Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Vera_Ikon

Użytkownicy
  • Postów

    1 103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Vera_Ikon

  1. dałeś słodyczą słowa na usta i sól pustych chwil w czasie pomiędzy relację wypełnionych wyobraźnią gestów zawiązałeś w gordyjski (obietnica nabrała kształtów) gdy autorytet zmysłów zawiódł genetycznie uwarunkowany głód jedności wyszedł z ukrycia dotykiem (plastyczność ciał wymknięta spod kontroli) i nagle człowiek człowiekowi bogiem i to olśnienie że żadna czujność nie pomoże że nie będzie pewności a na pytanie o powód nie znajdę prostej odpowiedzi w sztuce tracenia staniemy się mistrzami [26.04.2006.]
  2. Podoba się zakończenie! A to już coś. Do reszty jeszcze wrócę, bo mam mieszane uczucia. Chyba troszkę za dosłownie. Interesuje mnie ten temat - z przyczyn, powiedzmy, naukowych :) Wrócę. Wrócę. pozdr Weronika
  3. "by odbić w czarnej tafli zmieszany gest braku percepcji" To zdecydowanie najlepszy fragment. denerwuje mnie trochę enteromania, może z niej zrezygnujesz? Podoba sie pomysł z huśtawką. Z perspektywy "bujającego się" to rzeczywiście trochę tak wygląda :) Pomysł na końcóweczkę jest, ale zabrakło wykonania. Ogólnie nie oceniam żle, ale da się jeszcze kilka rzeczy poprawić pozdr Weronika
  4. Nie jest zły. Może nawet niczego sobie. Ciężko mi zdecydować :) Ale mam "ale" Ani w życiu, ani w poezji nie lubię zwrotów typu "bosko ci w czymś tam". Gdzieś w okolicach podstawówki "boski" był koronnym przymiotnikiem zastępującym wszystkie inne nacechowane pozytywnie :) pozdr serdecznie Weronika
  5. Mi też się podoba. Może nie jest rewelacyjny, ale za to z pomysłem. Drażni mnie troszkę enteroania i ten "tak zwany". Ogólnie jednak myślę, że zmierzasz w dobrym kierunku. pozdr serdecznie Weronika
  6. Widzę, że tu ktoś jakąś rewoltę szykuje :) Z pazurami na rzeczywistość? Podoba się, choć rzeczywiście czytałam Twoje lepsze - a że o gustach się nie dyskutuje, zostawiam ten temat :) pozdr Weronika
  7. Podoba mi się. Za tego Zabłockiego chyba najbardziej. Pacuje mi tu :) Zgrabnie wpisany. Początek też bardzo fajny. pozdr serdecznie Weronika
  8. Ewo, Jaro ma rację. Trzeba coś z tym zrobić, bo rzuca się w oczy :) Podoba się, lubie tego rodzaju klimaty :) Moje "ale" odnosi sie do tego fragmentu: zostawiasz komórkę - wychodzisz nie kojarzysz że ja domagam się dobrego miejsca na myślnik i znak zapytania 2 czasowniki tak blisko siebie wprowadziłu tu duszną atmosferę. Ale to oczywiście moje widzimisię :) pozdr Weronika
  9. Hehe, nie moglam sobie przypomnieć skąd to 44. No, ale już wszystko jasne. Podoba się oszczędność słów. Tematyka też mi się podoba. Póki co nie znalazłam niczego do poprawiania :) Ale jeszcz wrócę tu, na spokojnie :) pozdr serdecznie Weronika
  10. :) To Ty to napisałaś, nie ja. Właśnie o takie "argumenty" mi chodzi :) Za kolejne rady dziękuję. Może się przydadzą. pozdr Weronika PS Tak, dotarłam do tego, co jest na poezja.org.
  11. Jestem więc "nie wszystkim" bo mi się podoba. Bardzo nawet. ładnie się przez niego "płynie". Tak cicho krąży mi po twarzy twój głos niesiony żaglem nut... Jest już po burzy, ostatni deszcz => a może lepiej "deszcz ostatni"? Przeczytaj na głos. wystukał mi twój krok, twój chód. pozdr serdecznie Weronika
  12. Fajnie się czytało, melodycznie. Zawiódł mnie trochę koniec. Przygotowałeś nie na coś większego :) A tu tylko tyle? Łiii... :) Patrzyć czy patrzeć? Może już śpiąca jestem, ale coś mi tu nie gra. pozdr serdecznie Weronika
  13. To powodzenia życzę :) Podoba się. Tematyka szczególnie. Sposób opisu także. Sentymentalnie się zrobiło... A ja uwielbiałam moje lekcje rel. Cudnie było, mądrze i przezabawnie. Do dziś pamiętam połowę Nowego testamentu słowo w słowo. Takiego ksiedza mieliśmy "kurka wodna" (jak mawiał :) ) pozdr Weronika
  14. Dziękuję Ci Kasiu. Miło, miło. pozdr
  15. A mi - najogólniej - podoba się. Zwrócił moją uwagę już tytułem... i tu zaczynam się czepiać ;) "Miejsce" jest kategorią "przestrzeni, dlaczego taki układ w tytule? Ciekawa jestem czy "miejsce" jest niezbędne? "Chodzisz utykając gęstym ciałem w kotarze świata" - R.Bezet ma rację. Przekombinowane. "Proch" jak na mój gust ok. Jasne i czytelne i absolutnie nie jest płaskie. "Fałdy" się powtarzają... widzę, że Ci się spodobały :) Mam też problemy ze zrozumieniem " Wieczne fundamenty, ściany ułożone miękko w szyi siostry i rozrzucone czarkany". Chwilowo tyle. Mi ta "prozowata" forma pasuje. Myślę, że po korektach wyjdzie coś bardzo ciekawego. pozdr serdecznie Weronika
  16. Zgadzam się z Espeną... ale tytuł rewelacyjny, bo przyciąga, a o to chodzi. pozdr Weronika
  17. MR Krzywak, podoba mi się klimat, a najbardziej przypadła mi do gustu końcóweczka. niczego się nie czepiam :) pozdr Weronika
  18. "Symbole krążą dookoła" to fakt. pozdr
  19. Paper, "nie rozśmieszaj mnie, proszę" nie kojarzy mi się najlepiej - to koronny wypełniacz krzykliwych kobiet. Mam inne poczucie humoru niż Ci się wydaje. Owszem przeedytowałam, bo uzmysłowiłaś mi, że przy pierwotnej kombinacji można to potraktować tak jednowymiarowo jak Ty, a wolę wieloznaczność. I tu się okazuje, że źle sądzisz. A co do powielania pomysłów to myślę, że przesadzasz. Nie czytałam w/w i nadal się nie poczuwam. A zabawy w szukanie w google pewnych konstrukcji wydają mi się... cóż... zabawne. Jaro ma rację. pozdr serdecznie Weronika
  20. 1. Nie zrozumiałaś mnie. Nie odbieram krytyki jako ataku. Po to jest warsztat. Natomiast myślę, że swoje poglądy przekazujesz w mało konstruktywny sposób. Przymiotniki, których używasz mogą wzbudzać agersję. 2. Z tym nożem masz rację. 3. Czytałam wiele patetycznych tekstów i nie zgadzam się z Twoim poglądem - do czego oczywiście mam prawo. Ty również. O tym więc dalej nie ma co dyskutować. By the way: "depresja" nie musi oznaczać stanu emocjonalnego. 4. Tak, proszę wymień mi tych autorów i podaj konkrety, bo zupełnie nie poczuwam się do kopiowania innych. 5. Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. pozdr serdecznie Weronika
  21. Znalazło się jeszcze jedno pytanie :) Zaczęłam szukać Twojej twórczości, żeby zrozumieć jakie wartości technichne są dla Ciebie sztandarowe, żeby poznać Twój styl i może nawet nauczyć się czegoś od Ciebie. Praktyczna wiedza wypływająca z tekstów jest znacznie ciekawsza od teorii. A tu prawie nic. Jeden utwór. Za to okazuje się, żę jesteś znana... Jak więc brzmi Twój drugi nick? pozdr Weronika
  22. Owszem, jest emocjonalny i ckliwy. I jest czymś na kszałt rachunku sumienia. Ale gdzie tu patetyzm? I jak w samej treści może być inwencja? Intersesuje mnie jeszcze jedno: czyje pomysły powielam? Konkrety proszę. pozdr serdecznie Weronika
  23. Dla mnie to za mało na wiersz. Masz pomysł na myśl, myśl jest Twoja i ok, ale myślę, że warto to rozwinąć. pozdr serdecznie Weronika
  24. Dla mnie trochę za bardzo efekciarski, ale od razu przyznaję, że jestem przeczulona na "używanie" religijnych emblematów. Myślę, że ludzie je za często wykorzystują do łatwego zwielokrotnienia wymowności tekstów. Może zbyt wiele ich na raz... Ale rozumiem, że taki był zamiar i pewnie tego nie zmienisz. Tytuł przywołuje na myśl raczej wiejską imprezkę w remizie, albo disco polo... Nie podoba mi się. Post może wydać się negatywny, ale mimo wszystko nie wuważm by wiersz był zły. Obiektywnie rzecz ujmując (jeśli jestem w stanie to zrobić) jest w nim pewna łatwa do odczytania mądrość i smutna prawda. Panie Krzywak! Ew Judasza jest apkryfem, bo apokryf to tekst nie wcielony do kanonu biblijnego, opowiadający o życiu Jezusa i Jego Matki ( w NT). Polecam choćby i ich opracowania. Są ciekawe z punktu widzenia nawet nie tyle religijnego co naukowego. O ile jestem w stanie uwierzyć w prawdziwość tego tekstu (ponoć rzezczywiście pochodzi w 1-2 w.n.e.) o tyle nie sądzę by był "prawdomówny" i by dokonał rewolucję w Chrześcijaństwie. Judasz nie może liczyć na rehabilitację bo - co zakłada Stary Testament - człowiek ma wolną wolę i sam poedjmuje decyzje. I nie ma mowy w Katolicyźmie o predystynacji. pozdr serdecznie Weronika
  25. ziemia pachnie deszczem. bezduszna pogoda nasyca powietrze wilgocią, by ostatecznie skończyć ciepłą szarówką jak tamtej wiosny, gdy magicznie mi było. inaczej. z tysięcy prostych dróg wybrałam tę na przełaj, przez wyżyny i depresje. Wergiliusz sprowadził mnie na złą drogę. w podziemiach smutno trochę. w krainie na wpół umarłych doceniam życie. wszystko trwa póki się tego chce. nawet więzienie. w rozpaczy bez ścian przytulnie czasem. *** tak, wiem, zdradzałam i lubiłam to moje życie na krawędzi. w sensie statystycznym nie byłam odstępstwem od normy. moralność? religia rozumu. ja? ateistka niosąca emocje w procesji majowej. dziewczynki w białych sukienkach sypią przede mną kwiaty. nie ma we mnie skruchy. nie biję się w pierś. i bez tego obolała. czy Bóg wybaczy? [23.04.2006.] Myślę, że czeka mnie nad nim jeszcze sporo pracy, liczę na pomoc. pozdr serdecznie Weronika
×
×
  • Dodaj nową pozycję...