Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Włodzimierz Nabkowski

Użytkownicy
  • Postów

    929
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Włodzimierz Nabkowski

  1. jeśli już mowimy o mnie, to tak - mam nadzieję że jak kiedyś będę chciał komuś pomóc, to nie będę mial listy chorób których leczenie jest niepoprawne politycznie... w przeciwieństwie do anorektyków i niedoszłych samobójców nikt ze społeczności homoseksualnej nie ustawia się w kolejkach po pomoc. Co najwyżej Ci z tej grupy, którzy przez takich ja przestali jeść albo wpadli na pomysł, żeby się zabić.
  2. Chamstwo - jest postawą, albo zachowaniem wyuczonym. Homoseksualizm, natomiast, nie jest ani postawą, ani zachowaniem ani nawet preferencją. Jest zainteresowaniem seksualnym osobami, które są tej samej płci co Ty. I tego się nie wybiera, nie kształtuje, nie uczy i nie oducza. Przeczytałem to, co piszesz o chamstwie i przykro mi, że masz problem z rożróżnieniem, co daje się wartościować, a czego wartościować nie trzeba. Ale może to nie Twoja wina ;)
  3. czyli mowisz, że komentujesz wypowiedź której nie zrozumiałeś? bo w przeciwnym wypadku dostosowałem jedynie poziom wypowiedzi do odbiorcy Zawodowo zajmuję się szukaniem sensu w bełkocie, więc nie było problemu, żeby sens ten dopisać i w tym przypadku. Poza tym zanim nazwałem Pana problem językowy po imieniu dyskusja trwała bez zakłóceń. Czyli nie mamy tu problemu z moją interpretacją, a jedynie z Pana formułowaniem myśli. Oprócz zajęć z logiki proponuję też naukę elementarnych zasad dobrego wychowania, bo, z tego co pamiętam, z mojej strony, nie było zgody na mówienie sobie na Ty.
  4. "proszę uważać - bo jeśli tak jest w rzeczywistości to był bym żywym dowodem na to że homoseksualizm to choroba, przede wsyzstkim że należy ją leczyć..." nie widzę związku logicznego między Pana wypowiedzią a moją, a jedynie rozpaczliwą próbę zasugerowania, że taki istnieje. "poza tym - o zgrozo - byłbym żywym dowodem na to, że homoseksualista może się wyleczyć, bo ja kobiety po prostu uwielbiam i jestem z nimi bardzo szczęśliwy - a to by znaczyło mniej więcej tyle, że gdyby nie te wszystkie parady to nawet bym nie wiedzial że coś takiego istnieje i dożyłbym swoich dni jako szczęśliwy hetero - a więc w myśl zasady że prawo jest złe jeśli skazuje na cierpienie choć jednego człowieka - wszelkie gej-parady są szkodliwe... i tym samym załamuje się cała linia obrony (jakoby to nie byłą choroba bo nikomu nie szkodzi)" jeśli coś tu się załamuje to głowa przy próbie ogarnięcia tego chaosu myślowego ale rozumiem, że chodzi Panu o to, iż myślimy, że jest Pan kryptohomoseksualistą. nikt tego tu nie powiedział. ja jedynie sugerowałem, że przy pewnego typu wypowiedziach można odnosić pewnego typu wrażenie i naprawdę nie obchodzi mnie, że uwielbia Pan kobiety. bardziej mogłoby martwić to, że nie umie Pan pisać logicznie. "więc może pozostańmy przy wersji, że jestem po prostu nieobojętny, i że wolałbym żeby mój syn nie musiał na lekcji "tolerancji" sprawdzać czy przypadkiem nie jest homo" to się wie, nawet nie znając tej śmiesznej etykietki. a jeśli Pana syn okaże się homo, to z góry współczuję chłopakowi.
  5. i lepiej zacznijmy pisać, bo to, co tu prezentujemy uważam w miażdzącej większości za żenadę. pozdrawiam
  6. tak to choroba (albo i nie jak twierdzą niektórzy :) ) - zaburzenie psychiczne - dokładnie tak samo jak homseskualizm - pytanie dlaczego jedni mogą a inni nie? choroba czy nie, normalne czy nie - można dyskutować i bić się na definicje. faktem jednak jest że najbardziej nienawidzimy w innych tego, czego nienawidzimy w sobie. jest to fakt psychologiczny - bo są na ten temat poważne publikacje naukowe. i jest to fakt logiczny - bo co, bądźmy choć raz ze sobą szczerzy, może nas obchodzić coś, co nie zagraża nam bezpośrednio. powiem to verbatim po sposobie w jaki Pan pisze, Panie Klaudiuszu, można odnosić wrażenie, że sprawa strasznie leży mu na sercu i bardzo by Pan chciał, żeby była to choroba. Taka, którą można leczyć.
  7. Skoro łatwo to przyjRZyjmy się i udowodnijmy. Czekam. nie sprowokujesz mnie, nie napiszę, sam się zastanów, przecież dobrze wiesz o co chodzi. Właśnie zupełnie nie wiem, wyłuszcz mi to. A moje pytanie ma rację bytu stąd, że biologia konsekwentnie przeczy temu, co piszesz.
  8. nie ma już moda - teraz włąsne zdanie trzeba uargumentować(!!) nie wystarczy mieć pleców w moderacji żeby mieć rację (ciekawe ze w watku krytykujacym kaczynskich sami chcecie sie odwoływać do ich "toatlitarnych" metod - "myślisz po mojemu albo na ciebie doniosę" ) Wydawało mi się, że potępienia chamstwa nie muszę argumentować ludziom, którzy mają pretensje do określonego poziomu.
  9. Lepiej odszczekaj "zboczeńców", bo po Cię doniosę do Moderatora. A jeśli ze strony tutejszej wierchuszki nie będzie reakcji, wypiszę się z tego forum.
  10. może to nie meszek a jakieś grzybki? swędzi i piecze? pozdrawiam vlad
  11. teraz przystąpimy do więzi trzeba otoczenie wynaleźć brąz beż bordowe błotko co ty na to żeby tak słyszysz jak usta mówią bardzo bardzo a imbir podpala nam rozmowę słodki klasyka znów wiesz a ja jeszcze lepiej tak czarujemy łyżką maź i ponad wszystko unosi nas ten taboret
  12. temat prosty my zacznijmy od tego że potrzebne były słowa krótka wiadomość tekst spotkajmy się spontanizujemy ad hoc bywanie nie boję się szklanek nie boję się dolewać przelewać rozlewać olewać a ty czy cieszysz się że możesz wypełniać tę samą lukę i wracać tylko nie pozwól myślom zbyt daleko wybiegać ponad nasze tu i teraz plączemy głosy słyszysz nie zgodni jak chór powtarzający te same nuty a ty mówisz że fałsz niech ci będzie lepiej gdy nazwiemy
  13. wyszła ci kolorowa wyliczanka. następnym razem może warsztat?
  14. niegramotnie i sromotnie ale pomysł dobry - tak napiję się zdrówko
  15. zakleić enter, tak na początek. pozdr ;)
  16. Tytuł jak najbardziej adekwatny do wiersza, oby się nie powtórzył następnym razem. pozdr
  17. spacje między sylabami w słowach poezji lingwistycznej nie czynią. pretensjonalny, niestrawny gniot. pozdrawiam
  18. zamiast wykrzykników, kropek i cyferek, proponuję polskie litery i elementy poezji. brrrrr
  19. wygląda na "pięciominutówkę". taki emocjonalny "wyrzut", bez liczenia się z czytelnikiem. mnóstwo pseudopoetyzmów, typu: wiosna, nadzieja czy nicość :))) enter enter enter zupełnie bez celu, bo niczego tu nie uwypukla a tylko tworzy kolejne wersy [?] fatalnie, ale pewnie chodzi tu o zupełnie pierwszy wiersz, więc można wybaczyć. warsztat? pozdrawiam
  20. jest tu kilka ciekawych "zarejestrowań" rzeczywistości. co mnie nie dziwi, bo z reguły, kiedy zaglądam pod ten pseudonim znajduję coś "dla się". pozdrawiam
  21. czytam wiersz i myślę, że mądrze gadasz, ale odzywa się we mnie przekorne nie nie nie bo tak czasem bywa, kiedy ktoś nam mówi, że coś musimy i już ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...