Aniu teraz rozumiem twój nastrój no cóż piekarnik jeszcze nie raz zadymi przeprosin nie doczekasz sie a najlepiej idz do dobrej restauracji na kolację lub kup sobie ciuszka he he podobno pomaga mi tak! a wiersz podoba mi się jest lekki mimo ciężkiego tematu! miłości zyczę!
Marku, pozwoliłam sobie na mix
odchodzące schłodzone szczęście
ciepłem wspomnien ogrzewam
bumerangiem powracają
myśli zamglone nieprzyzwoicie
ściany niegdyś czerwieniły się czynami
dziś przezywają radość odgrzewaną
ożywiana studnia
grzmi echem
pozdrawiam zostawiając reszte Tobie!
Anno wprost przeciwnie, nienawidzę pijaków, ale temat trzeba podtrzymywać i dawać do czytania trzezwiejącym bez kacyka! podoba mi się twój wiersz alem ja nie gramotna w językach więc domyślam się tylko reszty, pozdrawiam, trzezwa jak chollera,
tak Anno, to właśnie to! COOlt-0 dzięki- ale nie spotkałeś sie chyba jeszcze z tym powiedzeniem co prawda nie moje ono ale wtrąciłam do wiersza, pozdrawiam
rozbudzone przeznaczenie wędruje w ramiona-tu musisz zmienić
rozpędzone?(brzydko) oddechy-
2 i3 zwrotka pierwszej wersji była ciekawsza- w nich tylko niewiele zmień
np. niecierpliwy oddech
przenosi drżenie
na zachłanną miękkośc warg
naszym opium
ucieleśnione pragnienia
łowiące żar ust
nie czynię nic wielkiego
wyrzucam tylko ziarno
z kieliszka chleba
wymownym ruchem
zakrywam piąstkę
rozpętanych zmysłów
egoistyczne ciągoty drugiej połowy
kroplą robaka
absolut-nie na wędkę
spuszczam powietrze
wyobrażeniom
o wspólnym wędkowaniu
słońce nie zaszło jeszcze