
Pan_Biały
Użytkownicy-
Postów
5 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Pan_Biały
-
Szkoła otwierania listów
Pan_Biały odpowiedział(a) na Magda_Tara utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Madziu:) rogala mam takiego że bańka mała:) wierszysko miodzio, poetko pozdrawiam serdecznie r -
wiersz osobisty, trudno się ustosunkować. dla autorki pewnie bardzo ważny mam pytanie - czy alt nie działa? pozdrowienia r
-
o czym tu gadać
Pan_Biały odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"o czym tu gadać proszę pana jak w siebie łyżką wiersze wmuszam" a ja jem ze smakiem takie pisanie:) pozdrawiam r -
Pan Biały szczyty zdobywa i do czego to doprowadzi
Pan_Biały odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
dżizys!!! nie ma człowieka w sensie autora jedno popołudnie i co zastaje. Madzia i Marcin na dywanik za słowne przepychanki pod tak poważnym tekstem:) Kara dla Magdy sroga ale uczciwa - za darmoche korekta interpunkcji w kolejny tekście Kara dla Marcina czytanie kolejnego tekstu Pana Białego sorry słowo się rzekło:) pozdrawiam tyle że nadal nie wiem czy pisać dalej czy klawiature za okno:) -
Pan Biały szczyty zdobywa i do czego to doprowadzi
Pan_Biały odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
chwała Ci, chwała!!! ja cieniutki jestem z interpunkcji:( może choć na pół etatu cię zatrudnię do poprawy moich wypocin,co do wynagrodzenia się dogadamy - słowo harcerza dzięki za zagłębienie się -
Szkoła otwierania listów
Pan_Biały odpowiedział(a) na Magda_Tara utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tara dała się namówić ale jaja kto by pomyślał że taka uległa:) warto było wrzucić by ujrzał światło dzienne zabieram ze sobą - się podoba oj podoba pozdrawiam r -
.nieprzystosowani.
Pan_Biały odpowiedział(a) na Szugar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
raz pan dajesz, raz zabierasz po co tak? -
mamy tu warsztat - polecam
-
To ja zabijam Laurę Palmer
Pan_Biały odpowiedział(a) na Kamertonka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a ja z taką ciekawością wkroczyłem w tytuł. Lynch to mój ojciec bez mała, w Twin Peaks się wychowałem a ogień za mną kroczy do dziś. Nadziej umiera ostatnia - rozczarowała mnie pani, a tak liczyłem an więcej:( pozdrawiam r -
Michał, co dwie głowy to nie jedna, można i tak jak podpowiadasz ale ale "szkoda" się nie komponuje w mojej interpretacji dzięki że zajrzałeś
-
czytam na głos, czytam po cichu i w myślach i ciągle to samo skojarzenie - chaos zajrzę jutro dobrej nocy r
-
drzwi od umierania
Pan_Biały odpowiedział(a) na Jan Rybowicz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
no takie to nasze życie jest wszyscy skończymy na klepsydrze pozdrawiam śmiertelnie poważnie:) śpijmy wszyscy spokojnie r -
Zapomniana
Pan_Biały odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dobra biorę się za koment bo mnie autor zabanuje i będzie:) Krzysiu, szkoda że miniaturka, mogłeś się rozkręcić zrobiło się ciekawie a tu masz ci los finał wkliknąłeś dobrej nocy r -
Zapomniana
Pan_Biały odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
sorry za prywatę pod Twoim wierszem -
Zapomniana
Pan_Biały odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
no proszę Magdy świetne, a czemu to się nie publikuję:) szaczuneczek dla Znajomej r -
gra z przemieszczającymi się lustrami
Pan_Biały odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dżizys chrajst to się porobiło, kliknąłem i oniemiałem i się wykliknę, by się za dnia wkliknąć i przedumać na spokojnie dobrej nocy r -
Michał musiałeś napisać ten wiersz, teraz już nikt nie będzie chciał być poetą:) dobrej nocy r
-
słowo po słowie po historii słuch za ginie w zdaniu słuchacza z ust do ust nie werbalnie w toni głos to nie wzrok skupiony na geście Boga tej gawędy słuch a my rym u jemy we frazie i u tu jest w radiu czy tam w gazecie też?
-
nie zamiatajcie pod dywan
Pan_Biały odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"gdzie ci mężczyźni...orły, sokoły"..."gdzie te chłopy", co gadają wierszem w prozie życia? No gdzie? Powiedz, gdzieee? ;) Dziękuję. Pozdrowionka na cały dzień - Krysia a bo ja wiem:) gdybyś spytała o kobitki to co innego, a tak to szukaj wiatru w polu:) -
nie zamiatajcie pod dywan
Pan_Biały odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tęskniący ten wiersz Krysiu pozdrawiam r -
uwielbiam pana
Pan_Biały odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Krysiu, biały w "białe noce" wiersz niewinny za to zwinny się podoba bardzo pozdrawiam r -
Szalem miłości otuleni
Pan_Biały odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Waldi, ale ten szal, taki przytulny, że nie mogłam sie oprzeć, by się w niego nie zawinąć :) przy okazji, coś tam się ...popruło, sorry ;)) pomimo że czas oszpecił ciała i twarze oni ciągle dumnie patrzą na siebie każdego dnia i nocy rozkoszną grą upajają zmysły choć zmienione ciągle szalem zwanym miłością otulone ale im fajnie :) tylko pozazdrościć :) serdecznie pozdrawiam :-) Krystyna uwagi Krysi jak najbardziej trafne - podpisuję się pod nimi pozdrawiam r -
gdybym był kobietą, a nie jestem - to majtki mokre:) pozdrawiam Emila z Grabicz'a r
-
Pan Biały szczyty zdobywa i do czego to doprowadzi
Pan_Biały odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Wydarzyło się to w najmniej spodziewanym momencie. Krzyknąłem – O Boże!, gdy nagle znalazłem się, jakby po drugiej stronie. To nie było lustro, w które wlazła to ślicznotka Alicja i napytała sobie biedy. To była kurtyna - nie żelazna, o której trąbiły dawno temu gazety na całym zachodnim świecie. Zwykła była, materiałowa, taka jak w zabiegowym na ostrym dyżurze. Nawet łóżko było podobne, a obok na stoliku leżały te wszystkie gadżety typu skalpel, nożyczki, waciki, gazy i inne mniej lub bardziej potrzebne do dezynfekcji mikstury. Miałem świadomość, że kilka ułamków sekund wstecz byłem w świecie lepszym, rzeczywistym, w swoim świecie w stanie zbliżonym do błogiego. Oddawałem się w nim uciechom o jakich najświętsza panienka nawet nie śniła. A może to ja śniłem, może podczas szczytowania w chwili orgazmu niechcący zasnąłem. Ale to przecież nie możliwe, żebym w takiej chwili, w takim momencie, bzdura. Kurtyna jednak podzieliła dwa światy. Jaźń i senne mary. Kurwa, jakieś czary – mary mnie opętały i to nie jest śmieszne! Chcę być u siebie, w swojej sypialni przy boku mojej lepszej połowy z którą chcę jeszcze pofiglować. Raz, dwa , trzy obudź się! Adin, dwa, tri ... e, tam nie działa. Pieprzony Kaszpirowski i jego wyliczanki. Jestem w dziwnym pokoju. Nie mogę się ruszyć. Zero czucia w całym ciele. Oczy sprawne, dobre i tyle, to znak, że żyję. Ten sex był kosmiczny albo raczej galaktyczny jak madrycki Real na początku wieku, który skończył tak jak ja - bez werwy i polotu. Ale, że aż do tego stopnia odleciałem? Niczym bliskie spotkanie trzeciego stopnia. Może mnie porwali i stąd ta dziwna jazda. Już wiem, to jest jakiś stan orgazmu. Komputery się zawieszają, tak i ja się zawiesiłem w tym stanie. Tylko kto naciśnie kontrol, alt , dilejt ... Jezu! - nie on mi nie pomoże. Pewnie myśli, że jeżeli oddawałem się czynom nieczystym to teraz sam się muszę z tego wykaraskać. Może ma rację? Chwila, słyszę jakieś głosy. Ktoś jest w tym pomieszczeniu. Kąt widzenia mam ograniczony i wzrokiem dosięgam z lewej do skalpela z prawej niestety ściana w tandetnym kolorze. To głos kobiety raczej młodej, może po trzydziestce. Mamrocze coś o zakupach i obiedzie u teściowej. Nic z tego nie rozumiem. A może to jakieś science – fiction, jakieś archiwum X - nie daj Boże! Żadna fikcja, wszystko na żywca idzie i to mnie przeraża. Przecież jestem świadomy. Oddycham – serce wskoczyło ze 120/80 na 180/120. Tyle to nawet Armstrong na Tour de France nie miał podczas najcięższego podjazdu a i tak pierwszy dojechał do mety. Ja też dojechałem tylko za jaką cenę. Następnym razem odwalę szybki numerek i idę spać już legalnie jak mały miś. Viagry nie brałem, więc może wino było za mocne i tak mnie pozamiatało. Wytężam jedyny dobrze działający zmysł. Staram się sobie uzmysłowić co zaszło nim się tu pojawiłem. Jeszcze raz od początku sobie przypominam. Jechaliśmy do domu autem. Może zbyt szybko, nie patrzyłem na szybkościomierz. Dyskusja była coraz bardziej gorąca. Od słowa do słowa zanosiło się na burzę z gradobiciem. Już nie pamiętam o co poszło. Wyprzedzałem na podwójnej ciągłej i kątem oka widzę jak zasłaniasz twarz krzycząc - Hamuj! Następne co pamiętam to scena łóżkowa i to dziwne miejsce. W ustach pęcznieje mi ślina jak piasek sucha. Mam jej zbyt dużo i nie mogę jej połknąć. Muszę dać tej paniusi jakiś znak, żeby mi pomogła, bo w innym przypadku się zadławię a następnie uduszę . Staram się ruszyć ręką, nogą, czymkolwiek. Umrę z powodu nie połknięcia śliny – super! Może chociaż mnie wpiszą do księgi rekordów Guinessa w dziale „Śmieszna śmierć”. Słyszę kroki są coraz bliżej mnie. Ktoś nachyla się nade mną i patrzy mi prosto w oczy. O budzimy się – mówi do mnie miła pani. Kobieta wkłada do mojej jamy ustnej rurkę, która zasysa nadmiar śliny. Skąd wiedziała, nieważne. Ważne, że - Uratowany! Tuż obok słychać drugi głos równie przyjazny i młody. I ten drugi głos zadaje pytanie skierowane do mnie. Czy wiem pan co się stało? Czy wie pan jak się nazywa? Patrzę się w sufit i nic nie odpowiadam, bo niby jak. Teraz na tło sufitu nasuwa się tułów ładnej pani anestezjolog jak przypuszczam. Miał pan wypadek. Jechała z panem żona. Jej na szczęście nic się nie stało po za kilkoma zadrapaniami i stłuczeniami wszystko jest dobrze. Czeka na korytarzu. Stracił pan przytomność. Ma pan złamane żebra i wstrząśnienie mózgu, ale wszystko będzie w jak najlepszym porządku za jakiś czas. Zostawimy pana na obserwację. Jeszcze działa narkoza ponieważ musieliśmy zrobić mały zabieg, ale o tym powiem panu później. A więc jak się pan nazywa, pamięta pan? -
Zabobonnie
Pan_Biały odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a pod drabiną peel by przeszedł, gdyby czarnego kota w piątek 13- go zobaczył:) pozdrawiam z laleczką voo doo pod poduszką r