Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lenka z okienka

Użytkownicy
  • Postów

    331
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lenka z okienka

  1. Mnie się kojarzy.... ;o)
  2. [quote=] sufit w deszczowe ornamenty niebezpiecznie ugięty pod składowiskiem starych mebli kabel Foucaulta zwyczajny w sam raz odmierzony ruchem obrotowym rdzenia kręgowego stąd ordynarność stołu blaskiem dopełniona tłuszczu ofiarnego lśniące rozmazy zmieszana z solą jędrność organizmu wiotczeje w palcach odchodzi niedbale wahliwie nad krzesłem do góry nogami Tytuł zachęca. Treść rozczarowuje. Umięjętne operowanie słowem nie uzasadnia celowości pisania takich postmodernistycznych koszmarków. Wg mnie - oczywiście. Pozdrawiam
  3. Ładnie brzmi, cieszy ucho. Tylko to. Treściowo - w sumie o niczym.
  4. Bo ja wiem... Dwa następne wersy są nawet całkiem całkiem, ale pierwszy za bardzo kojarzy mi się z "szcz". ;p Proponuję jednak zmienić. Może się spodobać. Naprawdę. L.
  5. Wow, dzięki! :o)
  6. zasnuła niebo śniegowa kasza manna tańczy pod lampą
  7. Nastrój wiersza bardzo mi się spodobał. Dziwi mnie tylko czemu liść "wiruje", skoro jest zaplątany. Stąd nie mogę sobie tego wyobrazić. Pozdrawiam serdecznie L. Pewnie chodzi o lustrzane odbicie tego co np. za oknem. Ogołocone z liści drzewa i wirujący liść herbaty w szklance. ;-) Ooo... O tym nie pomyślałam... ;o). Nawet ciekawie.
  8. Nastrój wiersza bardzo mi się spodobał. Dziwi mnie tylko czemu liść "wiruje", skoro jest zaplątany. Stąd nie mogę sobie tego wyobrazić. Pozdrawiam serdecznie L.
  9. Pen..., trochę przekombinowane. ;o) (spacer z księżycem samotny trop na śniegu biegnie do domu) Pozdrawiam cieplutko
  10. Ja to widzę inaczej. Stukanie to dla dzięcioła po prostu praca, nawet dosyć ciężka, tak słyszałam w programie przyrodniczym. Ale ponieważ to pana obraz i pana odczucia - nie wypada mi się sprzeczać. I też nie o sprzeczanie się tu chodzi ale o różne spojrzenia. Pozdrawiam serdecznie.
  11. Czy aby "spokój" i "pustka" to nie są pana komentarze rzeczywistości? odczucia duchowe? ;o) Las - to nie pustka. Spokój - czyj? Zjadanych robaków?? Czy zmęczonego stukaniem dzięcioła? A może dziurawionego drzewa? Czemu - "tylko"? Reszta ok. L.
  12. Raczej "roztapia". Śnieg i lód się topią, cukier, sól - mogą się rozpuszczać. Rozpuszczać można też wnuki ;o) Haiku chyba bardzo dobre, ja się nie znam ale tak przeczuwam intuicyjnie. Pozdrawiam PS. Teraz to nawet myślę, że nie "topią" ale "topnieją". Poszukiwanie ścisłości może być obsesją dla niektórych... ;o)
  13. W odniesieniu do poprzednich komentarzy - uczuć czy emocji nie da się w wierszach wyeliminować. Każdy opisywany przez nas obraz, a haiku to taki obraz słowny, jest naszą interpretacją rzeczywistości. Sam kolor - to już nasze indywidualne wrażenie wzrokowe. Każdy użyty przez nas przymiotnik to już w pewnym sensie komentarz. Itd. Temat rzeka. I chyba nie ma sensu w uporczywym dążeniu do wyeliminowania tego, bo im bliżej jesteśmy bezemocjonalności, im mniej w wierszu drugiego człowieka, tym mniejszą wartość ma ten wiersz... Nie eliminujmy. Sprytnie to ukryjmy, tak aby samo szukanie było nagrodą. To jak pewnego rodzaju rebus słowny. To właśnie mnie urzeka w haiku. Co do tego konkretnego haiku. Podoba mi się nieco mniej niż dwa pozostałe, które są wg mnie rewelacyjne. Jednak i tak mi się podoba. Pozdrawiam
  14. Jak dla mnie - to epitafium nie haiku. Nie ma w sobie nic z ulotności obrazu, z olśnienia magiczną chwilą, z zadumy nad pięknem przyrody. Ale bardzo ładne jak na epitafium. Pozdrawiam.
  15. :o) Pięknie oddaje nastrojowość jesieni i nieuchronność zimy. Pozdrawiam cieplutko
  16. Cenię sobię taaaaką konstruktywną krytykę. Od razu czuć oddech prawdziwego poety. .. I jego klasę.
  17. raniej... zanim jeszcze wstaniesz na snów oceanie zanim powiesz... "Panie" zanim lewą nogą spotkasz się z podłogą zanim zranisz kogo zanim twoje skronie myśli wiatr owionie zanim pognasz konie widzieć ciebie chciałam raniej... ale to już nieważne...
  18. hmmm.... Da się pokontemplować...
  19. Przejdę od razu do szczegółów: 1. "fala dipolu" - cóż to takiego?? 2. łamiący się rytm: (odnajduje się takie cuś czytając swoje dzieło na głos) a) "Na stole i kwiat, i świece były, zapaliłeś mnie, polnego kwiata," - zamiast np. na stole kwiat i świece były, mnie zapaliłeś - polnego kwiata - przy okazji - raczej "kwiat" zamiast "kwiata"; b) "biedna się stłukłam, zgasłam, zwiędłam i zniszczyłeś mnie tak niebezpiecznie," - np. biedna się stłukłam, zagasłam, zwiędłam bo mnie zniszczyłeś tak niebezpiecznie c) "Uczyniłeś seks z czyjejś kolacji," - np. seks uczyniłeś z czyjejś kolacji; d) "dokonałeś złej, brudnej wariacji," - np. złej dokonałeś, brudnej wariacji; e) "Nikt, bo gdyby to państwo widzieli," - np. gdyby to tylko państwo widzieli Czyli jak widzisz - poprawki nie są zbyt duże, głównie poprzez inwersję - przestawienie wyrazów. Mam nadzieję, że zrozumiesz o co chodzi i szybko dasz sobie z tym radę. 3. czy można "rzucać okiem na tyk zegara"? - może raczej uchem? Cała treść podoba mi się "średnio", trochę za dużo słów, za mało wynika z tego, ale myślę, że to w dużej mierze Twój młody wiek i brak doświadczenia. Nie oceniałabym tego wiersza zbyt surowo. Pisz dalej. Pozdrawiam serdecznie
  20. Ojej... :o) Ja bym poprawiła "pnąc się" na "pnie się". Ale najlepiej nas nie sluchaj. Haiku bardzo obrazowe, może mniej doskonałe jeśli chodzi o dobór słów, ale i tak myśl głowną ma bardzo, bardzo dobrą - wg mnie. A ponieważ byłam kiedyś na szczytach górskich nocą... czuję ten utwór. I jestem znowu myślami w tym moim wymarzonym miejscu. Znów gratuluję. L.
  21. Szłam sobie właśnie tropami, a nie drogą, co zresztą zasugerowałam wyżej. Ale nie muszę się chwalić tym tak jak pani Aneta. Tylko spytałam. Dziękuję za odpowiedź.
  22. Troszkę mało odczucia, że ta chwila jest ulotna wg mnie. Droga mogła przeciąć tropy już wiele dni temu. Droga mogła przeciąć tropy wcześniej ale liczy się również spostrzeżenie, chwila w której widzimy pewien element obrazu bądź cały obraz. Piotr A gdyby tak "przecięła" zmienić na "przecina"?
  23. Wróciłam tu jeszcze raz i jeszcze bardziej mi się to haiku podoba. Czuć ozon w powietrzu, bo jest przed burzą. Powietrze jest jak naelektryzowane.. Cisza - to cisza przed burzą... też mnóstwo znaczeń. Faktycznie, pełno pyłków kwiatowych w powietrzu ale też pełno zapachu.. A ten "oddech na każdej róży" dodaje magii do obrazu przyrody. Jesteś - Ty, czyt. podmiot liryczny - właściwie wszędzie. Oddech - może się kojarzyć bardzo zmysłowo, a szlachetność kwiatów róży, które są bądź co bądź królewskim kwiatem, nie polnym zielskiem, dopełnia obrazu. Gratuluję!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...