Rachel_Grass

Świetny, ale raczej średnio pasuje na wieczory we dwoje :) chyba że się wyłączy tekst :D nie znacie się, nam przy nim dobrze :P poza tym, kto normalny w czasie romantycznego wieczoru wsłuchuje się w słowa? kto w ogóle je słyszy? tylko melodie się liczą :)

wiosną też ptaków za oknem. no i oddechów. szczególnie zasypiających ;)

Massive Attack - Inertia creeps, Pink Floyd - Wish you were here, Amy Winehouse - Love is a losing game, Back to black etc., Fallout OST - Maybe (to uwielbiamy ;))

aha. to ja będę za 2 lata, bo się umówiłam z niejakim Michałem Krzywakiem :D

a w które góry, to kiedyś przyjadę? :)

myślę, że próby mikrofonu mogą Ci co najwyżej pomóc, zaszkodzić na pewno nie ;)

o, Żelka. strasznie przyjemnie Cię tak czasem zobaczyć ;) dziękuję. że S. czytałaś, też. i słuchaj, wesołych świąt. ale takich wesołych, że wesołych :D i mokrego psikusa dyngusa ^ a niech Cię zleją z cebra :P /a wiersze czytam, zawsze czytam ;) i nie smutaj przypadkiem, jak nie skomentuję po prostu jestem tak nudna przez marudna, że usypiam czasem nad własnymi postami :D ;* Twoja forever (choć zużyta;p) żelka ;o) smutno. słuchaj, Ty piszesz jeszcze? e-t: czytałam ostatnio Twoje wiersze. nagle pojęłam, co znaczy stare, dobre czasy, więcej przyjaciół i kasy; prawie się popłakałam :/

też jestem zaskoczona, bo pierwszy post wydał mi się być nieco pretensjonalny, a tutaj proszę - bardzo sympatyczna odpowiedź ;) miłych i wesołych.

jestem w tym przypadku za opowieścią, a nie wierszem białym w znaczeniu stricte. takie pozorne sprozowacenie wiele mu dodaje do treści ;)

Jimmy ładnie zaakcentował trumnę, wyprzysłówkował ją. radzę skorzystać ;)

nie dosyć, że przydatny, to jeszcze zabawny - ideał skrótu ;) Wesołych, Wesołych.

nie znam takiej Wielkiejnocy, ale niniejszym życzę Wesołych ;)

teraz kolej na mnie. za dużo mówi (słowa mogą, ale nie muszą zmieniać. skoro mogą, w domyśle pozostaje, że nie jest to konieczne. następny wers także dopowiedzenia nie potrzebuje). jest jeszcze coś, co wkrada się w definicję rozważań filozoficzno-lirycznych, a czego nie mogę dobrze określić. myślę, że przeszkadza mi personifikacja, która pojawia się co chwilę, nie zawsze będąc trafną. szczególnie na przykładzie beztroski oraz królestwa rzuca mi się w oczy. mam nadzieję, że nie zagmatwałam przesadnie ;)

msz, kocham ten skrót. MSZ :D na Warsztacie, bo tekst więcej niż świeży. a z racji nerwicy natręctw chciałam sprawdzić, czy nie ma żadnych nieprzyjemnych zgrzytów językowych, których nie widzę. dziękuję.

o, Żelka. strasznie przyjemnie Cię tak czasem zobaczyć ;) dziękuję. że S. czytałaś, też. i słuchaj, wesołych świąt. ale takich wesołych, że wesołych :D

dobra, nie dostaniesz. dam spokój. ale jako słodziciela będę Cię kojarzyć w komentowaniu. w pisaniu niet ;)

dobrze ze cokolwiek sobie wziełas;) Rachelka- wszystkiego dobrego na te świeta...zagladaj czesciej do mnie:)Beata przecież jestem zawsze :) nie zostawiam P, nie zostawiam. a jeśli nie wchodzę, to jedynie ze zmęczenia. wesołego czasu przed, po i świątecznego ;)

o. ja też to mam, na trzeźwo, bez muzyki albo innego dopalacza, nawet czasem w postaci cudzego wiersza, raczej nic nie napiszę. szczęście :P dziękuję i nawzajem :)

wybitnie nie odnajduję się w komentowaniu podobnej poezji, ale poczytać i pozachwycać się zawsze można. tak, podoba mi się, nawet bardzo. obrazowo wyszło szczególnie z przemierzaniem Bałtyku. tylko może za wiele razy obija mi się o ucho słowo miłość.

chciałam kiedyś wziąć się za tryptyk wiara-nadzieja-miłość, ale czuję, że chiński rok bym go dopieszczała, aż nie było by widać, które je które ;) teraz do wiersza, bo się prywatyzuję niemiłosiernie ostatnimi czasy: biorę tylko spinanie humorów agrafką. na początku pojawia się niesympatyczna metafora dopełniaczowa o pościeli, która tworzy wrażenie niedbałości o treść, tj. idę na łatwiznę, bo dość łatwo jest użyć takiego zapisu.

nie meine Stylistyka, ale wygląda estetycznie ;)

dlaczego tak uparcie siedzieć w wydrążonym schemacie, kalając przy tym poezję?

fajnie, że sobie poradziłaś z tym komputerem ;) zaczyna się od wybuchu serca. wcześniej obrazy zrobiłabym jakoś inaczej, przepisałabym je, bo nie zgadzają się z dalszą częścią wiersza. po prostu w nią nie wchodzą. wiem, że narzekam, ale miło było by zobaczyć powyższy utwór świetnym. na razie jest mi bardzo dobry od pewnego momentu ;)

dawno nie pisałaś, dawno Cię nie było. żyjesz jakoś? :)

jakoś mi tak milej po tym wierszu, wiesz? chyba takiego właśnie dziś potrzebuję.