stanislawa zak

uwielbiam kapelusze, mam ich mnóstwo, ale zakładam tylko dla siebie, jak ty w swoim śnie, podoba mi sie twój wiersz mn. dlatego właśnie!

Panie Stefanie, twoja tęsknota ma dwie nogi!a ta druga dwie lewe ręce! wyrzuć komput, i piszpiórem jak ja! wiersz dający do myślenia- szczególnie ta I interpretacja!pozdrawiam ciepło.

Henio! Popis do grochowa!

Wiktorze, gratulacje spofodu-miłośc to piękne uczucie, i myślę że nastepnym razem piękniej to wyrazisz , choć i ten misiem widzi, pozdra!

Espeno! miks niezle Wam wyszedł! pa misiem

a ja nic nie powiem tylko plusuję podobamisiem!pa!

Zamiast olewać fałdy na brzuszku, lepiej pomerdać ogonem na łóżku! Zamiast ostudzić zapał za stodołą, lepiej babę obrócić wkoło!

poezja!pa ALIcjo!

jeśli kłuje , to poprawię pocóż godzić się z grzesznymi! dzięki Jayu! cosik szal nam odpadł?pozdraw!

bo sołtys- wicie obiecali wóz kobicie! alfa to ona była a on romeo to dopiero!

a w kieszeni wężowisko. czy to tylko aby wszy-stko? pa!

zesr-od zesr-ania he he pot(W)arzanie tez he he;

noga na pedale do raju jechała, po drodze o piwo wszystkich wypytywała!

na główkach mohery a wkieszeni szmery, podatek od żony tez będzie nałożony i podatek "bykowy" dla pana co zdrowy a rodziny nie chce!

najlepsza zwrotka o Lechu! brawo!

Zamiast o bliźni(aka)ch mówić kac-zyska, lepiej będzie nie otwierać pyska. I spokojnie zamiast obiadu dojść z sobą do ładu i składu. Zamiast obrażać żebraków słowami, pomyśl, że mógłbyś się zmienić rolami. Bo nie wiadomo, co sądzone komu, zamiast eM-4 też możesz nie mieć domu. Zamiast empatii szukać w restauracji, sprawdz czy rodzina nie miała racji. Bo zamiast opowiadać o złości, daj żonie trochę miłości. Zamiast opłakiwać stare dobre czasy, lepiej znajdz dobre dojście do kasy, bo zamiast o pracy pomyśleć, ty wolisz pływać- jak w Wiśle. Zamiast opowiadać wierutne pierdoły, lepiej się zes..tarzeć na rogu stodoły. Zamiast opowiadać,że papier cierpliwy, wystaw tyłek na wiatr, póki cnotliwy. Zamiast o wszystkim tak ciągle krakać przyjemniej będzie, gdy będziesz kwakać.

Espeno! dzięki! pozdaw!

Pewien kaczor w gnieździe kurzym został orłem, choć nieduży lata żwawo w lewo, w prawo, nad Pomorzem nad Warszawą. Czy ta zmian mu posłuży? *** Niepokoją się ludziska, - co będzie z tego kaczyska. Bo nie lata pod niebiosy, jak obiecał, gdy brał głosy. Czy z obietnic się wywiąże, koniec z końcem dobrze zwiąże?

Tomku- dzięks poprawione EWuś dzieki ! jestem pewna że nie starczy- chęci! he hepa!

Przy Jolce ani słowa, bo jeszcze myśleć gotowa. Piśniesz choćby słówko Jolka już śpieszy na majówkę z wałówką.

Alku! a pan to wieszcz? czyż upadek to taki grzech? każdemu przydarzy się rzecz taka gorzej że podnieść nie może się pokraka! ja tam jeszcze wstaję słowo harcerza ci daję! Espeno! fajnie że zajrzałaś!Baw sie z nami! tu jest super!

Tomku piękna twoja wersyfikacja_ biorę! Vero! wszyskie twoje pytania mają u mnie odpowiedz! Stefanie tak , choć jeszcze daleko a jednocześnie juz tak blisko! dzięki kochani za odwiedziny! częstuję WAS gorącym grogiem marzeń! pa1

wiersz świetny i dokładnie przypomina mi Ewę, czemu? nie wiem , może przez tę górę gdzie cieplej, może przez te włosy długie, a moze kazda Ewa to kobieta? w twoich oczach dobra i ciepła! pozdraw. ciepło1

nie rozumiem dlaczego ten łuk tak triumfuje?pa!

mówisz mi:- "pisz o wszystkim co cię trapi" jeśli napiszę ci ... że czas mnie niszczy zatrzymasz wskazujący palec zegara? a moją tęsknotę ugasisz w płomieniach jesieni? jeśli odkryję nagość prawdy przed tobą okryjesz iluzją jeśli napiszę że moja wola wolna na podciętej gałęzi podtrzymasz od upadku? a jeśli napiszę ci o tym wszystkim papier jest cierpliwy a ty?