Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Włodzimierz Nabkowski

Użytkownicy
  • Postów

    929
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Włodzimierz Nabkowski

  1. nazywał się że mieszkał gdzieś był kimś i czymś na zmianę - miał też pewną wadę - jechał pociągiem do miejsc i zdarzeń wszelkie podobieństwo przypadkowe - pamiętał bo przypadkiem z gruntu uszedł skazany na życie i nie ma mowy o podniosłych wzniesieniach czy dogłębnych depresjach bo z nizin nie ma uniesień nie spogląda się dwa razy w to samo dno - można jedno w pociągu zrobić po kryjomu gdzieś po drodze wysiąść
  2. czasem tak się działo że brakło słów lub brakło w słowach i nie raz dziękowali losowi że mimo liter ktoś potrafi się stać i tak zupełnie obok wiedzieć ten świat pod kątem pewnej lupy nie omieszkali nigdy świata na tyle by opatrzyć rany zadane na oczach na tyle by oszukać gdzieś między wierszami
  3. Proś mnie sproś falluj chciałam i dałam słowo po słowie verbatim ba, nawet postawimy na stancję jeśli nie będziemy pytać kto pyta a kto pat i bat i tabu wybujałe
  4. proszę na mnie nie krzyczeć, ja tylko spokojnie czytam :)
  5. najpierw przegapić twarz zmyć z luster ostatnią szmatą i potem ociekają dłonie opadłe małostkowe krople i spojrzenia i deszcz znowu nie umywa rąk
  6. Iza, dziękuję za kontrybucję w warsztacie.
  7. ona znów przegrywa rosyjskie piosenki, przechodzę pod ziemią rozpala mnie papieros i cierpię na brak zapalniczki, brak następnego, brak pieniędzy by zostawić przypadkiem i nie wiem czy śpiewa radośnie bez myślna
  8. Gdzieś tu na tej stronie jest link z radami. Podrzućcie bo nie pamiętam.
  9. Gdzieś tu na tej stronie jest link z radami. Podrzućcie bo nie pamiętam.
  10. w windach nie ma wyjścia mimo drzwi. Mimo chodem odpowiedz na zamknięcie. I znowu schody. Stopnie. Piętra za tobą. Przecież idzie kobieta. Pewnie wypada ogłosić coś koniecznego. Coś jak : Dzień dobry. W tej samej klatce.
  11. Lingwistyka niesubtelna. Myślę, że trzeba koncept dopieścić. pozdr
  12. może faktycznie rozwinę... [?]
  13. inny? Doroślejszy do pięt oczekiwanych na parkiecie? Mógłbym kręcić słowami w sens na okrągło. Lub? Toczyć po schodach jak poległa historia o butelce. Wiem. Jest inaczej na stopniach nam najwyższych.
  14. jesteś jesteś [co jakiś czas rozrzedzony ;)] zmieniłem koniec, żeby się "rymło" lepiej no jest patetycznie, bo a)czasem mam taką dewiację b)nie umiem wycinać rymowanek :) w zasadzie wiersz powinien znaleźć się w warsztacie bo liczę na współpracę współforumowiczów w dokrojeniu. jeśli sprawie nie będzie można dać rady, odrymuję i wykorzystam niektóre pomysły gdzie indziej. może. buźźźź ł.
  15. eksperyment impromptowany ;) chętnie podda się reformom
  16. literalnie wodzą słowa między wierszami czytelnie spędzając wieczory z powiek bez dwóch zdań każde trzecie płynie niedorzecznie gładko myśli strumieniami na meandry nie wpłyniesz gdzie oko sięga nie dalej nie głębiej niż światło gaśnie nie wpuszczaj nie do rzecznych w pamięć zbytniotrwałą nim myśl zwykle z ciemności się objaśni
  17. chciałbym, żeby kiedyś ta poezja dawała do czegokolwiek :) więc miło pozdr ł.
  18. drugie jest trochę - bach nam prosto w twarz [pewnie? ;)] mniejsza o nie :) ciepło, Ł.
  19. to jest pite do wszelkich marnotrawców energii emocjonalnej i intelektualnej których cenię i bez których nie mam sensu. ciepło, ł.
  20. rewelacje się wyczerpały zanim kiedykolwiek się zaczęły :) śmieszy i zastanawia - > zapamiętam sobie i powielę :) pozdrawiam i chętnie podyskutuję ; ) jakby co
  21. pytać trzeba z umiarem ; ) a wiersz .......... kolejny pozdrawiam i dzięki za podobanie :)
  22. Ten chłopak wzrusza tylko ramiona niczym poeta piórem wodząc za nos. Inny? Nie zwraca uwagi bo pamięta zbyt dobrze że okna bywają otwarte. Niepotrzebnie. Za często chcesz wiedzieć czy trochę za młody by więdnąć posłusznie z każdą jesienią. Pamiętaj, że ciężko myśli. Znaczy, czasem gubi. Czasem znajduje wątek. Być może zbyt często pyta. Jaka jest ta poezja. Mniejsza o treść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...