do pierwszej strofy można zaprosić wiewiórkę.
prawdziwy dziadek to ma już słabe zęby, a ten
do orzechów, to zawsze jak jest potrzebny, to
się weźmie i zgubi ;>)
podoba się delikatne powiązanie, z którego
wziął się tort orzechowy.Miło było u Ciebie.
Szczęśliwych Świąt życzę:)