
Piotr Rutkowski
Użytkownicy-
Postów
754 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Piotr Rutkowski
-
JanaPawłaMać!!!
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na lui marley utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dobra , widze stary nie ma sensu...żegnam kolego i odsyłka do Murów Hebronu, albo dużo gorszego Kryminal Tango...buziak przystojniaku... -
JanaPawłaMać!!!
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na lui marley utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
co do Johna paula, stary, to co cie tak w kurwia , to juz przewidzieli w nowym testamencie...któryś tam list do koryntian:, nie pamietam juz czyj i ktory werset, alemniej wiecej jest tak: Bracia Strzeżcie się, albowiem powiadam wam, bedzie człowiek - ANTYCHRYST, którego wszyscy czcić będą jak Boga, jemu zamiast panu czesc oddawać i Ojcem świętym nazywać. A przecież jest tylko jeden ojciec w niebie...Strzeżcie się bałwochwalstwa, bo nie znacie dnia ani godziny Ja do papy, nic nie mam, z wyjątkiem tego, że świadomie stał na czele instytucji splamionej krwią niewinnych ludzi itp, a takich , dobrych ludzina świecie są tysiące, żyją sobie spokojnie w zaciszu, To co działo się w rocznice śmierci papieża, dla mnie jest wypelnieniem nowego testamentu fragmnetu ktory cytuje , a błazenadą jest twój tekst, podejrzewam, że nigdy nie siedziałeś w więzieniu i całe szczęście, a gdy się pisze o świecie, o którym się nie ma pojęcia, wychodzą właśnie takie rzeczy. Nie byłem w pierdlu, ale dużo słyszałem z opowiesci kumpla, gwałciciel w karty z innymi to by sobie nie pograł, a tysiaka to mógłby dostać kutasów w odbyt. Cześć. -
"W zaciszu marzeń" - 1.
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Panna M utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
przeoczyłem to....przepraszam, myślałem, że jedziesz małokonstruktywnie , przespałem ten fragment, przepraszam. -
Złodzieje oceanów rozdział 1
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Leszek_Dentman utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
:-( [quote] A ja... Cóż, ja piszę o tym, co mnie interesuje i czynię to w sposób, na jaki mnie stać. a stać cię i robisz to w miarę sprawnie technicznie, nie godzien jestem cię poprawiać, gdybyś tylko pisał o czymś ciekawszym, ale to jak już stwierdziłem kwestia gustu... -
koniec czy początek
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na fruzia89 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a ja myślę, że to proza, wystarczy zmienić wersyfikację na zdania i bedzie kawał tekstu. Tylko należy rozwinąć myśl. Ciekawe. -
"W zaciszu marzeń" - 1.
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Panna M utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
co to za sugestia? Znasz autora?, skąd wiesz, że pisze o sobie? Przecież to tylko opis, zaznaczenie czasu i miejsca akcji? Co to ma z udawaniem kogoś kim się nie jest - ja pierdole...dawno nie czytałem takiej bzdury -
"W zaciszu marzeń" - 1.
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Panna M utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dzień dobry...widzę jest co poprawiać. Od razu, co mi się rzuciło w oczy: ....staraj się unikać nic nieznaczących epitetów typu niemiłosierny, wspaniały, fantastyczny, cudowny, one tak naprawdę nic nie znaczą są mało wyraziste...bo co oznacza związek wyrazów: targał niemiłosiernie? nic! Można być pełnym miłosierdzia, być miłosiernym, człowiekiem uczynnym, litościwym a czasownik miłosiernie jest właśnie od tego przymiotnika. A tobie w kontekście zdania nie o to chodziło zapewne. Szukaj odpowiednich wyrazów, które oddadzą to co chesz powiedzieć, bo inaczej wychodzą takie kiksy. Jak już jestem przy tym, używaj tylko jednego epitetu,nie stosuj wyliczanki epitetowej...znacznie poprawia efekt,: chłodny, letni wietrzyk, brzmi niezbyt...wystarczy letni wietrzyk, lub chłodny Pierwsze zdanie jest błędne. Był pierwszy wiosenny poranek. I od dużej litery dalej... W drugim akapicie brakuje dokładnego okreslenia czasu, osma ,ale kiedy rano czy wieczorem? To, że są budzone, nie określa czasu. chore wymogi - to co napisałem wyżej - BEZSENS - surowych wymogów piżamach - Pidżamach i właściwie od tej pory, nie zauważyłem błędów bo wciągnęło mnie dalej...Fajne Masz ciekawy pomysł,Londyn, żeńska szkoła, zobaczymy co się wydarzy. Operujesz obrazami, zwracasz uwagę na emocję twoich bohaterów, sposób mówienia, intonacji, to myślenie może ci tylko pomóc w rozwijaniu swoich umiejętności, to dobra cecha, bohaterowie są dynamiczni, widzisz to o czym piszesz...pięknie. Spróbuj tylko nie pisać wprost, staraj się bawić z czytelnikiem, zmyłki, przewrotki, bedzie super...wiem, że to trudne i wymaga pracy analitycznej, przed zabraniem się do pisania. Wzbogacaj słownictwo, czytaj i pisz! PISZ! pisz! "To mój tutejszy debiut, nie liczę na nic pozytywnego...to, co stworzyłam jest zbyt krótkie, ale dzisiaj na nic więcej mnie już nie stać. Postaram się ożywić, to co już zaczęłam w kolejnych częściach." Nigdy nie pisz o sobie w ten sposób, wiecej optymizmu, nie ujawniaj słabości, nie musisz tego robić, popełniasz błędy, ale nie piszesz źle... Powodzenia w dalszej pracy. p.s aha sprowadził z powrotem - masło maślane....sprowadził to wiadomo że z powrotem, tak jak wracać z powrotem. sprawadził do realnego świata wystarczy i jeszcze jedno, nie jestem pewnien, ale czy łóżka mogą stać pod ścianą??? nie wiem sam przepraszam mogą, przecież: stała pod ścianą, sącząc kakao itd...tak tak heheheh. -
Szczęście zabiło mnie
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Paweł Lech utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Witaj, zacznijmy od błędu składniowego w pierwszym zdaniu... Potem tendencja do przestawiania szyku, nie brzmi to dobrze... Coś takiego jak interpunkcja dla ciebie nie istnieje, ja tez mam z tym problem , ale przerosłeś mne :) Potem takie długie zdanie okropne Zrobiłem zdjęcie, było ładne i dalej na końcu zdania znów powtarzasz wyszło mi ładnie... tak nei może być...i bez mi Treść: piszesz o chorobie potem zwracasz się nagle do kogoś grzecznościowo nie wiadomo po co? Te twoje myśli, są bardzo chaotyczne, niepoukladane... niespójne, nie tworzą całości, nie tworzą opowieści, jak bezideowy blog, których w szkole czytam setki, żeby wyłapywać błędy, i wbijać sobie do głowy zasady jak nie należy pisać... Końcówki nie rozumiem zupełnie. O czym to jest ? Musisz dużo popracować nad warsztatem, bo jest kiepsko, póki co... przepraszam, życzę powodzenia i pozdrawiam -
zajrzyj na prywatną wiadomość
-
no to teraz wszystko jest jasne, i nabiera mocy i to cholernie, powinnaś to chyba jakoś spłętować, dać szanse zrozumieć komuś, kto jest nie w temacie, bo chyba nikomu, poza anorektyczkami, nie uda się zrozumieć...
-
No dobrze, ale przecież Ana jest naratorem, wlascicielką ogrodu, to ona pomaga jej przejsc, zaprasza do swojego ogrodu prawda? Zgłupiałem już kompletnie, a od pół godziny próbuję złapać sens tego tekstu...złapać cokolwiek...z tego.
-
Dobra przeczytałem trzy razy , oto moje sugestie... Temat jest oklepany i stary jak świat. O ostatniej podróży, napisano już tak wiele, nakręcono tak wiele filmów , a Ty na dodatek piszesz o tym NIESTETY, bo śledzę wszystkie twoje teksty, nienajlepiej, żeby nie powiedzieć kiepsko. Wiem, że za chwilę, ktoś ci napisze, że mu sie podoba i to jest fajne...i dostanie mi się zaraz za to, ale ten pociąg jako podróż do życia, jest kiepskim pomysłem ponieważ poświęciłaś mu najmniej czasu, a każdemu człowiekowi , jeśli nie opiszesz tego pociągu dokładnie, kojarzyć się będzie z zaszczanymi kiblami, zafajczonymi przedziałami, brudem, podartymi, starymi, wyblakłymi firankami. No i ten ogród - bardzo orginalne...(przepraszam za sarkazm) Kołysanka jest truchlawa, słabiutka. Mogłaś się bardziej wysilić. Wiele zdań urywasz, niedopowiadasz, za dużo jest tych niedopowiedzeń. No i ta podróż. Człowiek po zmaganiach z ciężką chorobą, powinien z radością przechodzić na tamtą stronę...a ty kładziesz ją nagą na podłodze.w przedziale...nie podoba mi sie to chociażby z tego powodu, że klimat opowiadania jest bardzo ciepły nastrojowy - ogród kwiaty , a podłoga zimna i brutalna. Nie sądzę, żeby kontrast był celowy. Co na plus..moim skromnym zdaniem.- Tajemnica, konsekwentnie strzeżesz jej tożsamości, nie piszesz o niej wiele. Twoja bohaterka nie ma imienia, nie wygląda, ona czuje, cierpi...to mi się podoba i tylko to... Błędów nie wypisuję, bo nie mam zamiaru bawic sie w nauczyciela zawsze interesuje mnie bardziej tresc i przekaz. Jest tam mnóstwo błędów logicznych, ale wynikają one z celowych niedopowiedzeń, nie wiem dlaczego tak jest... Pozdrawiam.
-
Złodzieje oceanów rozdział 1
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Leszek_Dentman utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Widzę, jedna skończona, zaczynamy kolejną, heheheh, szkoda, że po kilku pierwszych zdaniach odechciało mi się czytać, ale to tylko mój gust, innym pewnie sie spodoba...no nie wiem... -
M jak Mason (akt I scena IV)
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Sceptic utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
i niech tam pozostanie. ED WOOD -
zwierzęcy strach
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na _villemo utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Przepraszam, ale taka drobna moja dygresyjka. Ludzie nie czytają dzieciom książek, nie tylko z lenistwa, ale przede wszystkim z braku zamiłowania do literatury. Gdy byłem dzieckiem, zaczytywałem się sam w Klechdach Domowych, w Andersenie, Brzechwie, Szelburg-Zarembinie, dzisiaj czyta się Harrego Potera głównie. A kino i media idą swoją drogą. Nie można zmusić kogoś, kto nie czuje magii literatury, piękna języka, nie czuje, zarywania nocy, by dowiedzieć się co jest ideą pewnego utworu literackiego, by dowiedzieć się jak potoczą się losy bohatera i przede wszystkim zachwycać cię językiem, stylem i narracją. Po prostu się nie da. A kultura medialna, film to inna sztuka. Owszem sproszczona i dla wzrokowców głównie, ale też ma swój klimat...mam na myśli głównie film i to , że ktoś woli adaptacje na dvd niż lekturę nie oznacza że ma gorszą wyobrażnię czy idzie na łatwiznę. Nie jestem już dzieckiem, nie czytam bajek literackich, a wiem, że jakieś istnieją na rynku, bo w ksiegarni trochę ich zawsze jest, ale Klątwę Królika, to oglądałem kilka razy, pingwiny z madagaskaru też...to klasyka, a literacko te bajki chyba by nie zaistniały... Pytasz czy mam jakiś pomysł...heheheheh, no mam ale to twoje opowiadanie, ty masz tutaj cos do przekazania, ja jak wychodzę na ulicę to w ludzkich twarzach widzę tysiące problemów, tysiące zmartwień, każdy niesie jakiś plecak doświadczeń, traumy z dzieciństwa, to nie prawda, to nie są zwykli ludzie..to nie bydło jak napisałaś...gdzieś idą i po coś...:) -
kobieta zależna
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na hania szelka utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Tytuł zapowiada coś ekscytującego, pierwsza scenka buduje napięcie, zawiązuje intrygę jakaś tajemnica, którą trzeba w miarę czytania rozwiązać...niestety dalej nie ma już nic... Bohaterowie snują się w milczeniu...On przychodzi do niej ona go kocha, ale martwi się o jego żonę i dziecko, mają jakiś tajemniczy układ, w którym nie mogą uprawiać ze sobą seksu " tak sobie obiecalii" Czyli facet pomaga tej kobiecie bezinteresownie, poświęca swoją rodzinę by jej pomóc i jak rozumiem, napiszesz coś o tym jeszcze, bo przypuszczam , że to nie może być koniec... Nie wiem jeszcze , kto tu jest postacią negatywną a kto pozytywną, jeśłi oboje, są pozytywnymi, nie będzie między nimi konfliktu to będzie mdłe tak jak styl tego opowiadania. Nie jest to literaturatura porywająca, taka , którą się pamięta długo, czasem cytuje i zachwyca się nią...no ale nie skreślam jeszcze, poczekam jak to się rozwinie.... Pozdrawiam. -
Dziennik Nieco Rubaszny, część 05
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Don_Cornellos utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
heheh korzystam tylko ze słowników które mam w domu, wlasnei w tych on linowych, psaja miala tylko dwa znaczenia, a w PWN owskim 6...czasem wystarczy troche sie poswiecic to wszystko. A skoro sie pomyliłem to przepraszam...to chyba oczywiste? -
zwierzęcy strach
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na _villemo utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
hmm... 1)Wczoraj nienawidziłam ludzi. Za bycie, za oddychanie, za człowieczeństwo. Dziś staram się ich pokochać. - ciekawe zdanie i nawet szczytny cel ... 2)(...)gnając niewiadomo gdzie, niewiadomo po co. - banalne stwierdzenie. Ludzie w swojej codziennej wedrówce, tułaczce mają zawsze jakiś cel, coś,lub ktoś nimi kieruje, jeśli autor wyraża opinię o bezsensownośc iich iostnienia powinien rozwinąć to zdanie...stało by się ciekawsze, w tej formie to banał. 3)Bać, bo cóż innego pozostało. - o nie...dlaczego bać? bzdura!!! Podejrzewam, że autor , choć nie wynika to z tekstu, pisze o ludziach małorefleksyjnych...taka moja intuicja... to takim ludziom należy WSPÓŁCZUĆ, nie trzeba sie bac takich ludzi 4)Boję się zatłoczonych ulic. Puste mamią obietnicą bezpieczeństwa.- ??? nie rozumiem. To chyba tych pustych nalezy sie bac? Ciemne oferują niewidzialność i anonimowość. - w porządku, z tym się zgodzę. czyli sa bezpieczniejsze od tych pustych? tak czy nie? Te zaludnione stwarzają zagrożenie. Zagrożenie bycia pochłoniętym przez zobojętnienie. Zioną pustką miliona twarzy. Obcych i nie wyrażających nic poza pośpiechem. Muszę się ich bać. - banał, banał , banał, zwyczajna paplanina o niczym. Jeśli tematem tego tekstu jest wyścig szczurów, to napisz coś o tym, wyraź swoją opinię, a nie rzucaj hasełkami tu i ówdzie i nagle koniec.. 5)Zasadziłam wczoraj roślinę. Całą noc (brakuje w tym miejscu zaimka - JĄ chyba)... obserwowałam, chcąc uchwycić moment, w którym urośnie choć o cal. Nie urosła. Podejrzewam czystą złośliwość.(czyją???) Zawsze gdy na coś czekam, nie nadchodzi. Przestałam więc czekać. Na cokolwiek, na kogokolwiek. Przychodzi tylko strach. Pojawia się ze wschodem słońca. Szepcze o bramie, którą będę musiała przekroczyć, wychodząc na ulicę. Z upływem godzin szept zamienia się w głośne nawoływanie, wieczorem w krzyk, a z nocą cichnie zupełnie. Nocą odpoczywam. Nocą się nie boję. - bardzo ładny akapit... 6)Jest południe, siedzę zaszczuta przed komputerem. Nie chcę wstać z fotela, by nie wyjrzeć przypadkiem na ulicę. Jest pusta, jak zawsze o tej porze. Gdzieniegdzie przemyka bezpański pies i babcia, biegnąca na popołudniową mszę. Rozgląda się z przerażeniem, dzierżąc w dłoni ostatnie kilka złotych, które wrzuci do magicznego koszyka i usłyszy o Bogu, który podobno zapłaci, ale ona tego nie dożyje. To się nazywa nadzieja. W skrytości ducha, zazdroszczę jej tej nadziei. Zazdroszczę wiary, która zachęca ją każdego ranka, by opuścić bezpieczny dom i wyjść na ulicę. - zauważam skok po tematach, tak jakby autor nie wiedział o czym chce pisać. Najpierw ludzie w pospiechu potem wyscig szczurow teraz kpisz ze starszej kobiety, ktora placi za zycie po smierci(i dobrze) jednoczesnie jej zazdroscisz...paradoks i platanina refleksyjna w tak krotkim czasie. bo co ma wspolnego babcia placaca ksiedzu za spokoj wieczny, z oderwaniem od komputera i wyjsciem na zewnatrz...??? 7 jesli nerwica ma byc rozwiazaniem moich watpliwosci, to niestety mnie nie przekonuje... Tekst napisany jezykiem prostym, duzo banalu, haselek oklepanych, podanych w bardzo prosty sposob, nie porywajacy literacko ...a szkoda... Tytul nieadekwatny do tresci...refleksyjny kogel mogiel... -
Dziennik Nieco Rubaszny, część 05
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Don_Cornellos utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Jest ciekawsze od poprzedniej częsci, nie ma głupawych stwierdzeń, "dziwactw" , nie powiem ,że mnie to interesuje, bo nie ... nudze się czytając ten dziennik ale spoko...pisz, zobaczymy co wymyślisz... p.s Zwracam honor za pasję - mocny gniew, SZEWSKA PASJA, gwałtowna, nagła furia, wśiekłość, ....masz rację, trzeba mieć kilka żródeł a nie dwa tylko..przepraszam naprawdę strasznie mi głupio.. Pozdrawiam -
Może to i lepiej, bo ocenialbym przez pryzmat osobowosci wieku, niz przez slowa, przez to co mają do powiedzenia, tak jest zdecydowanie lepiej
-
Czy tylko ja nikogo nie znam nikogo osobiście z tego forum???:(( masz ciekawe pomysły, apteka, biblijne przypowiesci, teraz to...błędy ktoś tam ci wytknął, nie wnikam czy dobrze czy żle.. Napiszę tak, kiedy klikam na rumianek, nie wiem co się będzie dziać, a to dobrze, taki element zaskoczenia...jest niezły, klimaty nie moje, nie fascynują , ale nie jest źle, jest na poziomie, nie wypisujesz bzdur, nie "wydziwiasz" jest ok...
-
Penny Lane
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Piotr Rutkowski utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Bardzo ci dziękuję, naprawdę miło jest wiedzieć, że jest ktoś komu się podoba to co piszę, że nie są to tylko słowa rzucane na wiatr...że warto krzyczeć i wyrzucać to wszystko z siebie...dzięki... -
M jak Mason (akt I scena II)
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Sceptic utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Do tej pory nie słyszałem, więc wycofuję wszystko co napisałem o trudności zagrania tego na scenie..widać jestem zbyt kiepsko wyedukowany...treść nadal mnie nie przekonuje, ale to już moja prywatna sprawa i rzecz gustu. Szekspir oczywiscie nie był romantykiem, podałem go za przykład twórcy , który miał możliwość oglądania swoich bohaterów żywych, -
M jak Mason (akt I scena II)
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Sceptic utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Merytoryczną dyskusję o czym? o tym co napisałeś? Szkoda czasu, Nie wiem skąd ci przyszło do głowy, że to moi ulubieńcy ale gówno mnie obchodzą twoje sugestie...Szekspir pisał swoje sztuki i wystawiał je w teatrze na bierząco za życia, a Miciewicz czy Goethe podejrzewam, że też pisząc wyobrażali sobie scenę jak każdy - dramatopisarz. Ale to jest oczywiste Może dla kogoś kto pisze historię Mietka Tadka i cześka i ich fantastycznej dysykusji na ławce może nie...Może pisząc to myślałeś o szufladzie a nie teatrze? nie mam zamiaru wprowadzać cię z błędu i przepraszam ...przyznaję się do SWOJEGO błędu - pomyliłem się, to jest arcydzieło teatru współczesnego, prawdziwa sztuka , Najwspanialszy dramat 21 wieku, młodzi aktorzy będę zabijać się o rolę Tadka jak o rolę Ryśka w Klanie. Przepraszam mistrzu!!!! Już nigdy nie wpiszę się pod twoimi arcydziełami... Co ma becket wspólnego z trzema pijakami nie wiem , i nie chce wiedzieć... i nie pisałem kurwa, że to antysemicki tekst , tylko, że wpychasz w ich usta na siłę poglądy skrajnie prawicowe... językiem , który na scenie jest nie do zagrania, ale już mi sie nie chce powtarzać, -
Księżniczka cz.2
Piotr Rutkowski odpowiedział(a) na Malwina Dąbrowska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Staram się jak mogę zwłaszcza wyeliminować błędy u siebie.. jeśli się uda. to będzie wspaniale...