Choć bardzo się trudzisz ,lecz próżno sie łudzisz,
oczekując za trud swój wdzięczności i sławy.
Pieniądze ściskasz, grosiki iskasz,
nie umiesz korzystać z zabawy.
Z innych się śmiejesz a tobie rdzewieje,
siedząca na miedzi dupa.
Nigdzie nie idziesz, nigdzie nie jedziesz.
Oglądasz czubek swojego buta.
Budujesz - lecz gadką tylko swoje ego,
a reumatyzm zeżre ci kości.
I to ci przyjdzie z tego,
że w samotności doczekasz starości.
Choć wiesz,że z każdym dniem
życia i włosów ubywa
a ty się burzysz, stajesz okoniem,
bo bielmo niewiedzy na ciebie spływa.