
Ania_Ostrowska
Użytkownicy-
Postów
1 554 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ania_Ostrowska
-
Od pierwszych zdań już wiadomo, że lekko, łatwo i przyjemnie nie będzie, ale jednak nie można przerwać czytania. Mimo potknięć językowych i wielu niezręczności, które zgrzytają w trakcie lektury, jest w tej historii jakaś przerażająca autentyczność, jak gdyby była to rzeczywiście prawda. Postaci Maćka, Adasia i matki psychologicznie są bardzo wiarygodne. Może warto byłoby jeszcze uzupełnić obraz, skromnym choćby, opisem ich powierzchowności? Mnie tego elementu brakuje. Najsłabszy wydaje mi się fragment z "ideologią" wegetarianizmu, jest zbyt nadmuchany i przez to niepotrzebnie spada napięcie. Pewien niedosyt może też budzić nazbyt, moim zdaniem, skrótowa końcówka. Ale to tylko takie tam marudzenie, generalnie, sądzę, że po dopracowaniu detali, będzie to bardzo dobre opowiadanie. Jeśli przyjąć, że dążeniem każdego autora, który przedstawia opowieść jest wywołanie uczuć i emocji czytelnika, to tylko można Ci pogratulować :) Pozdrawiam serdecznie - Ania
-
Do redakcji tygodnika MAM PROBLEM
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Ania_Ostrowska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dziękuję, że znalazłaś dla mnie czas, Oxyvio. Przyznam szczerze, że po cichutku na to liczyłam i ciesze się bardzo, że się doczekałam. Miło mi, że Ci się podoba, nawet potrójnie :) Serdecznie pozdrawiam - Ania -
Kiedy mąż żonie w Tucholi Za trąbę chwycić pozwoli Ale gra! Tra la la! Raz szybko, to znów powoli
-
Nieostrożny facet z Tucholi Po latach małżeńskiej niewoli Raz skoczył w bok Ale ten skok Początkiem gorszej był niedoli
-
Ostrożna panna w Tucholi Z kim popadnie swawoli Do woli - lecz Przegania precz Jeśli kto się nie goli
-
Jeden dzień na Bornholmie
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
No, no! Jak na jednodniową wycieczkę mnóstwo przeżyć i informacji zebrałaś, Oxyvio. Doskonale napisana ta relacja; żywo, ciekawie, obrazowo, aż chce się od razu wsiadać w pociąg. Tak się składa, że w lipcu moi sąsiedzi spędzili na tej wyspie tydzień urlopu na rowerach, też wrócili bardzo zadowoleni i zachęcali do powtórzenia ich eksperymentu, ale muszę przyznać, że nawet w połowie ich opowieści nie były tak zajmujące, jak Twoja :) Pozdrawiam serdecznie - Ania -
Ostrożna panna w Tucholi Pyta: Czy aby nie boli to figlowanie? Najlepiej w sianie? - Choćby na worku fasoli!
-
1) chętnie bym przeczytała jeszcze raz poprawione - poczekam, jak znajdziesz na to czas, 2) dziękuję za komplement 3) jednak podziwiam :) Ania
-
W porównaniu z większością prezentowanych tutaj tekstów bardzo długie jest to opowiadanie i jeszcze porusza trudny temat, co razem powoduje, że czytelnik musi się mocno skupić, żeby doczytać do końca. Ale jeśli już się ten wysiłek podejmie, można się przekonać, jak fajnie łaskocze umysł. Mnie najtrudniej było przebrnąć przez początek, bo co chwilę zapalało mi się światełko: "ja bym to zdanie napisała całkiem inaczej" :) Na szczęście im dalej, tym było tych światełek mniej, może dlatego, że bardziej niż forma pochłonęła mnie treść. Myślę, że gdyby ten tekst doszlifować pod względem technicznym, byłoby z tego coś naprawdę bardzo wartościowego. Podziwiam i pozdrawiam - Ania
-
Do redakcji tygodnika MAM PROBLEM
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Ania_Ostrowska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dziękuję, że zajrzałaś do mnie i zostawiłaś ślad, Oluśko :) Tak, tak miało być, że narzucającą się bronią słabości jest agresja. Ale to, że taka postawa nam nie odpowiada, nie załatwia niestety problemu, bo tak w przypadku rozstania/rozwodu, jak i wielu innych ludzkich konfliktów, wina - czy też może należałoby raczej powiedzieć: powód - nie leży tylko po jednej stronie. Nawet jeśli bohaterka pierwszego listu czuje się oszukana, zraniona, może zdradzona, to musi zmierzyć się z pytaniem: gdzie byłam, gdy to wszystko ZACZYNAŁO się dziać? Z moich obserwacji wynika, że najczęstszym, najbardziej banalnym powodem nieporozumień, które potem urastają do rangi nieszczęścia, jest to, że zawodzi komunikacja, a nie intencje Tyle, że taka diagnoza niczemu nie służy, bo zwykle jest uświadamiana dopiero wtedy, kiedy już jest za późno na program naprawczy. I w tym cały problem. Napisałam to opowiadanie, bo wydaje mi się to ważne, i to ważne dla wszystkich, niezależnie od tego, kto na jakim etapie związku się znajduje. Pozdrawiam serdecznie - Ania -
Dla mnie migawka, króciutka, odprysk zwyczajnego życia, bez wielkich ambicji na analizy, wszechstronność i kompleksowość. Drobinka, która jednak zatrzymuje i każe się określić. Fajnie, że temat wciąż nas uwiera - pozdrawiam - Ania
-
Skończył się, niestety, kolejny wieczór w Pionkach
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Magda_Tara utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja mogę się w stu procentach podpisać pod komentarzem Tomasza Bieli - też się kolejny raz wybierałam i kolejny raz nie dotarłam :( Ale wiem, że dalej będę próbować, a Twoje, Magda, zdjęcia i komentarze wydatnie mi w tym pomagają - może w końcu się uda? Pozdrawiam - Ania -
Dziękuję, mnie też miło, Mariuszu, tym bardziej, że Twoje imię budzi we mnie bardzo pozytywne skojarzenia :) Ależ udało Ci się wejść w skórę takiej kobiety, całkiem dobrze Ci się udało, problem jedynie w tym, że tego typu emocje piekielnie trudno opisać, nie popadając przy tym w wyświechtane do cna określenia. Pozdrawiam serdecznie - Ania
-
Przeczytałam z mieszanymi uczuciami. Nie potrafię odgadnąć, czym jest dla Ciebie to opowiadanie; żartobliwym przerywnikiem, czy czymś bardzo serio? Jeśli to pierwsze, jest OK, trzyma konwencję, jeśli to drugie, wobec zmysłów opuszczających i powracających do gorejącego ciała i temu podobnych - jestem zupełnie bezradna - ale to jest wyłącznie moje skrajnie subiektywne odczucie. Pozdrawiam - Ania
-
Przepraszam, o co chodzi z tą klawiaturą? Bez poprawienia "ą", "ę" ,"ś", "ć" itd. niestety nie da się tego tekstu przeczytać tak, żeby cokolwiek o nim napisać. Te błędy zbyt rozpraszają. - Ania
-
Pomysł ciekawy, ale wykonanie wydaje mi się bardzo jeszcze surowe. Jest wiele zdań, które brzmią bardzo nienaturalnie. Ktoś, nie pamiętam już kto, radził kiedyś na tym forum, dla początkujących, żeby samemu czytać swoje teksty na głos. Sprawdziłam na sobie - to rzeczywiście działa, znacznie łatwiej wtedy wychwycić, że w melodii słów coś zgrzyta. Polecam tę metodę, spróbuj - Ania
-
Zapiski na piersiach VI
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Oluśka utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Czytam i czekam na dalej :) Ania -
Do redakcji tygodnika MAM PROBLEM
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Ania_Ostrowska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Aż się chyba zarumieniłam czytając. Po takiej zachęcie, chyba śmielej będę wklejać tu teksty. Serdecznie dziękuję Anno, Twoja ocena wiele dla mnie znaczy. Pozdrawiam - Ania -
Czekanie, pamięć, szczęście i inne sofizmaty
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Birczin utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dzięki za wyjaśnienie, ale sam chyba teraz widzisz, jakie to hermetyczne? Bez podpowiedzi biedny czytelnik nie ma żadnych szans :) Pozdrawiam - Ania -
Do redakcji tygodnika MAM PROBLEM
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Ania_Ostrowska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Może nie powinienem użyć zwrotu ''modelowy'', no bo ów gość katolikiem jest na pewno... ''Modelowy'' katolik dzisiaj niestety kojarzy się raczej z moherami :), a z ich okazywaniem solidarności w nieszczęściu, to bywa baaaardzo różnie :) Ta potęga prowokacji... Masz rację, nie jest teraz ciężko się na nią nabrać. Trzeba być niezwykle czujnym :) Pozdrówka :) No właśnie, każdy nosi w głowie jakieś własne stereotypy i ja też pisząc nie byłam od nich wolna. Żeby nie wiem, jak się starać, zawsze do tekstów przesiąkają jakieś osobiste zabarwienia. Aha, zaczęłam odrabiać zaległości w komentowaniu, już mi bliżej do Twojego :))) Ania -
Do redakcji tygodnika MAM PROBLEM
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Ania_Ostrowska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dziękuję, Magda, po opisie spaghetti pochłanianego w dużych ilościach w ostatnim chyba Twoim opowiadaniu, tak przeczuwałam, że Ty też jesteś za pan brat z domowym rosołem :) A komentarz Mateusza przecież nie jest przypadkowy (sorry, Mateusz, że tak za plecami, ale bardzo mi się podobało Twoje poczucie humoru) - po minimalnym retuszu spokojnie można byłoby go włączyć do tekstu jako kolejny list do Redakcji :) Nawet myślałam o czymś takim, ale nie chciałam już przesadzić. Pozdrawiam serdecznie - Ania -
Czekanie, pamięć, szczęście i inne sofizmaty
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Birczin utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Po pierwsze, szkoda, że nie można tego tekstu posłuchać w interpretacji profesjonalnego lektora, z dobrą dykcją, właściwą intonacją i pauzami tam, gdzie trzeba. Wydaje się stworzony pod taką formę przekazu właśnie. W wersji czytanej oczami odbiór jest znacznie trudniejszy, najeżony pułapkami bardzo długich zdań, w których łatwo zagubić sens i intencje autora. Zwłaszcza, że w niektórych, intencje te są dla przeciętnego odbiorcy (za jakiego się uważam), w ogóle niezrozumiałe. Np. do poniższego fragmentu wracałam kilka razy, próbując go rozszyfrować; i oddzielnie i w kontekście, i nic – porażka. „Zachowaj ostateczności, (jak kobieta z szaleństwem czeka na menopauzę) żeby mieć okazję opowiedzieć o nich początkowi. Nowy początek? Ooo tak...gdzie ten smród jesienny. Czekam w przedsionku nosowych otworków. A jednak, w krzywe przegrody węszenie jakoś śmielej wkracza...”. Jeśli można, proszę mi w prosty sposób wytłumaczyć, o co tu miało chodzić? Po drugie, sądzę, że nie można kierować się tylko fonetycznym kryterium doboru określeń, ale trzeba respektować ich znaczenie. Z tego względu dla mnie przekombinowane są na przykład te fragmenty: „ ale to samo szczęście w nowym, niezniszczonym, nieznoszonym, nieznośnym swetrze” albo: „najgorsze z oblicz to twarz do mdłości zakurzonej młodości” (tu dodatkowo nie jestem pewna, czy poprawną formą jest „oblicz”, czy raczej „obliczy”?), albo: „krzywy uśmiech w bladym, prostym świetle”. Po trzecie, w niektórych zdaniach są użyte wyrażenia, które mają swój „normalnie” stosowany zamiennik językowy – nie rozumiem, dlaczego nie został wykorzystany? Np. dlaczego nie zostało użyte „pulsuje” we fragmencie: „jakby żyły, w których zakrzepła krew już się nie przetacza, ale wciąż jeszcze pulsowieje”, albo „skurczył się” w fragmencie: „ten sweter sprzed lat pokurczył się, zmechacił i wyblakł”? Po czwarte wreszcie, są w tekście takie zdania, gdzie moim zdaniem, nie ma co się doszukiwać sensu lub intencji, bo występują w nich zwyczajne błędy językowe. Np. „jak ma garba i upadnie na plecy”, „Wódka na stole i rozmowy międzyludzkie”, „a po momencie dusić już tą winę w sobie”, „w swetrze z tamtejszych lat” – poza tym trafiają się błędy literowe np. „bo każde zadawały się wklejać mu pod czaszkę” i w większej liczbie - interpunkcyjne. I po piąte, najważniejsze - poza tym, co wyżej, wyrażam szczery podziw dla wyobraźni i umiejętności Autora. Pozdrawiam - Ania -
Do redakcji tygodnika MAM PROBLEM
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Ania_Ostrowska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dziękuję bardzo za przeczytanie i uwagi. Przecineczek już poprawiam. Tak, masz rację - to nic oryginalnego, takie historie się zdarzają, choć ja pisząc nie miałam na myśli żadnej konkretnej. Nie da się nic zrobić, w takich czasach żyjemy, że nasze emocje są nieustannie bombardowane gradem informacji, również fałszywych, bo ktoś żeruje na naszym współczuciu, łatwowierności, empatii. Piszesz "modelowy katolik" - chyba niekoniecznie, ale jeśli tylko tacy są w stanie okazać zwykłą, ludzką solidarność w nieszczęściu, to chyba dajesz im mega komplement. Link do Stowarzyszenia Porzuconych to oczywiście podróba, choć prawdziwe grupy wsparcia istnieją, i wierz mi, są potrzebne. Wygląda na to, że założymy z Mateuszem kolejną :) Pozdrawiam - Ania -
Do redakcji tygodnika MAM PROBLEM
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Ania_Ostrowska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dzięki. Trzymam za słowo :) -
Do redakcji tygodnika MAM PROBLEM
Ania_Ostrowska odpowiedział(a) na Ania_Ostrowska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Nie jestem i w najbliższym czasie nie planuję, ale tańce z Tobą to może być niezły pomysł :) W poniedziałek wyjeżdżam na spóźniony urlop; jak wrócę skontaktuję się z Tobą, Co Ty na to? Ania PS. A co myślisz o tekście?