Zastanowiłabym się nad przymiotnikami : zaschłej, niekształtnej (mazi), stęchły, atłasowym... Czy czasem nie zagadują wiersza...Tak np .:
użyłem czterdziestki czwórki
by przewietrzyć czaszkę
z miłości
plama upaprała tapetę
nabytą za ślubne pieniądze nie mogę doszorować rąk
nie mogę oczyścić paznokci
nie mogę zmyć bruzd z twarzy
w lustrze on się śmieje
głaszcze i liże po policzku
czuję oddech żądzy
ogolony w aromacie drogich perfum
wychodzę na ulicę
skryty w garniturze
na dzień dobry unoszę kapelusz
udając uśmiech
cień nie zdradza winy
Taka mała sugestia...sorki za bałagan i pozdrawiam...
bardzo miło Panią u mnie gościć:)
uwagi wezmę do serca i zapraszam ponownie
dziękuję i pozdrawiam
r