
Rachel_Grass
Użytkownicy-
Postów
2 122 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Rachel_Grass
-
staccato nie staccato
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Marlett_oraz_Sosna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
najlepsze z tego, co można usłyszeć od drugiego człowieka, zawarliście, moi Drodzy, w tym właśnie wierszu. wyszło Wam pięknie ;)) chciałabym, nawiasem mówiąc, usłyszeć, jak dwie osoby czytają to na głos. musiałyby to być osoby o dużym talencie aktorskim lub po prostu... czujące :)) pozdrawiam. -
tarotaria
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie ma czegoś takiego, jak przeznaczenie :) najwyżej przypadek może zostać. przypadek jest bez wątpienia przypadkiem :P -
co mnie uderzyło przy czytaniu i spodobało się bezsprzecznie - wers zatrzymaj, przymknę oczy tylko na chwilę. nie mam pojęcia, dlaczegóż tak się stało, ale to moim zdaniem genialne. reszta wiersza :) - też w porządku. pozdrawiam.
-
tarotaria
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Koval_ZNowin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dla mnie to zbitek świetnych myśli, choć, jakie odnoszę wrażenie - przypadkowych i skojarzeniowo niedobranych. mimo to podoba mi się. pozdrawiam. -
skopiowałam sobie i próbowałam zasugerować jakieś poprawki, ale doszłam do wniosku, że nie będę potrafiła absolutnie nic z nim zrobić :)) co mam do zarzucenia, a czasem do pochwalenia - karkołomność składni wynikająca z niewątpliwej chęci utrzymania się w rytmie. Jego zachód turyści żegnają ostatni Na plaży złotym chociaż nieco brudnym piasku. - Jego zachód turyści żegnają ostatni Na plaży złotym, choć nieco brudnym piasku. mój ulubiony fragment (choć zdążyłam już polubić cały wiersz): W niecodzienną muzykę wsłuchany wpatruję Się w błękit, kędy lotniarz niczym zefir frunie. ech, ta stylistyka :P nie mam do dodania nic mądrego oprócz, że mi się podoba - i klimat, i niefrasobliwy temat, i samo wykonanie. pozdrawiam.
-
boję się wszystkiego, co nazywasz szczęściem
Rachel_Grass odpowiedział(a) na wypłosz pospolity utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
prawie go przeoczyłam, ale całe szczęście, że się w porę opamiętałam :) wiersz jest z tego gatunku, który lubię chyba najbardziej. w pierwszym odruchu chciałam coś przerobić, ale po zastanowieniu - tylko zmieniłabym szyk wyrazów w ostatnim wersie pierwszej strofy. pozdrawiam. -
Kolacja do prośby.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
:)) dziękuję. pozdrawiam -Paulina -
Kolacja do prośby.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
kłaniam się :) pozdrawiam. -
Kolacja do prośby.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dziękuję pięknie i także pozdrawiam. -
Kolacja do prośby.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Chodź ze mną w kolory; nie chłodne romansowanie, chcę jutro poczuć świat bez mdłych pasteli. Boimy się oboje - para skrapla się na dwufazowych szybach. Jeszcze jeden raz i mamy całą gamę, niewinność do kwadratu. Rozumiem, też zawsze chciałam być kameleonem. Na razie niemożliwa metamorfoza znajduje ujście na papierze. Marny, marna, marne, razem marni. Możesz odłożyć czajnik - kawa tylko obudzi kilkanaście poważniejszych szarości. -
biorę w całości i nie pytam o jutro :)) podoba mi się ze względu na tematykę, ale też wykonanie (inaczej nie mógłby mi się podobać :P).
-
Dobrej. Pan mnie uprzedził. adolfie, skoro pytasz - Jose Gonzalez, ostatnio (bardzo ostatnio) Kaczmarski, niegdyś Dead can dance... z poezją w jakikolwiek sposób się nie złącza :P
-
ja się nie boję, ale z drugiej strony, słysząc coś takiego.... ;)
-
i znów
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Aga Świętochowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
'śmiej się istoto' położyło wiersz na łopatki. co prawda, uważam, że to i tak nie byłby dobry wiersz, a może nawet w ogóle wiersz, ale mniejsza z tym. co mi nie gra? dosłownie wszystko. układ (enteromania plus jeden ciąg bez podziału na strofki, co może sugerować lenistwo albo brak zdecydowania/warsztatu), widoczny jak na dłoni schemat (który może sugerować brak swobody/warsztatu), posługiwanie się dość znanymi zwrotami, które mogłyby pochodzić z 'Podstaw poezji', o ile taka książka by istniała (co może sugerować niepewność autora/początkującą fazę pisania/brak warsztatu). z drugiej strony, co mogłabym zaklasyfikować może nie za odkrywczą myśl, ale przynajmniej brak upychacza - odnaleźć czerwcowe wieczory o zapachu skóry nie twojej. i to jest jedyna sprawa, która przejdzie z tego wiersza. od tego można zbudować coś nawet ładnego. pozdrawiam. -
w odbiciu lustra
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Nechbet utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
usunęłabym z niego wiele, zostawiła tylko esencję, sam smak bez dodatków. w końcu nie polewa się raczej wuzetki czekoladą. może dam nawet radę coś skombinować, choć ciężko będzie się wciąć w taką kompozycję, jaką prezentuje wiersz. trudno, oto moja interpretacja i propozycja zarazem. bawi mnie, gdy doskonale potrafisz milczeć - potem zakładać sylaby. gdybyś wiedział, że po drugiej stronie mieszkają sny o wielkim domu. ta śmieszna egzaltacja zawsze wprowadzała mnie w błąd. nie było nic więcej; wielkie niebo. kochamy, żyjemy pośród pustych ornamentów nie znajdziemy już kształtów dnia. coraz częściej zastanawiam się nad umieraniem. daję ci wiarę, której nigdy nie miałam, daję nadzieję, abyś się zachłysnął wolę być ślepcem – nie widzieć Arnolfinich spoglądających z politowaniem. nie ma wierności nie ma przysiąg są tylko rozmyślania nad zimnym światłem końcówkę od ślepców i Arnolfinich zostawiam w spokoju, ponieważ moim zdaniem zasługuje na wierszastego Oscara (swoją drogą ciekawe, jak by wyglądał :P). wiem, że moje propozycje i cięcia są w niektórych miejscach całkiem drastyczne, wszyscy zaraz krzykną, że pierwowzór lepszy niż remix, ale cóż mi z tego, kiedy tak właśnie widzę ten wiersz? pozdrawiam. -
Rozliczenie sytuacyjne
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Piękny Wojtuś utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to jest dopiero piękne podejście do tematu, pełne nastawienie się na krytykę. chyba ja powinnam podziękować - za to, że po takiej odpowiedzi chce się komentować. -
większość ma rację - wstawiłam i zepchnięta nie doczekałam się ani jednego komentarza. w dodatku jestem przekonana na jakieś 90%, że nie doczekamy się odpowiedzi samego autora/ki.
-
w moim prywatnym odczuciu - erotyk jak się patrzy. też dotknęłam tego obrazu, posmakowałam go i spodobał mi się :)) wezmę do ulubionych po namyśle.
-
Rozliczenie sytuacyjne
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Piękny Wojtuś utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wdarła się 'popularna polszczyzna' :P i zepsuła wiersz. frazeologizmy to nie jest najlepszy pomysł - 'sytuacje z życia wzięte', 'rządy twardej ręki' itp. itd. chodzi o to, że odbierają one urok całemu przekazowi wiersza, cokolwiek człowiek mógłby pomyśleć - w poezji to przeszkadza. jest tu jakiś pomysł, rysuje się gdzieś pod spodem, ale widać go zbyt słabo pod względem warsztatowym, a zbyt mocno pod merytorycznym. to nie jest dobre połączenie. wiersz jest jak... malina - bez bitej śmietany nie smakuje :P 'piorunami nie już można nastraszyć nawet psa' - to dobre, tylko szkoda, że rozwinięcie jest słabe. moim zdaniem, to myśl sama w sobie i nie potrzebuje żadnego rozwinięcia. tu natomiast widzę sarkastyczne, acz mało przekonujące 'mądre zwierzę'. zupełnie niepotrzebny zabieg upiększenia. ogólnie jestem na nie, ale mam nadzieję, że moje uwagi zostaną wzięte pod uwagę bez względu na charakter wypowiedzi (a ten, jak wiem, jest poniekąd niesympatyczny :)) pozdrawiam. -
czarny pies albo coś
Rachel_Grass odpowiedział(a) na ula utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
może temat nie jest maksymalnie porywający, ale mnie się takie ujęcie podoba. co dla mnie bardzo istotne, a odnajduję w tym wierszu, to konsekwencja autorki - pisze zgrabnie, cały czas trzymając się tematu. pozdrawiam. -
zamiar błękitu
Rachel_Grass odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pamiętam go, a to dobry zwiastun. podoba mi się, jak zwykle. zaznaczam tylko, że przeczytałam. pozdrawiam, Rachel. -
dobranocka (podarunek dla forumowiczów)
Rachel_Grass odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
szczerze wzruszył mnie podarunek dla forumowiczów. może to i głupie, ale po czymś takim człowiek zaczyna wierzyć w świat. dziękuję od siebie, Teresko. może trochę nie ten dzień, ale ja też będę dziś spać spokojnie. -
Czytając, siadywała pod klonem.
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Rachel_Grass utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie chcę, nie chcę nigdy. Babcia na tle fioletowego nieba jest tą samą kobietą, która cicho plotła kołyskę. Potem dzień zmienia się w pragnienie i do łóżka kładzie się ktoś odwołalny, wiecznie usypiany małymi tabletkami. Każdy oddałby jeden dzień życia za najpłytszy oddech; lekka sugestia słońca przebija jej twarz. Każdy. Zabrakło nam weny w sierpniu trzeciego roku. Babcia ugięła się pod własnym ciałem; obserwowaliśmy, jak usuwa się w częściach, by móc dźwigać ciężar. Pozostało nam kilka dobrze umytych talerzy, a w okolicach mostka dziura o ciekawym kształcie. -
Epitafium dla Upiora
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Drax utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
obiecałam i mam tego konsekwencje. piszę i nie patrzę za siebie :)) dedykacja jak dedykacja, można rzec. a jednak warto ją poruszyć - zwiastuje ona dalszą treść utworu (przepraszam, toż to oczywista oczywistość). w końcu, jak wszyscy wiemy, to właśnie Andrew Lloyd Webber jest tym, który z pozytywistycznej powiastki detektywistycznej ukuł najpiękniejszy romans. ładna dedykacja, Marcinie, i bezapelacyjnie emocjonalnie nacechowana :) cóż, odwlekam interpretację, jak tylko mogę. to może kwestie techniczne na przełamanie lodów. co zrobiłabym na pewno - małoliterowe początki wersów i usunięcie interpunkcji (całkowite!). chociaż tym razem to nawet pasuje do stylistyki, więc w ostateczności może zostać; zezwalam :P nie mam natomiast serca czepnąć się popularnego i, przyznaj, grafomańskiego zaimka dzierżawczego 'twe' we wszystkich ogólno dostępnych przypadkach, Aniołów, cudów i innych. zaczynam ulegać nastrojowi smutnej i rozgoryczonej romantyczności, której, mam nadzieję, będę miała okazję doświadczyć na własnej skórze :) zaczynamy. parafraza bardzo udana moim skromnym zdaniem, zgrabnie uprzeciwniłeś czynność angielską na polską :P na marginesie dodam - zmień może szyk więcej nie zabrzmi na nie zabrzmi więcej; prosta kosmetyka, a podkręca klimat. uwaga, Rachela wysnuje teraz historię, która wyłania się z jej wyobraźni po przeczytaniu. szpadę w 4-tym wersie odbieram dosłownie, jako fizyczne i realne zagrożenie życia naszego fantoma. być może wybranka, niejaka Christine (adresatka wiersza, oczywista) ocaliła go przed śmiercią. niemniej jednak odeszła z innym, zabierając swój cenny głos (może i jestem w kwesti 'Upiora' ignorantką, ale nie aż taką, by nie znać podstaw fabuły ;p). głos - to dopiero interesujące, gdyż przewija się cały czas. zwracam na niego uwagę także przez wzgląd na własnego bzika - być może jest to swego rodzaju fetysz, jeden z wielu napędzających miłość motorków? nie mam szczerego pojęcia. 4 pierwsze wersy uderzają czytelnika nieodpartym smutkiem, żalem, rozgoryczeniem. to się czuje, niemal fizyczny ból mężczyzny po odejściu ukochanej kobiety. dalej - proszę bardzo - są i lustra, sprawcy problemu (czyt. wiersza)! :)) czuję, że najciężej właśnie będzie rozatomować rzeczone lustro/a. nasuwa mi się pewien natrętny obraz - Upiór, Christine, a między nimi lustro, łącznik pomiędzy dwojgiem. zastanówmy się nad czysto technicznym przeznaczeniem tegoż sprzętu. odbija się w nim to, co widzimy - ni mniej, ni więcej niż rzeczywistość. lustro jest jedynym wiarygodnym środkiem na zobaczenie samego siebie, ale może też krystalizuje i objaśnia kogoś innego? oto mój odbiór - lustra są wrogami Upiora. pokazują prawdę i odbijają ją właśnie w niego. sądzę, że aby w pełni zrozumieć Twój zamysł, trzeba objerzeć i tyle. mam jednakowoż wrażenie, że lustro oddzielało bohaterów na tyle, że nie widzieli siebie w dobry sposób. mam pewną przesłankę na potwierdzenie mojej tezy. Upiór był dla Christine Aniołem Muzyki, ale lustro po abiciu odsłoniło prawdę i pokazało go biednym, bezbronnym człowiekiem. to druga teza na ten temat, a wydaje się być o wiele bardziej prawdopodobna. tak czy siak, lustro oznacza niewątpliwy koniec. ich zbicie brutalnie przerywa (jakkolwiek dziwnie to słowo brzmi w kontekście) szczęście Upiora. myślę ponadto, że osobą, która lustro zbiła, nie jest Upiór. nie mam pojęcia, jakie zdarzenia do tego doprowadziły, aczkolwiek wzbudziłeś moją ciekawość do nienaturalnego stopnia :))) resztę zostawiam sobie, a trochę tego jest. w każdym bądź razie - zainteresowało mnie, nie tylko jako wiersz. pozdrawiam. p.s. cholerka, straszne bzdury napisałam. już się boję odpowiedzi. -
Zielony wiersz*
Rachel_Grass odpowiedział(a) na Fagot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
porządny, dobry wiersz, zaplanowany od deski do deski. nie jest przesadzony, ale też nie jest niedokomponowany, brawo. pozdrawiam.