Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Baba_Izba

Użytkownicy
  • Postów

    6 013
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Baba_Izba

  1. dziękuję za uwagę i słowa. bezdomny posiedzi jeszcze na warsztacie - pomyślę. - baba
  2. dziękuję. cieszę się, że jakoś trafiło w gusta czytelniczki :) pozdrawiam. dziękuję, pisząc /bardzo wieloznaczne/- miałam na uwadze te , po których wg mitologii gr. przechadzają się dusze zmarłych w podziemnym świecie, a poza tym, lilia złotogłów - jest jednym z piękniejszych kwiatów. a trafiło, trafiło. pozdr. -baba
  3. czytałam, kota mam, mogę użyczyć, albo podrepczemy razem z myszkami. B. lubię wiosną łąki! Zielone heej - od baby
  4. ja wolę te gluty w wierszu niż w jajecznicy, nawet z jajek do ciasta - też je wyjmuję, brrrrrr one są śtraśne! Może i dlatego rozumiem, co znaczy, że nie będzie nigdy więcej "jajecznic bez glutów". Dla mnie jest to mocny argument! Peelka widać okropnie wkurzona! (ale nie mam nic do tego - jak z wiersza znikną) Ja ,tylko tak, a propos. Pozdr. b. - baba
  5. tylko i aż! (w sensie: malutkie, a cieszy!) Pozdrawiam- baba
  6. mnie, to już nawet jasiek uwiera, ale jutro - to i ja na spacer! Dziękuję za radę, miluśko pozdrawiam - baba
  7. naprawdę Stenuś? Dziekuję, podumałam, bo cosik mi było - nie tak. Ale już przewietrzyłam. -ba
  8. innym nagłym porywem wiosenną burzą targającą drzewa tańcem żywiołów gwałtownym ognistym orkiestrą deszczową w rynnach mnie tylko w tłusty czwartek zaskwierczy w garnku skwarkiem temu błyśnie fajerwerkiem szampanem kipiącym pijanym zapłonie pawim piórem uśmiechem na dzień dobry moja euforia gaśnie gdzieś między tymczasowością papilotów a karmieniem kota owemu cennym klejnotem szczęściem bezgrzesznym czy grzesznym uzdrawiającym promykiem listem oczekiwanym mnie przelotnym spotkaniem w łazience przy praniu w oczy mydlinami i tylko czasem myśl brzemienna ciepłą falą w sercu ciurka aż do cesarskiego
  9. a Cejrowski - boso - tup, tup, tup, przez świat! Może nie dał mu - Pan - butów na ostatnia drogę? (za to ostrogi jak u Grzesiuka - "Boso ale...") pozdrawiam - baba
  10. mój piec odrobinkę inszy, ten co w nim "diabeł pali - na kominku woda wrze"! Widzę, że się troszeczkę zmieniło. W składaniu wiersza jest coś z przyjemności układania puzzli, tak fajniutko się robi, gdy łabędzikiem frunie. ( u mnie jeszcze kacuszką się kolebie, ale kolebie, to najważ niejsze). p/s wczoraj, to mój, trzema głowami mi swądził i wietrzył..wietrzył.. pa- bab
  11. może zamiast ostatniego wersu po prostu: ujmuje (różnie rozumiane)? poza tym znów intrygująca obserwacja, gratuluję daru patrzenia. -------------------------------------------------------------------------------- Dnia: Dzisiaj 14:27:51, napisał(a): Wstrentny Upewniłeś mnie w spr. końcówki. Jak to wygląda teraz? ( poprawione j.w.) dzięki! -ba
  12. zielony - nadzieja i w głowie zielono (młodość, coś się chce - gdzieś niesie), a potem różnie. C.K.Norwid - Jego życie to podróż, twórczość, bieda, choroba i osamotnienie - ale wcześniej nie wszystko pamiętałam, odświeżyłam pamięć, przeczytałam więcej. Dziękuję za wgląd i mobilizację - baba
  13. może zamiast ostatniego wersu po prostu: ujmuje (różnie rozumiane)? poza tym znów intrygująca obserwacja, gratuluję daru patrzenia. pomyślę, choć głowa jak bania, nie za pełna pomysłów. Ta końcówka też mi troszeczke, coś za układna. Dziękuję! - ba
  14. ja też Twoje - pozdrawiam z całuskiem - ba
  15. miło mi - :)) baba
  16. chyba jesteś medium? wiele lat tamu wstąpiłem do podobnej gospody, stąd ten wiersz. co mnie wówczas w niej zaciekawiło? cera mężczyzn, inna od słowiańskiej uroda podkreślona czarnymi jak sadze wąsiskami. i... papatacz, który zamawiali do piwa. po powrocie poczytałem co nieco o tamtych okolicach i okazało się, że byli to prawdopodobnie potomkowie włoskich kamieniarzy, którzy zachęcani przez królową Bonę (u nas brakowało dobrych rzemieślników) całymi rodzinami przybywali do Polski w poszukiwaniu pracy. mieli co robić zwłaszcza na Rzeszowszczyźnie, bo akurat intensywnie rozbudowywała się Warszawa i kamieniołomy pracowały pełną parą. pozdrawiam a to stąd te czarne wąsiska i papatacz! te wąsiska - to pomyślałam, że młode chłopaki były, ale papatacza bym nie rozgryzła! To ta Bona - nie tylko włoszczyznę, ale i chłopów osiłków nam przytargała! Ciekawe. Dziękuję za słowa wyjaśnienia - ba
  17. zak stanisława: Oj, przeskoczyłaś Ty mnie o całe trzy głowy z do-wcipem(!), że ja tez nie wpadłam wcześniej na te kałamarze! Chi, chi, chi! Marzę i maże, może i coś usmażę z Twoją i ludzką pomocą. (a jak czytam komenti, to widzę, że tryskasz chęcią niesienia i płodnością podpowiedzi podziwu godną!) Straśnie kocham te pogaduszki, bo i śmiszne i lekkie i owocne jak te ulęgałki u Wstrentnego! Do!
  18. HAYQ - wykorzystałam do cna - bezczelne! Dziękuję!
  19. ładne. "łąki asfodelowe" - bardzo wieloznaczne. pozdrawiam - baba
  20. nie śpię, kołdrę - termofor grzeje, ja siedzę przed monitorem i raz za razem te Twoje głowy zatykam na szyję, trzecia - najśliczniejsza, ale ta moja -też kursywą gnie się, bo mi się w tym czasie wypieki spaliły w piekarniku (serio!) i przeszły na policzki. Oj, teraz trzema narzekam! Nie będę Ci dziś więcej, bo u mnie swąd! Dobrej! baba
  21. jest! - takie malutkie cosik - a babę cieszy! Najbardziej wesołe są krasnoludki, bo to "coś" (Ty wiesz co), je po ....... łaskocze! Dobrze jest! "zielony wiatr" i "markowe buty" moim skromnym zdaniem - w 10! - ba,
  22. soczyscie te ulęgałki deszczem lecą pięknie! A niektórym, to pierdziołki?!- przez zazdrość? (tak do dziś ulęgałki nazywa się w sieradzkim) - ba,
  23. wiersz ma w sobie coś całkiem, całkiem, choć nie bardzo lubię o śmierci. A może zakończyć inaczej, coś w rodzaju: bo ja jestem twoim sumieniem. (??) Tak sobie tylko rzekłam - pozdrawiam baba.
  24. dobrze Marusiu to wykombinowałaś, muzyczne ogniście - ślę heeej!
  25. ja tylko powiem, że te Twoje wiersze, to takie prawdziwie soczyste, słońcem i zbożem na szkle malowane! Aż się babie coś w środku cni! eeeeeej!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...