czasem bywa, że echa poetów pobrzmiewają we własnych tekstach, czy chce się tego, czy też nie ;)
Pozdrowienia. // 510 -
Jaka seria! Bardzo przyjemne rozgadanie. Aneks jesienny ciekawym pomysłem.
Często odnajduję się w Twoich wierszach. Niech to będzie moim komentarzem. // 510 -
Powiem krótko: rewelka. Nie kadzę, bardzo dla mnie.
Ależ ton! Rzadko (czy w ogóle?) spotykam się z takim podmiotem. Nie mam do (na) niego awersji. ;)
Już podążam do części następnej. // 510 -
Jay Jay, doprawdy mnie zaskoczyłeś. [u]Bardzo[/u] się cieszę, że przypadł do gustu, bo mam do niego trochę wątpliwości. Kłaniam się i dziękuję. // 51
0 -
Pewnie masz rację co do 'żeby' itp. Wojaczka tutaj jednak się wyprę.
Powiem jednak na koniec, że nie jestem z wiersza zadowolony. Za bardzo na gorąco. Dopiero teraz widzę. Pozdrowienia i dzięki. // 510 -
Dzięki wszystkim.
Ona Kot — Racja. Gracias. Zmienię. // 510 -
powinien rozgrywać się w ruchu
najlepiej na tyle pędzącej karetki
wśród trudnych i brzydkich słów
napięciem roziskrzyć powietrze
ulice muszą być wąskie i tłoczne
by nie dać szansy za wszelką cenę
nie wolno pozwolić sobie na szczeliny
w głębi siebie lub na zewnątrz
ostatni film drogi należy zakończyć
zjazdem na pobocze zderzeniem ze słupem
ten na noszach marzyłby wyłącznie
o szklanym szyberdachu w ambulansie
żeby już wcześniej nawiązać kontakt
albo chociaż wpuścić trochę światła
i najlepiej żeby tuż obok siedział ktoś
kto ofiarnie przyjmie na siebie nokaut
cichnących życzeń typu proszę mów
coś do mnie a ja zamieniam się w słup0 -
Dzięki, że zajrzałeś. Wkrótce podejdę do Twoich 'Awersji'. Pozdrawiam. // 51
0
Czerwona fraszka
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Niech Cię! Masz przewrotny humor. W tej kategorii: duży plus.
Pogodnych, spokojnych. // 51