Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gekon

Użytkownicy
  • Postów

    185
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gekon

  1. wiersz w kregu moich inspiracji:)) klimat jest pozdrawiam
  2. zapamiętale trwać w tych wszystkich mętnych obliczach niedokończonych masek w kalejdoskopie paranoja się przegląda Nieustannie śniąc życie przespać co miało należeć do dziecka własnego wieku niewiedzieć broczyć we mgle bo drugi świat za często mami kryształowym rozbłyskiem
  3. pluszowe narkotyczne maski niby ludzie pomagający zerwać z martwotą godzin dawcy pewnych ufności rozbłysków ciepła chemicznych zastawek mózgu rozmowa wyprostowanie ekstatycznej paranoi by później bez podejrzeń uciec w zmyślenie aż przejrzy się lustrze prawdziwe dno
  4. no prawdziwe i niezle ujete duzy plus pozdrawiam
  5. no cóż po prostu świetny tekst oby tak dalej pozdrawiam
  6. powróz zamglone oczy każdy kolejny świt wyostrza punkty na przedawnionych liniach życia próby lepienia postaci z cienia wyrzucam tylko gorycz słów czarny wydruk zabliźnia myśli kruk rozpanoszył się w głowie i pod sercem powróz
  7. czuły zgrabnie ujęty piękny obraz pozdrawiam
  8. coś ma w sobie ten wiersz mimo pospolitych niekiedy zwrotow wrażliwość -+ jak czytałam miałam przed oczyma obraz Muncha pozdrawiam
  9. moralitet jak nie doprowadzić do rozpadu uświęconego związku malżeńskiego :) pozdrawiam
  10. wiersz mimo wszystko nie jest o samobójstwie choc blisko może się o niego ocierać zależy jak kto sobie juz to wytłumaczy stanisławo i Jacku dziekuje za odwiedziny i za refleksje chodziło mi raczej o predestynacji zależności nienarodzonego jeszcze dziecka od stanów emocjonalnych matki pozdrawiam serdecznie
  11. Długo nie wraca tam sznury kołyszą się w takt przepastnych oczu sprowadza je spływają wzdłuż mego błonowatego kształtu zarysowują ostatecznie głowę mieszają się z krwią by było niemożliwe spoiwo aktów przykazań kiedy ziemia wystarczająco odciśnie na mnie plugawe zapadłości cień będzie przypominać brzemię pułapki dziedzictwa
  12. ahahhaa jestem za dykydyk plus ode mnie pozdrawiam
  13. o tak wiecej takich wrewszcie wiersz ktory jakos trafil:) tam gdzie mial plus
  14. Zaczyn śmierci w witrażach za oknem znak odczytywany według hierarchii ludzi nie będzie nachodzić w fruwających korytarzach Halucynogenne lampy wysyłają tam gdzie zostaje tępe wbicie myśli W śnieżną zamieć ścian miotając się wśród wystudzonych ran rozdrapuję głowę na jakikolwiek sens Obrazy na białych powierzchniach tłumaczą runy predestynacja do.. Już woda płodowa była zarażona tym lękiem przedwczesne poczęcie zaciśniętych pięści i pomiędzy czasu Poczucie nieznośnie pustej przestrzeni
  15. jak dla mnie świetne i wcale nie mam zamiaru zastanawiać się czy to wiersz czy może nie pozdrawiam
  16. przepraszma czy to jakies zarty pisac o milosci juz nie trzeba znamy to doskonale i juz nam niedobrze od powielania schematow juz wystarczy
  17. przesadzone niedopracowane...
  18. kot zapatrzony w księżyc snuje historie nocy szkarłatnych liter unoszących się nad dachami wezbranych brzegów strachu ludzi szamoczących się w siatce swych wyobrażeń bezsennych zakątków dygoczącym mglistym światłem przyprószonych latarń cieni zmiękczających zbrodnie ulic siedzi kot na dachu rodzącej się legendy
  19. istnienie ktore toba rozporzadza i naklada role i mimo ze ktos jest uwiklany w taki sam schemat to swoistosc obiegu mysli kazdego stwarza z niego indywidulanosc ktory czyni wolnym wewnatrz siebie choc na ulicach i przy ciemnych parapetach tak zagubionym ... pozdrawiam
  20. dzis juz nie mam sily wogle nie ma sily na oborne wyobraznia stwarzajaca myslalm ze zrozumiale a pan chyba najlepiej o tym powinien wiedziec stwarzanie nowych swiatow ,,nowych kluczy'' przeciez to oto chodzi jezeli to jest pisanie o bulce z maslem dla pana to przepraszam ale nie bede silic na tlumaczenie jakby pan napisal nierozumiem o czy tu pisze chetnie bym opowiedziala a takot przykro
  21. hm troszke pana nierozumiem skoro pan pisze że tekst mocno intelektualny i trzeba się ,,nagłowić''to jak treść może być błaha?
  22. kapitalnie sobie poradzilas! powinnas zostac pedagogiem:) z przyjemnoscia przeczytalam pozdrawiam
  23. Poduszka łagodzi ostre rysy wyorane chodzeniem po bezludnym mieście. Pod zamkniętą świadomością jawią się obrazy, które urzeczywistnią słowa porannej psychodeli po ślepej alkoholowej nocy. Ciało wyzbywa się pozostałości nerwów intensywnych dni, podskakując w rytm donioślejszych dźwięków dochodzących zza uchylonego okna. Zgrzyt zębów przypomina o dławiących wnętrze frustracjach przespanych na jawie lat. Wtedy to wyobraźnia stwarzająca pragnęła do końca zawładnąć rzeczywistością . W końcu siła życia odebrała władze omamom,przynosząc miłość z krwi i kości i podnosząc kurtyny mechanizmów pseudo -obronnych . Nadeszła proza życia, konsekwentnie utrzymuje się w środku pomiędzy ostatnim tchem uśpienia, a ciemnym momentem rozpływania się na kilka światów do snu.
  24. MZ nie zadaje łatwych pyta;) sam szukam szczęścia w chwilach. patrzę w niebo, we wschodzące/zachodzące słońce. wdycham powiew wiatru, czytam ciekawą poezję, słucham dobrej muzyki. wchłaniam czasem ciszę, sam na sam z wszechświatem. tym niemniej uważam, że to szczęście bardzo ulotne. szukam szczęścia bardziej trwałego. nie ma twalego szczescia ani bardziej ani mniej sa tylko chwile
  25. dzieki jay ty zawsze mnie poratujesz komentarzem:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...