
Baba_Izba
Użytkownicy-
Postów
6 013 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Baba_Izba
-
dobra jesteś Pani jasna! bo ja zwykle: leżę na lodzie strachem nabrzmiałe gardło pęka od krzyku
-
misie też! były, czytały, ciepłe - naturą, z gęstej trawy -baba - heej!
-
"proszę wstawienia do swojego wiersza przez kogoś przecinka albo usunięcia gdzieś myślnika nie traktować jako oddzielnego utworu." Skromnie i zachęcająco do poprawy - tym bardzie zobowiązuje. Nie miałam czasu na jakieś zmiany, bo czytałam - Wstentnego też. Na razie nie znaczę obecności, cóż, moja opinia jest jednoznacznie znana i niezmienna. Niech chwalą ci wielcy, będzie poparte wiedzą, ja tylko czuciem mogę. Za wszystko, z cmokiem od baby -heej!
-
Ja się nie upieram przy tej zamianie kolejności słów, czasami jednak (niechętnie, ale..) stosuję dla zachowania rytmu. Jeśli to błąd oczywisty i w wierszach nie do przyjęcia - zmienię. Całe życie uczymy się, również słuchając innych. Miło mi, że szczerze! Dziękuję za wszystko baba - heej!
-
można nie lubić, rozumiem to. Dziękuję za szczerą opinię. Pozdrawiam - baba - heej!
-
tak, ale zima może jeszcze pokazać pazurki: kiedyś wyjechałam po oddech wiosną w kwietniu, a jeździłam rowerem przez 2 tygodnie po lesie w śniegu i mrozie. Też było miło! Za to, długo nie zapomnę! Lubię odwiedziny - miło pozdrawiam baba - heej!
-
dziękuję-również- cieplutkie - heej!
-
widzę, że co nieco zmieniłaś? jednak cały czas jest za dużo podpowiedziane. wiem, czytając niektóre wiersze człowiek wątpi w inteligencję i zaczyna podświadomie sam pisać tak, jakby od razu tłumaczył o co chodzi. powiedzmy, jako przykład napisałem w ostatnim wersie: ni to ziębi ni to grzeje gdzie to (powoli stają się dla siebie rzeczami) nawiązuje do wcześniejszego porównania z przedmiotami i ich wzajemnego stosunku - już nie są dla siebie kimś, tylko - to poszło do pracy, a - to z niej właśnie wróciło. dlatego próbujesz pisać tak: ni ta ziębi ni ten grzeje czy tak: ni to ziębi ni to grzeje ale nie łudź się - i tak nie wszyscy zrozumieją o co chodzi z tym "to". co innego: róża (o, widziałem! kiedyś nawet kupiłem), anioł (zupełnie taki sam jak u mnie na świętym obrazku!), nieszczęśliwa miłość (hm... rozumiem faceta, mnie też kiedyś taka jedna olała, albo: jakież to cudne! - żeby tak mnie któryś napisał). to tak na marginesie, ale mimo tego namawiam na jeszcze większe poprawki bo naprawdę ładny wiersz Ci wyszedł. pozdrawiam Z jednej strony; z całą siłą woli i ducha chciałam skorzystać z rad bezsprzecznie słusznych, z drugiej strony; chciałam wykazać, że się staram i swoimi słowami. Mnie też "leżało"i "leży" to małe "ni to", ( ale co z prawem autorskim??) -umówmy się, to nie będzie kradzież, tylko takie chuchnięcie w dłoń z groszem przed przywłaszczeniem - na szczęście! Celowo nie wyrzuciłam pierwszej wersji, wklejam następne i mam wiarę w to, że moje starania i przebieg procesu tworzenia oraz co najważniejsze: ukierunkowanie, wiedza, talent Pana i czas, który mi poświęca - może mnie pomóc i służyć przy okazji nauką innym. Pewnie Poetka ze mnie nie wyrośnie - ale przynajmniej staram się szkolić swój warsztat, bo te w szufladzie, też się lepiej mają jak dorodne! I bardziej cieszą. Tak, róże, anioły, włosy, cudne - "aż wnętrze boli"! (nomen - omen -tytuł mojego-ha, ha!) Pomyślę, może wymyślę - skoro już się zapowiada lepiej. Chęci duże - umiejętności w powijakach. W osiąganiu celu droga też się liczy, b. lubię wędrówkę! Dziękuję za już, proszę o dalsze, wdzięczna - jakniewiemco - baba - heeej!
-
dziękuję, jak widać ulepszam, efekt skąpy, ale odrobinę do przodu (mam nadzieję) Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej i trzeba się czasem cieszyć z tego co się ma! (i zmieniać na lepsze - w życiu - też!) Optymistyczne od baby - heeeej!
-
jak pech to pech
Baba_Izba odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dzięki za odzew! baba-hej! -
jak pech to pech
Baba_Izba odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
przepraszam, że nie na temat wiersza: w "Zoned finito" - forum dyskusyjne - pilna wiadomość dla Pani. Pozdrawiam - baba -
zimowa opowieść
Baba_Izba odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
cieszy mnie, że zostało "rozpina", właśnie, mrozem na szybach - te listy rozpina. -baba -
z goryczą nie należy przesadzać; tak w przyprawach jak i w rozmowie. Znam takie osoby: potok słów, sama gorycz i się nie chce, ani słuchać, ani gadać! Określenia "szczypty goryczy" i "czar rozmowy" - oklepane, ale tutaj oddają właściwy sens - myślę. Jak się uda na coś lepszego zmienić - nie jestem przeciw. Ogólnie- mnie się podoba! baba z pozdrowieniami - heej!
-
zbyteczna inwersja i chyba lepiej - a. "smutek ma kolory zimy":) zastanawiałam się również nad tym i w ostateczności postanowiłam zachować inwersję dla zachowania rytmu wiersza. W moim odczuciu "smutek ma kolory zimy" (kiedy czytałam głośno) wymusza akcent na "ko"a powinien (akcent) być na "lo", może jednak się mylę, pomyślę nad tym. Dziękuję za przeczytanie i uwagę. Wdzięczne - heej baba
-
dziękuję za przeczytanie i podzielenie się odczuciem po.., pozdrawiam również - baba - heej!
-
Dziękuję kaju-maju! Tak, smutek jak i radość mają różne odcienie czerni i bieli, czyli w każdym smutku jest miejsce jeśli nie na radość, to przynajmniej na nadzieję, że smutek kiedyś minie (zszarzeje). Przytulne od baby - heej!
-
przez "nie zna łez"- chciałam podkreślić, że smutek peela nie jest takim, który powoduje nagłe zmiany nastrojów; do płaczu włącznie, ale bardziej melancholiczny - spokojny. W tym smutku, jest zawsze nadzieja na lepsze: "pachnie żywicą starych drzew i śniegiem wczesno - marcowym". Miło mi, że się podoba, dziękuję za uwagi również, Pozdrawiam- baba - heej!
-
odkąd tylko pamiętam smutek ma barwy zimy jest czernią i bielą posiwiałych świerków śnieżną zamiecią szarością gęstwiny kiedy przychodzi w chmurne dni zbudzony gniewnym słowem pachnie żywicą starych drzew i śniegiem wczesno - marcowym
-
Taki to los...
Baba_Izba odpowiedział(a) na M_arianne utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"tak właśnie było, cóż więcej?" No, właśnie..po co więcej? Każda historia może mieć inne zakończenie. I pewnie ma. Na temat formy się nie wypowiadam - za mało wiem, ale wiersz do mnie przemawia, podoba się. baba - heej! -
spadnę z nieba:)
Baba_Izba odpowiedział(a) na Ania_Gwiazdeczka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie banalnie ujęty temat. Też podoba mi się, Gwiazdeczko. Czytałam x kilka. Pozdr.b. -baba -
Post Scriptum Petrarki
Baba_Izba odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
TEN Petraka od Laury - dożył 70 - tki, co w 14 wieku nie często się zdarzało, Laurę uczynił nieśmiertelną, choć zmarła przed nim. Ale mogło być, a w życiu bywa i całkiem inaczej... Pozdrawiam-baba -
zimowa opowieść
Baba_Izba odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
przeczytałam, ten wiersz ma coś( atmosferę?) z ballad Adama Mickiewicza. Szczególnie podoba mi się: "pisany mrozem list w oknach rozpina." Ciekawi mnie, co (kto) zainspirowało temat? baba z pozdrowieniami - hej! -
dziękuję za rzeczowe uwagi. To jest mój pierwszy który napisałam po przerwie wczytywania się w wiersze innych. Próbowałam mu nadać kształt pisania nowoczesnego (takich dotychczas nie pisałam) i jest próbą, czy w ogóle w ten sposób uda mi się wyrazić myśl. Tak, łoże i stół symbolizują oddalenie. Zamyka oczy - chciałabym zostawić, jako podkreślenie faktu, że siła przyzwyczajenia (rutyna codziennych spraw i czynności) sprawia, że przestajemy to właśnie postrzegać. Spróbuję korzystając z uwag, coś z tym zrobić, nie wiem czy z dobrym skutkiem. Liczyłam na pomoc - jeszcze raz dziękuję -baba - hej!
-
dziękuję za przeczytanie i odzew, tym bardziej, że wiersz mój "gorący"- dzisiaj napisany. Uważam, że tak bywa, lub tylko może być, wbrew pozorom; nie zawsze człowiek jest kowalem..., czasem los kowala swojego ma. Tam gdzie się żyje parami - od obojga zależy w jakie kolory stroi się życie, ale od każdego z nich - tylko (lub aż!) w połowie. W miarę upływu lat - nie wszystkim już się chce chcieć, z różnych powodów i to jest smutne. Pozdrawiam z optymizmem - baba - heeej!
-
Wrośnięty między czterema ścianami pejzaż przyzwyczajeń zamyka oczy. Mijamy siebie jak przedmioty stół wydłużony za dnia ponad miarę łoże z każdą nocą coraz to szersze nawet płomień świec przez pryzmat kieliszków uroczystych kolacji pomnaża rozdzielność kawałków dłoni pustych w geście otwarcia na przyszłość. (druga wersja - poprawiona - mam nadzieję): Od wewnątrz między czterema ścianami pejzaż przyzwyczajeń mijany jak przedmioty stół długi ponad miarę łoże co noc szersze świece chłodzą spojrzeniem szkieł niedopitych kieliszków uroczystych kolacji ziejących dziurami okien zamknięte oczy puste po otwarciu ni zimne ni gorące (trzecia wersja - okrojona ciach po słowach - treść w domyśle) od wewnątrz między czterema ścianami pejzaż przyzwyczajeń mijany jak przedmioty spłowiałe strzępy słów stół wydłużony ponad miarę łoże co noc szersze płomień świec w szkle kieliszków uroczystych kolacji ni to ziębi ni to grzeje