wiesz, mam wrażenie, że należysz do grupy chrześcijan "pierwszych", takie wizje Apokalipsyczne, prawie jak Nostradamus, wiem że sie obruszysz, ale tak mam, trudno!
a wiersz podoba sie,
pozdrawiam
Weronko, dzięki za dobre słowo!zmiany niosą życie!albo na odwrót, na jedno wyjdzie!
Miłko, nie da się polubić, trzeba oswoić najpierw, a potem może , z musu!
dzięki i pozdrawiam ciepło!
wiosna się panoszy w stefanowych gaciach
nic dziwnego ze nie ma jej na polnych połaciach
Stefan mocno ją trzyma
i czeka aż która dziewczyna
przyjdzie na skraj lasu księżnej i zabrząka
to wypuści Stefan skowronka
który wiosną czyni
u niejednej Maryni
rację masz kochana bajko
rozweselam ja ci lekarza mojego
smiejemy się do rozpuku, z kawałów jego
a ludziska pod drzwiami zgrzytają zębami
i krzyczą gdy wychodzę- co tak długo!- bardzo srodze zagniewani!
co tez pani
myśli sobie! ileż mozna siedzieć