Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rachel_Grass

Użytkownicy
  • Postów

    2 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rachel_Grass

  1. coś tak czuję, że mi się to teraz wryje w pamięć obok 'Rafał Różewicz' ;)
  2. świat jest pięknym miejscem. po co na nie narzekać (a przede wszystkim generalizować - Polacy i inni jako narody)? jak wam, ludzie, tak źle :))), to pozmieniajcie sobie obywatelstwa. metaforycznie - polską mentalność zamieńmy na... rosyjską na przykład. o! ;))))) pozdrawiam. p.s. kurczę, jeszcze żem zapomniała, że wiersz mi się podoba. tak więc próba mikrofonu - raz, raz... wiersz mi się podoba.
  3. drogi panie, nie mam pretensji, a zmienić nakazuję :)) facet przyznaje się do tego, że facet potrafi wszystko przekręcić! to jest historyczna chwila, proszę państwa.
  4. niedobrze, że tak się kojarzy. skojarzenie zmienić czym prędzej ;))) te myśli są z kobiecego punktu widzenia nawet bardzo warte usłyszenia. pozdrawiam.
  5. nawet nie ponoć, a na pewno ;)) zakochani ludzie to ludzie o niskiej przewidywalności.
  6. tego nie wie nikt, Alicjo. tego nie wie nikt. aczkolwiek byłoby to miłe :)
  7. pięknie to zabrzmiało - lubię Twoje dzieci ;)) dziękuję Ci za refleksję. pewnie masz rację, a nawet na pewno.
  8. w takim razie masz całkowitą rację. poza Twoimi przemyśleniami, a właściwie dzięki nim pomyślałam, że on raczej kocha ją w ten sam sposób, w który Humbert kochał swoją Lolitę, w sposób nimfetkowy. chyba nie ma odwagi, żeby podejść do niej bliżej, porozmawiać z nią i dostrzec jej wnętrze. spekuluję na temat własnego wiersza, chyba czas udać się do psychiatry. dzięki za ponowne odwiedziny :)))
  9. bardzo spokojny i równocześnie bardzo kobiecy wiersz. ciężko pisać o Twoich dziełach. nie poruszam się nigdy w podobnych klimatach - poważnych, a jednak da się w nich czuć lekkość pióra. co nie przeszkadza mi w lubieniu ich :))
  10. grafomania jest jednym z tych pojęć, które każdy ma prawo pojmować inaczej. w końcu jedni lubią wiersze z epoki romantyzmu, a inni składające się z samych kropek i przecinków (chociaż nawet nie wiem, czy można to nazwać wierszem, ale teraz nie o tym). grafomania pojęciem względnym, panie i panowie! :)
  11. dzień doberek. dla Racheli tylko druga strofka. ale za prostotę, która jednak nie zajeżdża banałem, zdecydowany plus. (choć wolę pogmatwanie :)) pozdrawiam serdecznie.
  12. przeczytałam oczywiście wszystkie, ale komentarz postanowiłam zostawić tylko pod tym jednym. podoba mi się od tytułu do puenty. lubię wiersze, które umiejętnie oscylują wokół głównego motywu (którym w tym przypadku jest muzyka, jak mniemam) i zagarniają w niego mnóstwo ciekawych rzeczy. uwielbiam takie wiersze, a ten jest tą techniką bardzo dobrze wykonany. żal, smutek, dojmująca samotność i nadzieja, naturalnie ;) pozdrawiam.
  13. Teresko, nie wiem, czy można powiedzieć, że jej oczami. raczej oczami kogoś, kto ten problem widzi, ale jeszcze go nie rozumie. i pewnie nie zrozumie nigdy, bo jest zdany tylko na obserwację. oj, rozgadałam się. dziękuję za Twoją wizytę, zresztą jak zwykle :) pozdrawiam Cię równie serdecznie.
  14. estetyka i odbiór są najważniejsze. sama nigdy zbytnio nie zamartwiałam się techniką, więc nawet nie oczekuję takich komentarzy (choć są widziane równie miło). dziękuję za komplement. pozdrawiam także.
  15. pewnie nie wiedziałaby, co ma myśleć. mężczyzna zakochany to zwykle mężczyzna, który nie panuje nad językiem ;)) zdrówki.
  16. jesteś lepszy od Monty Pythona ;))) cieszę się. wiersz bardzo mi się podoba - generuje własny nastrój, przekazuje to, co ma przekazać; oczywiście do tego każdy może sobie wyciągnąć coś ponad to, coś ciekawego.
  17. weszłam i się zaskoczyłam :))) rzeczywiście, trafił nam się peel-gaduła, ale mnie się ten peel widzi. jest bardzo interesujący i podany (no, dobrze, przyznam) w lekko niedopiłowanej formie, ale to w dziwny sposób uwypukla zaserwowany temat. jestem na tak.
  18. nie przepadam za tego typu wierszami, dlatego w kwestii tematu - sza. jeśli chodzi natomiast o stronę techniczną - myślę, że jest całkiem w porządku. radzę to samo, co Bernadetta.
  19. byłam, czytałam i w Wu, i teraz, zaznaczam swoją obecność oraz że mi się podoba.
  20. Walc tłucze się pod gronostajowym futrem, masz dobre poczucie rytmu i kilka kilogramów nadwagi w ten listopadowy dzień pod szarą markizą. Gdy obserwuję cię, przepite szklanki rozsypują się po stole. Biblioteka obraca mnie między swoimi tytułami; szukam Lolity i pytam ją o ojca, z którym miło jest porozmawiać o przeciwieństwach. Podobno nie żyje, a ja nie mogę wnieść apelacji od tego wyroku. Tango tętni w popękanych szwach i łzie, która teoretycznie powinna być słodka. Ukradkowe cukierki nie mają jednak wpływu na smak; gdybyś mogła słyszeć moje myśli, wyostrzone przez lornetkę.
  21. to, że nie każdy wiersz o stadninie (choćby oparty na faktach), musi być w dziale dla zaawansowanych.
  22. przekazuje konkretną myśl, aczkolwiek jest ona bardzo ładnie ujęta. nie mam siły na więcej, ale podoba mi się. to musi wystarczyć. :)) pozdrawiam.
  23. bardzo sensownie i zastanawiająco, cóż tu więcej powiedzieć? podoba się, pozdrawiam.
  24. takie wiersze pisze się dosyć łatwo - podkładamy schemacik, a dalej jest z górki. niestety, tutaj ten schemat jest bardzo dobrze widoczny, przez co nienajlepiej wyszło.
  25. dokładnie - nie tłumaczcie się, bo nie ma z czego, Duecie :)) do pana Zorro - ma pan rację. ale zastanówmy się może, kto najwięcej tutaj gada.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...