Pan poeta 2

dobry krysztofie, ale spróbuj napisać wiersz biały, i bez rzeczowników;niebo, wspomnienie, itp, jakieś neologizmy, ale wiersz jest ciekawy.

powrót do swojego stylu i od razu o Nieborodzicielkę lepiej. tak trzymać! taa, to jest mój starszy wiersz, jeszcze z ery wakacji, ale też jeden z lepszych, choć nienajlepszy.

jezu, już myślałem że angello, dziękuję i pozdrawiam.

no dobrze panie Michale, chwilowy rozejm, aż do siego następnego gniota):mojego oczywiście.

proponuję, wiersz pana poety 2 wyżej

świetny, wiersz, po tej dyspucie.

no, czasem poziom, poziomu wystaje, nad to co mu się dać daje);w poetycko/ Przykro, ale w zrozumieniu powyższego nie pomógł nawet słownik runiczny. Pozdrawiam, precyzji uprzaszając, K.A.M. powiedz, jak będziesz do mnie pisał, na gg, bo nie wiem kiedy przejść na swój profil.ok?

współczuję, naprawdę, ciebie to powinni już zamknąć ze trzy lata temu, w psycholu, i faszerować poezją współczesną, ażeby coś wyszło, no a jeśli nie, to na pręgierz.

Swoją drogą, dawno mnie w tym dziale nie było:) no, czasem poziom, poziomu wystaje, nad to co mu się dać daje);w poetycko/

należało by dodać, wierszydło lilianny, bo inne wierszydła nie są aż tak szczególnie urodzajne, doprawdy.

ok/

no powiem wprost, ciebie..., bez tej kominiarki, naprawdę...

z pewnością...)))))))):

mogę zobaczyć, to co kiedyś?

jest spora poprawa, dobra puenta, ale za dużo częstochowy, za mało bieli, pozdrawiam. a może by tak powrócić, do dawnej świetności, gg? Komentarz mnie rozbawił. Przyganiał kocioł..., czyż nie?? Nie wiem, o jaką świetność chodzi. daj, gg, na prywatne wiadomości, przynajmniej stworzymy pozory, szkielet dawnych fajnych chwil, co ty na to?

długo cię nie było, lilianna była już zbanowana za czyste grafomaństwo, i rzucanie inwektywami, nawet podobo groziła adminowi, baa - gównia - siara.

cieszę się.

jest spora poprawa, dobra puenta, ale za dużo częstochowy, za mało bieli, pozdrawiam. a może by tak powrócić, do dawnej świetności, gg?

Bogurodzica o prędkości światła są tzw: lepsi i też tacy którzy nie potrafią wszystkiego: zapłacić w Nicei mogą jedynie emigrować, pod złote kanały tujem je przyjmiemy my chaszcze z uboższej strony napisu końcowego słyszący wodę, która przelewa się, z południa Wietnamu w nasze uszy, dziadkowie okrętu "Submiarka" oto regulamin losu człowieczego każdy nowy członek, musi posiadać urodziny, włosy, hamak, dość tłustego węgorza w butelce gorzkiej wódki tylko kupcie rdest i wytrzyjcie z niego kartkę po czym zapiszcie adres i tuszem lekko wijąc litery, wysyłajcie zgloszenia okamgnienia.

a ja zadaje pytanie(śmieszne,), kto z nas jest abstynentem i sylwestra przezyje na poezja.org

ale tenże wózek, jest pana pojazdem, czyż nie...?

staczam się, trochę inaczej, niż wszyscy - głośno(chodnik, firnament, kurz) - w obraz Leonarda(złudny, ścienny, kadzidłowy), jak źołnierz naszego myśliwskiego lwa transportowca z gdańska, prosto w niemieckie serce(Berlin, Paryż, Sangwia) ściany mnie roznoszą, podbonie jest z lodowatą farbą - trzymam się , trzymam za łamiącą się tęczę, na dole jest pudło(nieziemskie miejsce), w pudle skwirczy poezja herlodów(typowo - tureckich), w czwartym przedziale na lewo, jest miejsce, dla rakiety balistycznej, której nie powstrzymałem. poezja się unosi, trafia, i celnie wyciąga szpilki.

taa, świetne to - 'zapomniałam tytułu" i data/data postania wiersza, bo pachnie świeżyną, reszta, pod włosie dupskie.

dziękuję i pozdrawiam.

Tak i na tym warto by zakończyć tą jakże pasjonującą polemikę dziękuję i pozdrawiam > Jesus christs!