Pan_Biały

na ścianie małe odciski palców klocki pod szafą miś na dywanie ubranka zwinięte w kulkę dom bez energii samotność przesiąka życie nie ważne pisków za mało ocean pytań od świtu w aromacie płynu do kąpieli u siebie się błąkam bezmyślnie nie myślę czekam jutra pojutrza do drzwi pukania

don expertos, tak morfina to ulga, a wiary bym w to nie mieszał i aby pozbyć się niedoskonałości sir Almare i przemówić w moim języku:) wniknij: www.youtube.com/watch?v=1sheJcFCL6I&feature=related

dziękuję za ten komentarz jest dla mnie ważny, bo taki ten wiersz miał być - poruszyć wyobraźnię. serdeczne pozdrowienia

sesje to ja zamknąłem wieki temu:) ale pogląd ciekawy, a teraz to chyba kampania wrześniowa co dla niektórych jakoś tak to się zwało:) pozdrowienia serdeczne Jolu

ależ daje sir Alex, nawet wszechogarniającą przestrzeń. to po mojemu pozdrowienia

twoja interpretacja Krysiu zastanawiająca, aż przeczytam jeszcze raz:) dzięki za odwiedziny

morfina jest w nas. Wybieram brunetkę bardziej intryguje. pozdrowienia Aniu

dzięki Marciu. w takim razie to dla ciebie. Ty rozumiesz:) pozdrowienia

rozsmakował się pan w tym wierszu na dobre. kobitki szaleją, więc sukces przesądzony. udaje się się ciągle panu G. uwodzić damską stronę portalu. Chłopy tylko przyklaskują z zazdrości. pozdrowienia

szukajcie a znajdziecie gdzieś napisano. ubogo i oszczędnie w formie, ale trafnie. jeden szczęściarz już znalazł:) pozdrowienia

bardzo motoryczny ten wiersz, cholernie dużo się dzieje. pobłądziłem trochę w tym labiryncie, ale nie poddam się znajdę wyjście, bo warto. jak na razie jeszcze dryfuję. podoba się pozdrowienia

pukasz do niebios bram a klucz ułatwia zadanie. ach te cztery kąty tylko przygnębiają o tej porze roku. dobrze się czytało. dobrej nocy

kolejny dobry z krótkich. bez ściemy - konkrety. pozdrowienia dla Zajcewa poezji:)

zasłużyła pani na pieszczoty słowne bardzo udanym kobiecym erotykiem. nie ważne że podobno błąd literacki się wkradł to nie istotne. pięknie o miłości cielesnej, delikatnie i zmysłowo. a tu trzeba zasnąć. pozdrowienia

zdecydowanie najlepszy z zamieszczonych przez autora na portalu. rozkręca się pan i dobrze. podoba się. rodzina Adamsów - bez obrazy:) pozdrowienia

a ja obronię wiersz. w prostocie też jest urok. nie jest może rewelacyjnie, ale tragedii też nie ma. utwór jak dla mnie o miłości do idola. pozdrowienia i pisać dalej

znów natchnieniem kobiety i chłopy wciąż o was i dla was przelewają na papier westchnienia. cała trójca święta dobra Almare. klimatem napełnione tak jak należy. pozdrowienia

jestem tu nie wiem po raz który.wiersz się podoba, ale ciągle jest dla mnie zagadką. czy na pewno to o modzie damskiej jak podpowiada Oxyvia? dobrze się czyta, wiec wrócę po raz n-ty by zrozumieć. pozdrowienia Aniu

zatruty morfiną wiję się w prześcieradle dźwięków meridiany na ciele grzmią saksofonem motoryka jazzu doprowadza do nirwany kuracja historią powszechną drażni słuch przy stole medium rozdrapuje rany choć zaklęcie spętało organizm ręka dziecka kreśli ilustrację jak człowieka z piachu roztrzaskują fale

mocny wiersz bez ściemy, przywalił pan panie Michale prosto w mordę. dobry wiersz z dosłownym tytułem. tak trzeba pozdrowienia

ten wiersz jest nie przyzwoicie dobry zarazem. Miłość a'la viva la France. Tak mi się to zrozumiało. pozdrowienia Staszku

nocne rozmowy z samym sobą myśli o wszystkim i o niczym zegara tykanie z klaksonem o wschodzie może lampka wina ukołysze do snu też to czasem mam pozdrowienia Krysiu. przeczytane z przyjemnością

pustka

rymy fatalne "górze-chmurze" - litości. niestety nie wyszło najlepiej. pozdrowienia i pisać dalej

swojsko wyszło i tak chyba miało być. i dobrze pozdrowienia