Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pan_ktotam

Użytkownicy
  • Postów

    451
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pan_ktotam

  1. doszedłem do wniosku, że to jest narkotyczna wizja. ale to tylko moje zdanie... /kttoam
  2. a ja czytałem przed premierą światową, a wy nie... hehe... /ktotam p.s. Autorka wie co myślę o tekście...
  3. taaak! tego mi brakowało witam Pana wśród autorów tego genialnego 'wiersza pod wierszem'
  4. tym razem złączył Pan wyrazy - ten błąd to jakieś fatum ;) może on po prostu musi istnieć? heh... /ktotam p.s. 'życiografia' - interesująco-intrygujący wyraz...
  5. w sumie to siłą rzeczy jest Pan współ-autorem - zatem zachwyty dzielimy na pół ;) pozdr. /ktotam
  6. doprawdy uroczy komentarz ;) - może zrobimy z tego wiersz? - co Pan na to? bo mężczyzn powala lecz on wzrok utkwił w tych piersiach marmurowych co dzierży w dłoniach Pamela przepiękna zapamiętał /ktotam
  7. ...i twardo drenuje rozczepiając ciało...
  8. Natalia mnie wyprzedziła.. również gratuluję. denerwuje mnie tylko słowo 'wwierca' /ktotam
  9. w połowie czytania zapis jeszcze mnie nie denerwował. ale na końcu byłem wściekły na literę 'W' może i oryginalnie, ale tak średnio na jeża moim zdaniem brawo za pomysł. wykonanie też nie jest najgorsze mimo wszystko.. ogólnie: nie jest źle, ale mogło być lepiej... /ktotam
  10. 'wyrzuty skomlenia' - ciekawe.. wiersz momentami zakręcony, ale nie znaczy to, że nie podoba się... jest dobrze - tu i tam troszkę bym podregulował, ale nie będę się czepiał... /ktotam
  11. może jednak dodam, że zakończenie wymiata "a potem wątpliwości poddaje słuszność wywodów myśl kończy westchnień wielokropkiem i zasypia na wpół rozebrany z sensu istnienia kropki" yeah.
  12. (wiersz jest grzeczny i poukładany w porównaniu do takich, po których autentycznie chciało mi się rzygać...) ale do wiersza: jak na moje krzywe oko, to wersy są zbyt długimi zdaniami i przypomina to prozę... może trochę pociąć? ogólnie: dosyć dobre, choć nie wpadam w zachwyty... pozdrawiam i liczę na przeczytanie 'pociętej' wersji... /ktotam
  13. starałem się być delikatny, ale skoro granat - to granat...heh...
  14. na pierwszy rzut oka: dobry wiersz... widzę nowy styl pisania u Szanownej Pani... postaram się później wpaść. a tymczasem: dobranoc... /ktotam p.s. początek szczególnie wyróżniam tj: "zacięła się i umilkła cisza w ciemnych kątach myśli pająk tka mój grzech wiatr wyczesał ślady ust dotykających prawdy Boże to ja..."
  15. dołączam głos do przedmówcy... nic dodać...
  16. ostatnie dwa wersy troszeczkę psują... może by je tak wyciąć? hmm? taka mała sugestia ogólnie: komentuję 'na żywo' - wrócę może później... /ktotam
  17. oj... oh... ah... i dodam jeszcze: eh...
  18. dziwnie zapisany wiersz, co moim zdaniem zepsuło trochę 'odczyt'np.: rozumiem, że celowe są zabiegi Autora w stylu przenoszenia myśli w ostatniej chwili (np. często oczekiwanego czasownika) do następnego wersu. moim skromnym zdaniem źle to wyszło. pierwszy wers wtłacza i zaprasza sukcesywnie do trawienia reszty.. "w środowisku pustym obrzydzam się oddechem" - 'dziwny' fragment, wydaje się być wymuszonym i napisanym bez głębszego zadumania. może to tylko mój chory łeb czegoś się nie dopatrzył... "mężczyźni umierają gwałtownie rozbierając drugą stronę samotnie buszując przez rodzinny albumy wychylam się z wiatrem zdobywczo" ten odcinek tekstu jest ciekawy i bardzo mi 'zapadł' chociaż 'buszując'-'rozbirając' trochę za bardzo "ąc" zakończenie świetne moim zdaniem. może trochę niesmaczne i na pierwszy rzut oka wydaje się być bez sensu, ale wątpliwości rozwiewa spojrzenie na całość tekstu: pointa nasuwa się samoistnie na drogę zrozumienia wierszydełka... ogólnie: technicznie niczym nie zaskakuje, ale pod względem przekazu jest ciekawy i nutka tu i tam wplecionej ironii nie psuje efektu końcowego. wiersz dobry. /pan ktotam
  19. dużo krwi, dużo czerwonego koloru, wiele zastanowień ze strony przeciętnego czytelnika, jakim jestem... co na temat samego wierszydełka: pierwsza zwrotka zapowiada właściwie niewiadomą - po przeczytaniu tego fragm. można stwierdzić, że problematyka może być rozmaita, co skłania do czytania dalszego: druga zwrotka: rozwinięcie tematu w znacznym stopniu skłania do skojarzeń. uruchamia się cała maszyna myślenia, umysł piszczy z zadowolenia i czeka na kolejną dawkę słów złączonych zdaniami, które będzie mógł modelować jak plasteliną... trzecia: bardzo 'krwawa' a poważniej: chyba najbardziej istotana wraz z ostatnimi wersami tworzy zwieńczenie dobrego wiersza... ode mnie gratulacje, wiersz podoba się, ale - cytując Kocicę - 'bez szału'. streszczając w/w : na + /pan ktotam
  20. a może: ..."jak sekunda DO chwili"? "me miękkie" - gryzie się troszeczkę naciągany wydaje się fragm: "...pajęczynę dotyku zakurzoną tkając; skulona w kłębek chwil zagryzę usta w świetle, którego blask już ciemnieje odetchnę łagodnie spokojem zmęczona skrywając pod powieką świat co się mieni..." "...biegnąc za tobą jak wariatka" - jak najbardziej pasuje na zakończenie, ale technicznie brak współbrzmienia z poprzednim wersem... teraz ogólnie: dobry wiersz, choć na pewno nie dla mnie - za dużo już chyba czytałem podobnej literatury. niektóre określenia wydają mi się po prostu infantylne i takie... hmmm typowe? przykładów nie będę wymieniał, bo dużo takich określeń. zatem: gdybym oceniał na tle moich skojarzeń, wizji, i defektów, które rodzą się co chwilę w mojej głowie, to wiersz by był przeciętny, natomiast oceniając bez stron, skojarzeń i bez siebie w sobie: to przyznać bym musiał, że kawał dobrej roboty, wiersz przepełniony natchnieniem, może bez zachwytów, ale bardzo dobry... ale to tylko moje zdanie pozdrawiam /pan ktotam p.s. ah - i inwersja w tytule troszeczkę denerwuje... dnia zmierzch w dłoniach twych (może: "dnia zmierzch w dłoniach Tych"? - taka mała sugestyja)
  21. brawo za pomysł... "pode mną ognia śladu brak" - interesujący wers, inwersje często potrafią denerwować, ale tu jakoś ładnie składa się w całość. "kipi kocioł co za osioł na krze smażyć chce pożądanie " przy pierwszym 'odczycie' pomyślałem sobie, że zepsuło się wszystko, wiersz stracił melodię, pomysł uciekł gdzieć w foremce... przyznam jednak, że później doszedłem do wniosku, że jest dobrze. takie 'zwieńczenie' mało typowe, można rzec: oryginalne i zadziorne ze względu na prostotę rymów... ogólnie: + za ciekawy widok z oczu tego, który przebija + za pomysł + i mały '-' za wykonanie techniczne czyli: dobry wiersz, gratuluję... /pan ktotam
  22. pozwoliłem sobie trochę oswoić po swojemu: gdyby tak przespać z cierpliwością obok zapewne czekałbym rozdygotany unosić dziedziczny brak naturalności znosiłbym z nieba kartony twojej wyprowadzki latać dłońmi drgać rytmicznie zapewne nie czekałabyś ........................... przepraszam, jeśli uraziłem w/w wersyją.. a teraz do wiersza: denerwują mnie powtórzenia, i rozpoczynanie od 'gdyby/jakby' - moim zdaniem za krótkie zwrotki dla takiego zabiegu i przy trzecim rozpoczęciu można się zirytować. pod względem tecnicznym wiersz średni. natomiast z perspektywy ogólnego sensu, przekazu, etc: to bardzo dobry utwór... można sobie kojarzyć na różny sposób, topić wręcz w rozmiatych wersjach interpretacji... zatem ogólnie: muszę przyznać, że liczy się dla mnie 'wartość duchowa' każdego utworu, więc przyznaję, że wiersz mimo zapisu jest bardzo dobrym skrawkiem emocji uwięzionym w świecie druku... gratuluję /pan ktotam p.s. a może antyszambrować?
  23. "na świetliste gwiazdy rozbłysłe w Twoich oczach..." świetliste-rozbłysłe - rym, który mnie zdenerwował a poza tym 'w Twoich oczach...' - może chociaż spróbować inaczej to ująć? sam nie wiem, ale szkoda mi pierwszej zwrotki, bo ten fragment ją psuje. dalej: drugą zwrotkę przeczytałem bez głębszego zastanowienia. mało w niej czegoś co przyciąga wzrok. po prostu nie porusza... 'westchnij do wnętrza ciepłym powietrzem' - trochę ratuje, ale zaznaczam bez zachwytów... i ostatni wyraz: za bardzo narzuca interpretację moim zdaniem. mogło być bardziej zagadkowo i Autorka pozostawić mogła czytelnika z 'urwanym w połowie tekstem'. jednak skończyło się jednoznacznie, szkoda... ogólnie: zapowiadało się ciekawie a skończyło się średnio. nie powiem na pewno, że wiersz zły, bo nie podoba mi się - to nie tak... moim zdaniem Autorka mogłaby popracować, co zauroczyłoby czytelników efektem, ale w chwili obecnej jest przeciętnie... zaznaczam raz jeszcze: to tylko moje zdanie na temat utworu. /pan ktotam
  24. pozwoliłem sobie troszeczkę pozamieniać: to próba możliwości zsoplenia włosów na rozdartych policzkach ślady zachodzą mgłą tak bardzo marznę i rozpuszczam płatki śniegu w zapachu mleka gdy byłam najważniejsza kiedy przychodzą, siadają obok bezimiennie gaszą mi światło tylko proszę się nie gniewać za moją wersję, jeżeli przeszkadza, mogę usunąć... do wiersza: zimowy, chociaż bez obowiązków zimy jako głównej postaci. moim zdaniem traktuje bardziej o przemijaniu. dotyczy wspomnień, ale również teraźniejszości, zwiastuje też przyszłość. ostatnie dwa wersy odgrywają pierwsze skrzypce moim zdaniem. są najważniejsze, bo najwięcej w nich podróżowałem myślą, najbardziej chyba zintegrowałem się właśnie z tym fragm. ogólnie: na pewno nie tylko na zimę czy tylko o zimie. moim zdaniem zima to tylko tło elementów, na które warto zwrócić uwagę. ode mnie gratulacje i + znikam... /pan ktotam p.s. 'zsoplenie' - doprawdy ciekawe słowo, nie omieszkam jednak dodać, że trochę dziwne...
  25. ciekawe czym jest minuta ciszy po śmierci Ciszy...? ciiiiiii......... /ktotam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...