stanislawa zak

zimowa dziewczyna zamyka okno kwieciście zaciągne (żalu)zjami kilka płatków błąka się po pokoju - nie ważne przystaje przed lustrem a z niego patrzą na nią znieruchomiałe kry nie zwraca uwagi na odbicie dotykając kryształków ulotnego ciała przenika ją przyszłość przedmiotowo bliska znieruchomiała w sobie obie dłonie położyła na lustrzanej twarzy by odeprzeć wszystko odbite oswoiła popękane bruzdy

zdecydowanie ten na P jest lepszy!ale widzę że tu dojrzewał!

ptasia grypa na amandaleę czycha?

świetnie sobie radzicie moje miłe damy ale mój lekarz nie chce sesji rozbieranych

szesnaście lat i papieros? odchodzące w ciepłlota? to nowe słowo- może nie znam?czy pomyłka pozdrawiam

no, no Smoku, wszedłeś w moje klimaty ogrodowo- wieśniakowe, bardzo misie, świetne metafory, nieprzekombinowane! a te dłonie z grzechami świetne! pozdrawiam ciepło pustodłoniowo!

i co ztego wynika?

a może wcale nie pisać i to jest cool? zamknąć marzenia na strychu, albo zakopać sześć stóp pod ziemią? pozdrawiam ciepło!

Pierniku, widzę i cię nachodzi wizja wspomnień, baardzo misie! nawet bardzo bardzo! i ten sad, i te zachody , żaby klepisko, (pamiętam od babci z Bieszczad)nawet CEPem próbowałam!) miło że ktoś jeszcze o czymś takim pisze! pozdrawiam krzykiem żurawi!

czerwoni złodzieje? a dzisiejszych jak nazwiesz? nawt szpitale nam zabierają!chorzy na bruk! jesteś stary nie ma dla ciebie miejsca, szkoda kasy! obłęd!paranoja!

a ja mówie że pogoda dla bogatych, bo im zima nie przeszkadza, co do wiersza, gdybyś trochę zmieniła wersyfikację, jest jak proza, np. jeżeli zaczniesz się zastanawiać zrób to od końca czy cóś w tm stylu pozdrawiam

nie w guście, nie w typie, nie w klimacie moim pozdrawiam z wiekiem przykrywając sie czerwienią zawstydzenia!( ło rany, jeszcze ?)

ewo , wiesz ostatnio myślałam o wierszu religijnym, przymierzałąm sie do niego, a twój misie, naprawdę mimo ze przesłodzony, ale to w końcu filizanka, z cukrem na dnie, czyli tytuł adekwatny, nie czepiam sie pa! pisz takich więcej, mojej mamie bardzo przypadł do gustu, czytałam jej kilka razy, pa!

o rany Michale....

Tomku, malutkie ale jakże słodziutkie, podkradnę! pozdrawiam ciepło!

wiesz Noe, dobrze że poruszyłeś temat ,bo ostatnio słyszałam w pewnym państwie, że Polacy sami wymyślili Oświęcim, coś podobnego! a tam zginął mój osobisty dziadek i wujek. pozdrawiam cię

Espeno mi osobiscie bardziej lezy wersja twoja pierwotna, jest cieplejsza. pozdrawiam cipło

łał, Weroniko!i co ty chcesz od tego wiersza, krótko i treściwie, bez lamentów, bardzo misie. "argumentem siły zaciskam pięść", -oj, jakże też mam ochotę uzyć, pozdrawiam serdecznie.

życie po byku ma chłop a jego baba gupoty gada że chłop zbzikował gdy się do roboty brał buchał i kopał i ryczał czyżby to taki nowy byczy zwyczaj?

wszyscy wiosnę pięknie proszą żeby przyszła z pierwszą wiosną- he he

udawać udawanie, udając prawdziwie- he he - niezle

wczoraj przeczytałam takie zdanie- co czwarty Polak jest poetą- i dobrze że w poezji szukamy ucieczki od szarzyzny, głupoty, beznadziei, i - śmiem twierdzić , że poezja trzyma w nas kondycję do przeżycia w tej głupiej codzienności,że potrafimy śmiać się z nas samych,pisząc o nas samych. pozdrawiam

Brawo, włąśnie wczoraj odczytywałam wysłane przez znajomego karaoke i twój wiersz trafił w sedno, nie tylko tego,odczyt jasny pozdrawiam ciepło.

Jacku, widziałam ten obraz i też wywarł na mnie silne wrażenie, pięknie go opisałeś, gratuluję! ES

piekny i taki sercu bliski, widziałam niejedną wieś ze zniszczonymi młynami. obraz który namalowałeś jest bardzo realistyczny- pieknie malujesz Polskie Wsie. pozdrawiam ciepło